W lipcu 2021 świdnicka kuria oraz biskup senior Ignacy Dec zostali zobligowani przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu do zapłaty zadośćuczynienia oraz przeproszenia za zniesławienie ks. Krzysztofa Trybulca, byłego proboszcza parafii w Szalejowie Górnym. Jak informuje „Fakt”, w środę 7 września list z przeprosinami wreszcie dotarł do pokrzywdzonego po nałożonych przez sąd nakazach zapłaty za zwłokę. Kuria i biskup liczą jeszcze na kasację wyroku.
Przypomnijmy, do wydarzeń, które stały się przyczyną sprawy sądowej, doszło w 2016 roku. Wtedy to proboszcz parafii w Szalejowie Górnym ks. Krzysztof Trybulec wraz z członkami Rady Parafialnej zawiadomił prokuraturę o nieprawidłowościach przy remoncie zabytkowej wieży kościoła. Zaraz potem miały zacząć się naciski, łącznie z interwencją samego biskupa, by zawiadomienie wycofać. Ksiądz się nie zgodził i wkrótce został odwołany z funkcji proboszcza. Od tej decyzji odwołał się do Watykanu, jednak Stolica Apostolska podtrzymała decyzję biskupa.
Murem za swoim duchownym stanęli parafianie. Jak twierdzili, bp Ignacy Dec użył fałszywego argumentu, podając, że ksiądz proboszcz ma nieślubne dziecko z gospodynią. Sfinansowali nawet badania DNA, by udowodnić, że to nieprawda. Wynik wykluczył ojcostwo księdza. Przekonując, że słowa biskupa o nieślubnym dziecku księdza znalazły się w piśmie do Watykanu, wierni na drodze sądowej postanowili domagać się od biskupa przeprosin. Biskup Dec nie zabierał w tej sprawie głosu, świdnicka kuria wydała oświadczenie zaprzeczające wszystkim zarzutom, zaś sąd odrzucił pozew parafian, wskazując, że nie mieli oni mandatu prawnego, by występować o naruszenie dóbr osobistych parafii.
Sprawę ostatecznie wniósł do sądu cywilnego sam ks. Trybulec, który pozwał bp. Ignacego Deca oraz diecezję świdnicką. W sądzie pierwszej instancji jego powództwo zostało oddalone, jednak inaczej całą sprawę ocenił Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. 9 lipca 2021 roku zapadł prawomocny wyrok. – Każdy z pozwanych ma obowiązek wystosowania do powoda prywatnego listu z przeprosinami. Zasądzono także solidarnie od pozwanych na rzecz powoda 10 tys. złotych z odsetkami od 17 października 2018 roku do dnia zapłaty – wyliczała Małgorzata Lamparska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. – Z postępowania dowodowego przeprowadzonego przed Sądem Apelacyjnym wynika, że część powodów, które zostały podane jako podstawa odwołania księdza z funkcji proboszcza, była nieprawdziwa, w związku z czym zostały uznane za bezprawne i naruszające jego dobra osobiste – wskazywała Lamparska, przywołując uzasadnienie wyroku.
Dzisiaj „Fakt” opublikował treść listu, który otrzymał ksiądz Trybulec:
Ksiądz Trybulec w rozmowie z „Faktem” mówi, że dziś jest strzępem człowieka. – Są jakieś granice tego, co można wytrzymać. Dlatego wystąpiłem do sądu o oczyszczenie mojego imienia, bo ile można na człowieka nakładać różnych niestworzonych bredni – tłumaczy dziennikarzom.
Tymczasem, mimo przeprosin, rzecznik kurii świdnickiej ks. Przemysław Pojasek odpisuje „Faktowi”: W publikacjach tych nieprawdziwe jest, jakoby biskup Ignacy Dec oskarżył proboszcza o posiadanie nieślubnego dziecka (…). Ze strony biskupa nie było też żadnych oskarżeń o oszustwa. (…) Świdnicka Kuria Biskupia podtrzymuje oświadczenie z dnia 4 sierpnia ubiegłego roku. Jednocześnie wskazuje, że sąd ustalił, iż pozwani nie formułowali publicznie oskarżeń wobec ks. Trybulca, dlatego oddalił jego wniosek o publiczne przeprosiny. Wysłany list jest przeznaczony jedynie dla adresata, a tajemnica korespondencji stanowi jedno z dóbr osobistych nadawcy, które powinno być chronione nie tylko przez prawo, ale i przez media.”
A tak rzecznik tłumaczy przesłane do księdza Trybulca przeprosiny biskupa:
„Czynność ta została wykonana po otrzymaniu nakazu zapłaty na rzecz wierzyciela określonej sumy za każdy dzień dalszej zwłoki, o co wystąpił ks. Trybulec. Sąd Apelacyjny i organ egzekucyjny nie uwzględnili jednak okoliczności, że toczy się postępowanie kasacyjne ze skargi złożonej przez pozwanych w ubiegłym roku. Sąd Najwyższy podjął już decyzję o przyjęciu skargi do rozpoznania, oceniając pozytywnie jej merytoryczność. Pozwani mają więc nadzieję, że zarzuty naruszenia zasad porządku prawnego przy wydaniu wspomnianego wyroku zostaną uwzględnione.”
/opr. red./