Strona główna 0_Slider Co dalej z rozkopaną aleją Niepodległości? „Jaki będzie rozmiar naszej klęski? Ile...

Co dalej z rozkopaną aleją Niepodległości? „Jaki będzie rozmiar naszej klęski? Ile trzeba będzie dopłacić?”

0

Jedynie w około 40% wykonane zostały prace w ramach I etapu przebudowy alei Niepodległości, jednej z najważniejszych arterii Świdnicy, których realizację powierzono firmie Polskie Surowce Skalne. Wykonawca drogowej inwestycji został wyrzucony z placu budowy w połowie września. Świdnicki magistrat prowadzi obecnie rozmowy z innymi przedsiębiorstwami, które mogłyby dokończyć roboty. Zakłada się, że wznowienie prac mogłoby nastąpić jeszcze w grudniu tego roku.

Przebudowa al. Niepodległości (stan na 13 września 2022)

Przypomnijmy, pierwszy etap przebudowy al. Niepodległości, obejmujący odcinek od placu Wolności do skrzyżowania z ulicą 8 Maja, rozpoczął się 5 czerwca 2021 roku. Na realizację drogowej inwestycji przeznaczono ponad 5,8 mln złotych. W ramach zadania przewidziano m.in. przebudowę jezdni, chodników oraz oświetlenia ulicznego, wykonanie zatoki autobusowej na wysokości skweru znajdującego się między al. Niepodległości a ulicą Garbarską, a także budowę 20 miejsc parkingowych wzdłuż alei. Pierwotnie planowano, że roboty zostaną ukończone w maju 2022 roku.

Przez 2021 rok wydawało się, że inwestycja ma szansę. W roku 2021 wykonano potwornie trudne prace związane z realizacją uzbrojenia podziemnego, czyli wszystkiego czego nie widzimy, a co kosztuje. Udało się pokonać te problemy w roku 2021 przy dużym zaangażowaniu ówczesnego zespołu, który reprezentował Polskie Surowce Skalne. Wydawało się, że ten sukces pozwoli nam w terminie tę inwestycję zakończyć. Finał jest znany. Firma zeszła z początkiem maja z placu budowy, mówiąc, że jest inflacja i wojna, że Ukraińcy wyjechali. Żadnych roszczeń w stosunku do nas, jako do zamawiającego, nie wysyłali. Konkretne, namacalne roszczenia zaczęły się z końcem czerwca i w lipcu uzyskaliśmy jakieś kwoty. Korzystając ze zgody, jaką otrzymaliśmy od prezydent Świdnicy, podjęliśmy się mediacji pozasądowych – które umożliwiają przy zaangażowaniu przedstawicieli sądu okręgowego prowadzenie dialogu w sposób transparentny – związanych ze zmianą wysokości wynagrodzenia – opisuje Maciej Gleba, dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy.

Siedliśmy do stołu, przy zaangażowaniu mediatora sądowego, i w ramach tych mediacji dogadaliśmy się. Mieliśmy zapewnienia ze strony wykonawcy, że wróci około 18-20 sierpnia. Wstępny protokół z mediacji żeśmy podpisali, daliśmy zielone światło. Były zobowiązania ze strony wykonawcy, że wróci na plac budowy. Tego niestety nie uczynił, ponieważ nie miał żadnych środków finansowych na realizację tej inwestycji, a oczekiwał zapłaty awansem wskazanym podwykonawcom, którzy byli nam znani i zajmowali się dostawą i ułożeniem masy, a także za dostawę kamienia naturalnego. Poszliśmy na wiele, bo wiedzieliśmy, jaki może być rozmiar klęski. PSS chciał w granicach 15% więcej wynagrodzenia za ten kontrakt. Po słowie ze służbami marszałka województwa dolnośląskiego potwierdziliśmy gotowość podpisania takiego aneksu do umowy. Wiedzieliśmy, że jeżeli przerwiemy mediacje z PSS i będziemy sobie udowadniać na ile jest to firma niemobilna i niezdolna do realizacji kontraktu, to się odbije na naszych finansach. Niemniej nasza dobra wola i intencje nie dały oczekiwanego skutku. W pewnym momencie okazało się, że kontynuowane tego dialogu nie ma najmniejszego sensu, bo PSS po prostu nie wrócił – przywołuje Gleba.

