Zgodnie z obowiązująca procedurą wczoraj, 15 listopada, do Regionalnej Izby Obrachunkowej przesłany został projekt budżetu Świdnicy na rok 2023. To budżet oszczędnościowy i bardzo trudny, a wynika to z mniejszych dochodów samorządu i zwiększających się wydatków bieżących. To efekt zmian w przepisach podatkowych, recesji gospodarczej, galopującej inflacji oraz trwającej tuż za polską granicą wojny – twierdzi rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Świdnicy, Magdalena Dzwonkowska.
Jak podaje rzeczniczka, dochody miasta ogółem wyniosą według planu w 2023 roku – 305 mln zł. Wydatki ogółem w 2023 – 312 mln zł. Po raz pierwszy od 2011 roku nie udało się zrównoważyć budżetu w części bieżącej. Dochody bieżące budżetu są mniejsze niż wydatki bieżące. Koniecznością jest pokrywanie stałych (cyklicznych) wydatków bieżących rezerwami (wolne środki z lat ubiegłych) i dochodami incydentalnymi (zwrot VAT od budowy basenu). W kolejnych latach, wobec braku stabilnych źródeł dochodów bieżących i braku perspektywy reformy systemu dochodów samorządowych, wymagać to będzie poszukiwania oszczędności kosztem jakości świadczonych usług publicznych.
Konsekwentnie od kilku lat realizowana jest polityka obniżania zadłużenia miasta. Planowane zadłużenie wyniesie 112,11 mln zł i będzie niższe o ponad 6 mln zł od maksymalnego poziomu z 2019 roku – informuje Dzwonkowska.
– Niestety nie mamy wpływu na szybko rosnące koszty obsługi zadłużenia, które zależą od wielkości stóp procentowych kształtowanych przez Radę Polityki Pieniężnej. W 2021 roku na obsługę długu wydaliśmy ok. 1,5 mln zł, a w 2023 roku zaplanowaliśmy na ten cel kwotę ok. 12 mln zł. Wielkość planowanych wydatków na obsługę zadłużenia jest obecnie wielką niewiadomą. Brak przewidywalnej polityki monetarnej NBP utrudnia rzetelne oszacowanie potencjalnych skutków wzrostu stóp procentowych, a co za tym idzie wydatków na obsługę zadłużenia – mówi Kacper Siwek, skarbnik miasta.
Rzeczniczka miasta informuje, że nie będzie nowych inwestycji, a miasto zaczyna oszczędzanie na remontach i płacach. — Świdnica w 2023 roku zachowuje wysoki wskaźnik wydatków majątkowych (ok. 48,91 mln zł). Wynika to m.in. z wpłaty w 2023 roku 23 mln zł na budowę budynku TBS przy ul. Ks. Bolka Świdnickiego oraz środków na ul. Leśną i remonty mieszkań w zasobach komunalnych – ok. 14,5 mln zł. To przede wszystkim pieniądze z Banku Gospodarstwa Krajowego. Pozostałe zadania inwestycyjne to m.in. końcówka programu rewitalizacji parków (dotacja UE) oraz remonty podwórek w zabudowie śródmiejskiej (dotacja rządowa) oraz dokończenie al. Niepodległości (finansowane w części dotacją z województwa dolnośląskiego). W planie nie ma w tej chwili żadnych nowych inwestycji – informuje Magdalena Dzwonkowska.
– Miasto oszczędza m.in. na: remontach ulic, remontach chodników, remontach obiektów zabytkowych, bieżących remontach szkół i przedszkoli oraz ich wyposażeniu, sprzątaniu miasta, odśnieżaniu ulic, oświetleniu ulicznym, iluminacjach, krótszym czasie pracy obiektów, m.in. lodowiska. W projekcie budżetu nie ma przewidzianych środków na podwyżki dla pracowników instytucji samorządowych, z wyjątkiem zapowiadanej płacy minimalnej – podaje rzeczniczka w komunikacie.
– Dochody z PIT wg. prognoz rządowych spadają! – alarmuje lokalny samorząd. – Pierwszy raz od kilkunastu lat. W 2023 roku do Świdnicy z tego tytułu wpłynie ok. 60,7 mln zł. W 2021 było to blisko 70 mln zł, zaś w roku 2022 – 62,5 mln zł. Miasto ma wpływ na podatek od nieruchomości. W tym roku wpływy z tego tytułu wyniosą ok. 40,4 mln zł. W roku 2023 po podwyżce 6% (dopuszczalna to 12%) podatek wyniesie 42,6 mln zł. Natomiast wpływy ze sprzedaży mienia szacowane są na 7 mln zł. Zainteresowanie zakupem nieruchomości spada jednak drastycznie, a powodem jest między innymi trudna dostępność kredytów i ich wysokie oprocentowanie.
– System dochodów samorządowych wymaga w kolejnych latach ustabilizowania, w szczególności poprzez zapewnienie wydajnego i niezależnego od decyzji politycznych źródła dochodów budżetów samorządowych. Wobec braku rozwiązań systemowych w tej sferze, nie tylko Świdnica, ale i pozostałe jednostki samorządu terytorialnego borykać się będą w kolejnych latach z ciągłym niedofinansowaniem zadań przez nie realizowanych – dodaje Kacper Siwek, skarbnik miasta.
Rzeczniczka nie podaje informacji, czy w związku z trudnym budżetem miasto zrezygnuje z finansowania kolportażu biuletynu Miejskiej Biblioteki Publicznej, co w tym roku kosztowało podatników ponad 100 tysięcy złotych, ani czy zostaną ograniczone wydatki na promocję oraz na delegacje prezydenta i urzędników.
/opr. red./