W lipcu do dyspozycji mieszkańców oddany został zmodernizowany basen letni przy ulicy Śląskiej. Przebudowa blisko stuletniego kąpieliska, której celem było dostosowanie obiektu do współczesnych standardów, pochłonęła 35 mln złotych. Jedna z największych miejskich inwestycji ostatnich lat okazała się jednak jeszcze bardziej kosztowna. O szczegółach poinformował wiceprezydent Świdnicy.
Przypomnijmy, starania związane z modernizacją letniego kąpieliska prowadzone były od 2016 roku. Wtedy też miejscy radni podjęli decyzję o powierzeniu tego zadania Świdnickiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji, które rozpoczęło poszukiwania wykonawcy inwestycji. Czterokrotnie podejmowanie próby każdorazowo kończyły się jednak fiaskiem, dlatego po ponad trzech latach bezowocnych starań wycofano się ze wcześniejszego pomysłu i ustalono, że dalsze działania związane z przebudową prowadzić będzie świdnicki magistrat. Ostatecznie za blisko 30,5 mln złotych realizację inwestycji powierzono spółce Transcom z Katowic. Później, już na etapie prac projektowych, zdecydowano się na wprowadzenie zmian dotyczących założeń modernizacji, na co przeznaczono dodatkowo około 2,5 mln złotych. Dalsze 1,5 miliona trafiło na przebudowę strefy wejściowej oraz sanitariatów. 20 lipca 2022 roku zmodernizowany kompleks basenowy został otwarty w ramach tzw. rozruchu technicznego.
W piątek, 25 listopada świdniccy radni poproszeni zostali o dokonanie zmian w miejskim budżecie i przeznaczenie dodatkowych środków w wysokości blisko 1 mln 539 tys. złotych „z przeznaczeniem na waloryzację wynagrodzenia należnego wykonawcy” modernizacji basenu letniego „zgodnie z postanowieniami ugody zawartej przed mediatorem sądowym”. Zapis ten zafrapował rajców, którzy dopytywali o szczegóły. – Co się stało? Jaka była tego przyczyna? Czy wzrosły koszty budowy? O takowych problemach nie słyszeliśmy. Budowa była realizowana dosyć krótko, wykonawca podpisał umowę i miał świadomość, jakie są realia. Półtora miliona to jest bardzo dużo pieniędzy. Może należało oddać sprawę do sądu? – dopytywał radny Krzysztof Lewandowski.
– Wykonawca wystąpił z wnioskiem o zwiększenie wynagrodzenia. W związku z tym, że podjęliśmy się próby ugodowego załatwienia sprawy w ramach mediacji, trwało postępowanie mediacyjne. Roszczenie ze strony wykonawcy było znaczne. My, po przeanalizowaniu zarówno aspektów prawnych i aspektów finansowych, ale także ryzyka przegrania postępowania sądowego przed sądem, zawarliśmy ugodę, która w naszej ocenie jest dla gminy korzystna – tłumaczył wiceprezydent Krystian Werecki, który był pełnomocnikiem miasta w przeprowadzonych mediacjach. – Wykonawca przedłożył takie dokumenty, wraz z opinią biegłego, które mogły sugerować, a nawet mogły dawać gwarancję, że na etapie postępowania sądowego moglibyśmy przegrać postępowanie sądowe. Wtedy ta kwota byłaby o wiele większa niż ta, która została zakończona ugodą mediacyjną – wyjaśniał.
Radni nie kryli irytacji brakiem jakichkolwiek wcześniejszych informacji dotyczących tej sprawy, wskazując na brak transparentności działań Urzędu Miejskiego. – Kiedy wykonawca wystąpił z niniejszym roszczeniem i dlaczego dowiadujemy się o tym dopiero, gdy mediacje zostały zakończone? To budzi moje zastrzeżenia, ponieważ uważam, że jako Rada Miejska powinniśmy wcześniej posiadać taką informację. Chwilę przed odbiorem basenu pytaliśmy o koszty budowy: ani nikt ze strony władz miasta, ani nikt ze strony wykonawcy nie zająknął się nawet o tym temacie. Uważam, że w taki sposób radni nie powinni być traktowani, dowiadując się o tej kwestii dopiero na tym etapie. Ta sytuacja i ta kwota zdecydowanie zwiększa koszt budowy basenu. Powinniśmy wiedzieć już na etapie otwarcia, że taka sytuacja ma miejsce – wskazywał radny Jan Jaśkowiak. Z kolei radny Lesław Podgórski przywoływał, że sprawy nie poruszano również podczas terenowego posiedzenia komisji rozwoju, które odbyło się na krótko przed otwarciem kąpieliska.
– Proces mediacyjny trwał od lipca tego roku. Tak naprawdę cały proces mediacyjny i kwestie związane z mediacjami leżą po stronie organu wykonawczego, więc nie będę ustosunkowywać się do tego, dlaczego Państwo nie zostaliście poinformowani. Dzisiaj jesteście Państwo informowani o tym, że należy zwiększyć te środki, bo takie są Państwa kompetencje ustawowe. To nie jest pierwszy przypadek w gminie, gdzie prowadzimy mediacje. Czy to była Polna Droga, czy też inne inwestycje, gdzie były procesy mediacyjne – między innymi z poprzednim wykonawcą al. Niepodległości także podjęliśmy się prób mediacji, aby tę inwestycję zakończyć – wskazywał Werecki. Po kolejnych uwagach w tym zakresie, wiceprezydent zadeklarował możliwość informowania radnych o prowadzonych mediacjach.
O to, jakiej kwoty pierwotnie domagał się wykonawca basenowej inwestycji i czy poprzez mediację udało się ją zbić dopytywał radny Marcin Paluszek. – Kwota z której zaczęliśmy mediacje wynosiła ponad 4 mln złotych. Każda ze stron musiała uczynić ustępstwa. Biorąc pod uwagę wszelkie ryzyka, a przede wszystkim ryzyko procesowe, uznaliśmy, że zasadne będzie podpisanie tej ugody – poinformował zastępca prezydenta. – Zanim podpisana została ugoda przez Gminę Miasto Świdnica była przeprowadzona analiza finansowa i analiza prawna. Nasze służby pochyliły się nad całym materiałem, który został zgromadzony w trakcie mediacji. W procesie uczestniczyły zarówno nasze służby prawne, ale również przedstawiciele wydziału inwestycji miejskich i osoby, które merytorycznie są w stanie powiedzieć, czy dokumenty przedłożone przez wykonawcę, potwierdzające jego tezę, są prawdziwe czy też nie. Na podstawie analizy kosztorysu można było uznać, że wykonawca ma rację. Można było mieć pewne wątpliwości, które zostały na pewnym etapie mediacji rozwiane na korzyść wykonawcy. Nagle okazało się, że kwota, którą chce od nas wykonawca, staje się kwotą realną – wyjaśniał Werecki.
Podczas obrad Rady Miejskiej sugerowano, aby wstrzymać się z przeznaczaniem dodatkowych środków dla wykonawcy basenowej inwestycji do czasu uzyskania przez radnych bardziej szczegółowych wyjaśnień lub też do czasu zajęcia się sprawą przez komisję rewizyjną. Zgłoszony został również formalny wniosek o wykreślenie budzącej wątpliwości pozycji z projektu zmian w budżecie miasta. Ostatecznie wniosek ten upadł (za jego przyjęciem głosowało 9 radny, a 11 było przeciw), zaś sama uchwała dotycząca budżetu została przyjęta.
Michał Nadolski
[email protected]