Strona główna 0_Slider Ekopatrole z Luną: Śmieci nawet przed urzędami

Ekopatrole z Luną: Śmieci nawet przed urzędami [FOTO]

0

Wysprzątane z przodu, a z tyłu śmietniska. Świdniczanie śmiecą na potęgę, miasto nie zdołało skutecznie ograniczyć problem. Bezcenne są akcje podejmowane przez mieszkańców i społeczników. Luna ze swoim opiekunem, Krzysztofem Szpilką, od kilku tygodni zamiast na spacery, chodzi na ekopatrole. Mały psiak wytropił stosy butelek niedaleko Starostwa Powiatowego i kolejne – przed Urzędem Miejskim.

Najciemniej pod latarnią? Gdyby urzędnicy wychylili się z okien albo wyjrzeli z samochodu podczas jazdy do pracy, może zauważyliby to, co wytropił mały kundelek. „Ekospacer z Luną” w Świdnicy. Dzisiaj z Luną zawędrowaliśmy na ul. Marii Skłodowskiej-Curie w Świdnicy. Setki butelek, „morze butelek” zalegających całkiem niedaleko budynku Starostwa Powiatowego w „trójkącie” punktów: stacja gazowa-Intermarche-garaże przy ul.Ceglanej. Tu jest po prostu „szklany armagedon”! – opisywał kilka dni temu Krzysztof Szpilka, a dzisiaj dodaje, że wysprzątanie tego terenu to praca na dłuższy czas. Ale to nie wszystko. Śmieci leżą także z drugiej strony starostwa. Zobaczyć je można także z budynku Urzędu Miejskiego.

Od 2015 roku na zlecenie Urzędu Miejskiego prowadzony jest projekt pod nazwą „Czysta Świdnica”. Na stronie internetowej o tej nazwie, opłacanej z publicznych środków, można znaleźć wszelkie informacje o sposobach legalnego pozbywania się odpadów, zmian w przepisach, a także akcjach promujących proekologiczne działania.

Od lat do sprzątania miasta angażowane są osoby bezrobotne. W ubiegłym roku w ramach prac społecznie użytecznych uprzątnięto 28 ton odpadów. W tym roku 18 osób angażowanych jest do sprzątania miasta od wczesnej wiosny. Dotychczas zostały uprzątnięte okolice ulicy Siennej, ścieżka przy ul. Westerplatte, tereny zielone przy ul. Jana Długosza i ks. Barana, a także zbiornika wodnego nazywanego Hyclem.

Równolegle Świdnicę sprząta wraz z pomocnikiem Waldemar Woźniak, społecznik z Pszenna. W tym roku pozbierał tony śmieci z ulicy Inżynierskiej, Stalowej, Strzelińskiej, znad rzeki w okolicach mostu przy ul. Westerplatte, z ulicy Kliczkowskiej.

Krzysztof Szpilka na każdy spacer ze swoją ulubienicą zabiera worek i zapełnia go śmieciami, leżącymi dosłownie wszędzie. Wysprzątał m.in. Park Harcerski, z którego usunął nie tylko puszki i butelki, ale także kilkanaście opon, w tym jedną od rolniczego ciągnika. – Świdnica jest miastem nieco ponad 50-tysięcznym. W jego granicach, na ulicach, chodnikach, trawnikach, w parkach i innych miejscach leżą setki, tysiące butelek i innych śmieci, odpadów. To zjawisko dotyczy wszystkich miast w Polsce. Mentalność, kultura i zwyczaje Polaków pozostawiają wiele do życzenia. Ale gdyby nawet na poziomie naszej Świdnicy, każdego dnia, co drugi mieszkaniec podniósł z ziemi porzuconą butelkę i wrzucił ją do kosza, to okazałoby się, że tylko jednego dnia zniknęłoby z naszych ulic, zaułków, parków ok. 25 tys. butelek! Czy to jest możliwe, czy tylko mi się przyśniło?

/asz/
Zdjęcia z archiwum Krzysztofa Szpilki oraz Czystej Świdnicy

Poprzedni artykułW Jaworzynie dalekie objazdy. Ruszył remont pod wiaduktem [FOTO]
Następny artykułCzołowy europejski zawodnik ma wystartować w 51. Rajdzie Świdnickim!