Świdnicki magistrat rozpoczął wstępne rozmowy z firmami, które poprzednio wystartowały w przetargu na przebudowę alei Niepodległości i byłyby zainteresowane dokończeniem drogowej inwestycji po dotychczasowym wykonawcy, który w połowie września został wyrzucony z placu budowy.
Przypomnijmy, pierwszy etap przebudowy al. Niepodległości, obejmujący odcinek od placu Wolności do skrzyżowania z ulicą 8 Maja, rozpoczął się 5 czerwca 2021 roku. Na realizację drogowej inwestycji przeznaczono ponad 5,8 mln złotych. W ramach zadania przewidziano m.in. przebudowę jezdni, chodników oraz oświetlenia ulicznego, wykonanie zatoki autobusowej na wysokości skweru znajdującego się między al. Niepodległości a ulicą Garbarską, a także budowę 20 miejsc parkingowych wzdłuż alei.
Pierwotnie planowano, że roboty zostaną ukończone w maju bieżącego roku, jednak termin ten został przesunięty na 31 października z uwagi na odkrycie murów obronnych XVIII-wiecznej twierdzy fryderycjańskiej. Odkrycie doprowadziło do czasowego wstrzymania realizacji prac, bowiem odkopane fundamenty kolidowały z planowaną przebudową kanalizacji deszczowej. W lipcu odpowiadająca za realizację prac spółka Polskie Surowce Skalne wystąpiła do miasta o zwiększenie wartości kontraktu, tłumacząc to m.in. rosnącymi cenami materiałów budowlanych. Miasto podjęło wówczas negocjacje z firmą. Wykonawca tymczasem opuścił plac budowy.
16 września poinformowano o zerwaniu umowy z firmą Polskie Surowce Skalne. – Rozwiązanie umowy nastąpiło z uwagi na interes miasta i mieszkańców. Przebudowa tej drogi to strategiczna inwestycja, gdyż jest to jedna z głównych arterii Świdnicy. Stopień zaawansowania realizowanych prac był niedostateczny, a ich postęp niewystarczający – informowała Magdalena Dzwonkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świdnicy. – Wielokrotne monity inspektora nadzoru i pracowników urzędu wskazywały na opóźnienia w stosunku do harmonogramu uzgodnionego przez strony. Wezwania do intensyfikacji prac nie dawały oczekiwanych skutków. Fiaskiem zakończyły się także negocjacje z udziałem mediatora sądowego. Zdecydowaliśmy się więc na wypowiedzenie tej umowy – wskazywał Krystian Werecki, wiceprezydent Świdnicy. Zapowiedziano wówczas, że prace związane z przebudową alei dokończy nowa firma, która zostałaby wyłoniona w przetargu, co poprzedzone zostałoby wykonaniem inwentaryzacji powykonawczej.
Do sprawy przebudowy al. Niepodległości powrócono podczas piątkowego posiedzenia Rady Miejskiej. – Firma [Polskie Surowce Skalne – red.] była z nami w trakcie negocjacji. Wyraziliśmy zgodę na zwiększenie ceny, ale też próbowaliśmy obwarować to licznymi zapisami, które powodowałyby, że pieniądze, które będziemy płacić – zarówno miejskie, jak i pieniądze z dotacji z Urzędu Marszałkowskiego – będą trafiały bezpośrednio do podwykonawców lub dostarczycieli materiału. Kiedy już byliśmy o krok od podpisania umowy, okazało się, że spółka jest w takim stanie finansowym, że nie ma już z kim rozmawiać. W związku z tym wypowiedzieliśmy umowę główną, wypowiedzieliśmy też małą umowę dotyczącą budowy schodów przy zejściu w stronę ulicy Garbarskiej – przywoływała prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
– Kończymy już inwentaryzację w odniesieniu do głównej inwestycji. Przystępujemy teraz do rokowań w specyficznym trybie. Będziemy zapraszać do negocjacji firmy, które wówczas stawały do przetargu podstawowego. Są to cztery firmy. Ta, która w tych negocjacjach zaproponuje nam najniższą ceną, prawdopodobnie będzie wykonawcą tego ostatniego etapu remontu – wyjaśniała prezydent. – Jesteśmy po wstępnych rozmowach z firmami. Wszystkie są zainteresowane tym, żeby rozmawiać. Mam nadzieję, że takiego wykonawcę wyłonimy.
Kto mógłby przejąć plac budowy i dokończyć drogową inwestycję? Do pierwotnego przetargu na przebudowę al. Niepodległości stanęło sześć przedsiębiorstw i konsorcjów firm. Najniższą cenę zaproponowała wówczas spółka Polskie Surowce Skalne, która wyraziła chęć zrealizowania zadania za blisko 5 mln 874 tys. złotych. Za 6 mln 198 tys. złotych prace chciało wykonać konsorcjum HYPMAR i Marel Bruk, za ponad 6 mln 490 tys. zł – konsorcjum tworzone przez Świdnickie Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów oraz Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Stańczyk”, za ponad 6 mln 987 tys. zł – spółka ZBYLBRUK, za ponad 7 mln 492 tys. zł – PPUH DROG-ZIEM, natomiast konsorcjum firm PUPH COM-D Jeleniogórskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych złożyło ofertę opiewającą na ponad 7 mln 894 tys. złotych.
Znany jest też wstępny plan dotyczący kontynuowania robót. – Ponieważ za chwilę kończy się sezon na produkcję masy bitumicznej, scenariusz jest taki, że wszystkie prace doprowadzające do zamknięcia szorstkiej warstwy jezdni zostaną przeprowadzone w tym roku. Natomiast masa bitumiczna musiałaby być położona dopiero w roku przyszłym, wtedy kiedy pozwolą na to temperatury – opisywała Moskal-Słaniewska. Zakłada się, że do tego czasu usunięta zostałaby kostka z drugiego pasa jezdni i wykonana zostałaby podbudowa, umożliwiając przywrócenie przejezdności w obu kierunkach. – Jest bardzo ważne, żebyśmy odblokowali miasto i żeby można tam było wprowadzić ruch dwustronny. Natomiast ostateczny szlif zostałby wykonany w roku przyszłym – stwierdziła prezydent Świdnicy.
O dalszych działaniach związanych z przebudową al. Niepodległości będziemy informować.
Michał Nadolski
[email protected]