Siedem lat temu leśnicy w lesie przy drodze Świdnica-Modliszów ustawili platformę widokową, z której można podziwiać panoramę Świdnicy i masywu Ślęży, urządzili także miejsce do odpoczynku z ławkami, miejscem na ognisko i wiatą. Poza platformą niewiele już zostało, ale wciąż przyjeżdżają tu ludzie. I zostawiają góry śmieci. Co tydzień społecznik z Pszenna Waldemar Woźniak zbiera po kilkanaście 120-litrowych worków odpadów. Nie mniej śmieci jest przy drogach.
Znany już nie tylko w Polsce ze swojej nieprzejednanej walki o czystość środowiska mieszkaniec Pszenna nie zwolnił tempa pracy mimo upałów. – Wstaję, gdy robi się widno i o 4.00 ruszam do pracy tak na 2-3 godziny – mówi pan Waldemar. W ostatnich dniach wysprzątał teren wokół platformy widokowej w lesie modliszowskim. – Platforma jest w dobrym stanie, przed rokiem na zlecenie Nadleśnictwa Świdnica odmalowałem konstrukcję. Gorzej ze stołami i ławkami, wszystkie już wymagają wymiany. Już to zgłaszałem – mówi społecznik. Mimo że miejsce nie wygląda już tak jak w 2015 roku, nie brak odwiedzających platformę. Niestety, po tych wizytach zostają butelki, kartony, puszki. – Sprzątam pod platformą, w lesie i na parkingu, a także opróżniam kosze na przystankach przy drodze na Modliszów. Co tydzień jest tego od kilkunastu do ponad 20 120-litrowych worków. W miesiąc zbiera się tona – mówi Waldemar Woźniak. Społecznik współpracuje nie tylko z Nadleśnictwem Świdnica. Od kilku lat pomaga w utrzymaniu czystości przy drogach powiatowych i chwali współpracę ze Służbą Drogową Powiatu Świdnickiego. W ostatnich dniach uprzątnął pobocza drogi z Marcinowic w kierunku Zebrzydowa. – Tutaj też zebrała się ponad tona odpadów. Wszystko wywiozła Służba Drogowa Powiatu Świdnickiego – dodaje.
W ciągu niespełna 4 lat Waldemar Woźniak doprowadził do usunięcia i wywiezienia na legalne wysypiska 192 ton śmieci z powiatu świdnickiego i sąsiednich. Bardzo często pracuje sam, na szczęście nie brakuje osób, które wspierają jego starania o uwolnienie natury od śmieci. – Bardzo dziękuję wszystkim, którzy dokładają się do paliwa, firmie, która dostarcza worki, a dzisiaj szczególnie chciałbym podziękować panu Andrzejowi Węgrzynowi, prezesowi Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej z Pszenna za ogromną pomoc – mówi społecznik. Od kilku lat działania Waldemara Woźniaka wspiera platforma Planet Heroes, stworzona z myślą o inicjatywach ratowania planety przed zalewem śmieci. Dzięki ostatniemu projektowi, którą Planet Heroes prowadzi z firmą Tefal, Waldemar Woźniak otrzymał dofinansowanie w wysokości ponad 600 złotych. Pieniądze są wykorzystywane na zakup paliwa i środki ochrony, potrzebne do wykonywania prac.
/asz/
fot. archiwum Waldemara Woźniaka