Czy ciągnąca się od lat sprawa nielegalnego wysypiska przy ulicy Kopernika doczeka się wreszcie finału? Teren, na którym zalegają dziesiątki tysięcy ton odpadów, już kilka lat temu został przejęty przez Skarb Państwa. Problemem pozostaje jednak ogromny koszt likwidacji składowiska, który liczony jest w milionach złotych. Od ponad pół roku świdnickie starostwo bezskutecznie usiłuje sprzedać zaśmieconą działkę.
Sprawa nielegalnego śmietniska przy ulicy Mikołaja Kopernika w Świdnicy trwa od 2013 roku. Firma Algodon, która dzierżawiła teren od prywatnej firmy, miała tam prowadzić selektywną zbiórkę nieszkodliwych odpadów. Przy Kopernika miało zostać wykonane zadaszenie i zabezpieczenie gruntu. Takich działań nie podjęto. W efekcie starosta świdnicki wydał zakaz dalszego składowania odpadów i nakazał ich wywóz. Do tego ostatniego polecenia właściciel nie zastosował się i sprawa trafiła do prokuratury, a następnie do sądu. Sąd nie miał jednak podstaw, by nakazać usunięcie odpadów, a jedynie nałożył grzywnę na współwłaściciela, Bogdana A. – bezdomnego, który nie posiadał żadnych źródeł dochodu, ani majątku. Za niewywiezienie odpadów świdnickie starostwo nałożyło na właściciela kolejne trzy grzywny – w wysokości 50 tys. złotych każda – jednak nie tylko nie udało się wyegzekwować ani złotówki, ale dodatkowo powiat popadł w dodatkowe kłopoty, ponieważ musiał zapłacić komornikowi 10 tys. złotych kosztów postępowania.
W 2018 roku teren, na którym powstało nielegalne składowisko został przejęty przez Skarb Państwa. Dzięki temu można było rozpocząć przygotowania do operacji wywiezienia śmieci. W świdnickim starostwie została powołana specjalna komisja, która zajęła się sprawą śmietniska, a także zlecono wykonanie analizy zgromadzonych tam odpadów. – W listopadzie 2018 roku Instytut Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Zielonogórskiego wykonał badania odpadów nielegalnego składowiska odpadów przy ul. Kopernika 55-57 w Świdnicy, określając łączną masę zdeponowanych tam odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne na 36743 tony – wyliczał Piotr Dębek, rzecznik prasowy starostwa powiatowego. Jak wskazywał w 2019 roku Janusz Marlinga, dyrektor wydziału rolnictwa i ochrony środowiska w świdnickim starostwie, na nielegalnym wysypisku zgromadzone są przede wszystkim odpady budowlane oraz w mniejszym stopniu odpady komunalne, które nie są groźne dla ludzi ani środowiska.
Dysponując gotową analizą starostwo zwróciło się do kilku firm zajmujących się odpadami z zapytaniem dotyczącym szacunkowego kosztu wywiezienia i zutylizowania odpadów ze składowiska przy ulicy Kopernika. Szczegółowych wycen otrzymanych przez urzędników nie ujawniono, jednak wskazywano, że były to kwoty liczone w milionach złotych. Możliwość uporządkowania terenu uzależniono więc od znalezienia zewnętrznego źródła finansowania.
Świdnickie starostwo postanowiło spróbować jeszcze innego rozwiązania. Działkę z nielegalnym wysypiskiem wystawiono na sprzedaż. – Pod koniec roku ogłoszony został przetarg na sprzedaż terenu, jednak nikt nie wpłacił wadium i nikt nie przystąpił do postępowania przetargowego – informował rzecznik starostwa. 19 stycznia ogłoszono drugi przetarg, w którym cenę wywoławczą działki ustalono na 1 mln 708 tys. złotych. Powtórne postępowanie zakończyło się fiaskiem, podobnie jak przeprowadzone pod koniec czerwca I rokowania na sprzedaż nieruchomości. Z tego względu niedawno ogłoszono II rokowania, raz jeszcze ustalając cenę wywoławczą na poziomie 1,7 mln złotych.
– Na terenie nieruchomości zalegają różnego rodzaju zmieszane odpady nieposiadające charakteru odpadów niebezpiecznych. (…) Podmiot nabywający przedmiotową nieruchomość staje się właścicielem zalegających na niej odpadów. Cena wywoławcza nieruchomości nie uwzględnia kosztów usunięcia odpadów – przekazano w opublikowanym ogłoszeniu. Rokowania odbędą się 9 września. Wówczas okaże się, czy tym razem zaśmiecony teren znajdzie nowego właściciela.
/mn/