Odwleka się wydanie prawomocnego wyroku w sprawie Jacka W., świdniczanina skazanego w I instancji na rok i 4 miesiące więzienia za groźby kierowane pod adresem prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej. Jak dzisiaj poinformował przewodniczący składu sędziowskiego sprawy odwoławczej, został złożony wniosek o mediacje.
Zdjęcie archiwalne
Do zdarzenia z udziałem Jacka W. doszło przed oraz w trakcie manifestacji „My zostajemy w Europie”, która odbyła się 10 października 2021 roku na świdnickim Rynku. Podobne demonstracje wyrażające poparcie dla dalszego członkostwa Polski w Unii Europejskiej odbyły się w wielu polskich miastach w odpowiedzi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził wyższość prawa polskiego nad unijnym. Jacek W. próbował zakłócić świdnickie wydarzenie. – Z uśmiechem na ustach sprzedajecie Polskę. Jesteście sprzedawczykami. Je*ać to wszystko, je*ać was – krzyczał w trakcie odśpiewywania hymnu Unii Europejskiej, opuszczając następnie miejsce zgromadzenia.
Na krótko przed manifestacją mężczyzna umieścił w mediach społecznościowych nagranie, w którym wulgarnie i agresywnie komentował ostatnie wydarzenia polityczne, zapowiadając podjęcie działań. – W Świdnicy ku*wy je*ane, czerwone szmaty, żydobolszewickie sku*wysyny będą protestować przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Je*ał pies ten cały trybunał, bo to jest ściema, ale tym wszystkim ku*wa je*ańcom trzeba powiedzieć dzisiaj “nie”. Trzeba ich wypie*dolić w powietrze. Nie wiem co się będzie działo, może komuś zaje*ię w łeb, może komuś szpica zapodam, może jakiejś ku*wie politycznej, lokalnej pod tytułem pani Beata Moskal-Słaniewska, która to, ku*wa, podjudza i podsyca te wszystkie, ku*wa, emocje. Takich sku*wysynów trzeba po prostu napiętnować. Nie wolno tym ku*wom pozwolić na to, żeby manipulowali, ku*wa, ludzkimi umysłami. (…) Koniec z tym zniewoleniem. Będziemy ich napie*dalać. (…) Te ku*wy trzeba od najmniejszego zła niszczyć. Lokalnie. Trzeba zapisywać nazwiska. Kiedyś przyjdzie rozliczenie, trzeba o tym pamiętać – mówił na nagraniu Jacek W.
Świdniczanin 14 października został zatrzymany i osadzony w areszcie.
W styczniu 2022 roku prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. – Jacek W. został oskarżony o to, że na portalu społecznościowym znieważył prezydent Świdnicy z powodu pełnionej przez nią funkcji, kierował do niej groźby karalne i publicznie nawoływał do popełnienia przestępstwa – mówiła prokurator Anna Malewicz-Procka.
7 października 2022 roku zapadł wyrok. Sąd Rejonowy w Świdnicy uznał Jacka W. za winnego znieważenia funkcjonariusza publicznego. sąd wymierzył Jackowi W. karę łączną wynoszącą 1 rok i 4 miesiące pozbawienia wolności. Na poczet orzeczonej kary więzienia zaliczono okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania. Sąd orzekł też podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie jego odpisu na tablicy ogłoszeń Sądu Rejonowego w Świdnicy przez okres jednego miesiąca.
Od tego wyroku odwołał się obrońca Jacka W. We wtorek, 21 marca Sąd Okręgowy w Świdnicy rozpatrywał wniesioną apelację. Ze względu na pojawiające się w internecie zapowiedzi o zgromadzeniu, przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Waldemar Majka utajnił rozprawę. Rzeczywiście, w sądzie pojawiło się kilkanaście osób, które głośno krytykowały wyrok pierwszej instancji.
Rozprawa została odroczona, bowiem nie stawił się oskarżony. Jacek W. miał być chory, ale sąd zażądał przedstawienia zaświadczenia lekarskiego, wydanego przez biegłego sądowego. Wczoraj takie zaświadczenie zostało dostarczone. – Zgodnie z tym zaświadczeniem pan Jacek W. jest niezdolny do pracy do dnia 31 marca 2023 roku. Dodatkowo wpłynął wniosek o przeprowadzenie mediacji. Pokrzywdzona wyraziła zgodę – poinformował dzisiaj przewodniczący składu sędziowskiego.
Rozprawa została po raz kolejny odroczona.
/asz/