Dorośli mogą sprawdzić swoją celność, a dzieci bawić się w miasteczku dmuchańców. Moc atrakcji aż do 17.00 czeka na wszystkich chętnych w świdnickiej strzelnicy przy ul. Łącznej w Świdnicy (przy restauracji Stary Młyn). Cały dochód trafi na operację, ratującą życie 3,5-letniej Agatki Salamon, córki kapitana świdnickiej drużyny piłkarskiej.
Do udziału zaproszeni są dorośli i dzieci, a na zwycięzcę czekać będzie cenna nagroda. Zawodom towarzyszy moc atrakcji, m.in. pokaz strażacki OSP Nowice, zumba, grill, dmuchańce dla najmłodszych, malowanie twarzy i plecenie syntetycznych warkoczyków. Wpisowe na zawody wynosi 100 złotych. – Wszystkie atrakcje i same zawody organizujemy za własne środki. Każda wpłacona dzisiaj złotówka zostanie przekazana na operację, którą musi przejść Agatka – mówi Paweł Kwiatkowski, właściciel strzelnicy i restauracji. Można przyjść o dowolnej godzinie i dołączyć do zabawy oraz pomagania.
Uczestnicy zawodów będą rywalizowali w czterech konkurencjach. – Oczywiście liczy się jak największa liczba zdobytych punków, ale nagroda główna zostanie rozlosowana wśród wszystkich uczestników – dodaje Paweł Kwiatkowski.
Agatka Salamon jest córką Patryka Salamona, wychowanka świdnickiego klubu, obecnie kapitana piłkarskiej drużyny seniorów IgnerHome Polonii-Stali Świdnica.
– Agatka urodziła się 6 września 2019 roku z wrodzona wadą serca, występującą pod nazwą skorygowane przełożenie wielkich pni tętniczych. Jest to bardzo rzadka wada, która prowadzi do niewydolności serduszka. Ze względu na specyfikę wady bardzo często towarzyszy jej blok przedsionkowo – komorowy. U Agatki ma on już postać bloku zaawansowanego – z zapisami bloku całkowitego. Z tego powodu w styczniu tego roku Agatka trafiła do szpitala w trybie pilnym, była monitorowana przez kilka dni – dzięki lekom udało się uzyskać przyspieszenie rytmu serca – opisują rodzice.
– Agatka jest cudownym, pełnym życia dzieckiem nieświadomym swojej choroby, dzielnie znosi wszystkie wizyty lekarskie, badania oraz przyjmuje leki. Uwielbia tańczyć, kolorować i robić sobie tatuaże pod wodą. Dzięki naszej pani doktor wiemy, że jest możliwość naprawienia serduszka Agatki. W Bostonie, z najlepszymi wynikami, przeprowadzana jest operacja double switch – polegająca na całkowitej korekcji wady. Podjęliśmy więc konsultacje z lekarzami z Bostonu, na tę chwilę czekamy na ich opinię i kwalifikację Agatki do operacji. Nasza córeczka ma szansę na zdrowe serduszko, szczęśliwe dzieciństwo i długie życie – podkreślają rodzice. Koszt operacji to 1,7 miliona złotych. Dotychczas udało się zebrać 64 tysiące złotych.
Agatce można pomóc każdego dnia, wpłacając datki na siepomaga.pl.
/opr. red./
fot. Dariusz Nowaczyński