W konsekwencji, w uzgodnieniu z naszą kancelarią prawną, podjęliśmy ścieżkę zdarzeń, aby ten układ przerwać – obciążając oczywiście PSS należnymi karami. Egzekucja tych kar będzie rzeczą szalenie trudną, bo działamy w warunkach ustawy covidowej, w związku z czym wszelkie roszczenia miasta w odniesieniu do tego wykonawcy będą skuteczne dopiero w kwietniu przyszłego roku. To absolutnie nas nie zwalnia z egzekwowania tych kar, które nam się należą. Z drugiej strony, zerwanie tej umowy przez nas z winy wykonawcy stworzyło nam szansę do tego, żeby przeprowadzić inwentaryzację powykonawczą. Od ubiegłego tygodnia dysponujemy już inwentaryzacją powykonawczą. Prace na alei Niepodległości są zaawansowane, w mojej ocenie, w około czterdziestuparu procentach. Różny jest procent zaawansowania prac na działce miejskiej, tj. na skwerze przy placu 1000-lecia w ramach zadania finansowanego stricte przez miasto, natomiast inny w przebiegu drogi wojewódzkiej. Łącznie daje to około 40% inwestycji – mówi dyrektor wydziału dróg i inwestycji miejskich.

Jakie kolejne kroki zostaną podjęte przez świdnicki magistrat? Urzędnicy zdecydowali się na podjęcie negocjacji z firmami, które stanęły do pierwotnego przetargu na przebudowę al. Niepodległości. Oprócz spółki Polskie Surowce Skalne, zamówieniem zainteresowane było konsorcjum firm HYPMAR i Marel Bruk, konsorcjum tworzone przez Świdnickie Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów oraz Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Stańczyk”, spółka ZBYLBRUK, przedsiębiorstwo DROG-ZIEM, a także konsorcjum firm PUPH COM-D i Jeleniogórskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych. – Dzisiaj, mając już inwentaryzację powykonawczą, zapraszamy tych przedsiębiorców do potwierdzenia gotowości uczestnictwa w realizacji tego kontraktu, jak również określenia warunków brzegowych. W drugim etapie rozmów będziemy wybierać ofertę – mam nadzieję, że najlepszą i najtańszą. Dzieje się to obecnie w odniesieniu do kontraktu głównego – poinformował dyrektor.

Myślę, że dużym sukcesem będzie jeżeli uda nam się wyłonić wykonawcę i zawrzeć umowę do końca listopada, i wznowić prace w grudniu – o ile warunki atmosferyczne na to pozwolą. Możliwy końcowy termin jest gdzieś między czerwcem a sierpniem przyszłego roku. Pytanie: jaki będzie rozmiar naszej klęski? Ile trzeba będzie do tego dopłacić? Bo to, że trzeba będzie dopłacić wynika ze znajomości rynku, cen materiałów i kosztów osobowych – zaznaczył Gleba.

Zgodnie z dokumentami Urzędu Miejskiego w Świdnicy uzyskanymi przez portal Swidnica24.pl, w okresie od 1 stycznia 2017 roku do 19 września 2022 roku za realizację wszelkich prac projektowych, przygotowawczych oraz budowlanych w ramach drogowej inwestycji wypłacono ponad 2 mln 878 tys. złotych, z czego Polskie Surowce Skalne otrzymały ponad 2 mln 512 tys. złotych, tj. blisko 42,8% swojego kontraktu.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułCzy adopcja to dobra opcja? Wykład i promocja zwierzaków już we wtorek!
Następny artykułŚwidniczanie na pierwszym i trzecim stopniu podium