Strona główna 0_Slider Dziękowali wolontariuszom za pomoc Ukraińcom. O tych, którzy udzielili schronienia, miasto zapomniało

Dziękowali wolontariuszom za pomoc Ukraińcom. O tych, którzy udzielili schronienia, miasto zapomniało

0

Kilkaset osób odebrało w świdnickim teatrze z rąk prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej specjalne podziękowania za zaangażowanie w pomoc uchodźcom z objętej wojną Ukrainy. Nie było wśród nich kilkuset właścicieli hoteli, agroturystyk i zwykłych mieszkańców miasta, którzy dali i wciąż dają schronienie w swoich domach.

Gala wolontariatu, którą poprowadzili Magdalena Okniańska i Grzegorz Godula, nie była nigdzie ogłaszana, a uczestniczyły w niej tylko te osoby, które otrzymały imienne zaproszenia. Wśród nich były osoby angażujące się w prowadzenie magazynów z darami, organizatorzy zbiórek i akcji pomocowych, transportów z darami na Ukrainę, zajęć dla dzieci i dorosłych, animatorzy kultury. Podziękowania otrzymali kierownicy i pracownicy jednostek miejskich oraz urzędnicy. Deszcz podziękowań spłynął na prezydent Świdnicy Beatę Moskal-Słaniewską. Ona sama mówiła, że decyzje o organizacji pomocy zapadły szybko, pierwszego dnia wojny. Zanim w południe zbierał się w urzędzie sztab, mieszkańcy już przynosili dary do Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Długiej 33. To tu najpierw stały kosze, a później powstał pierwszy magazyn, gdzie zaopatrywali się w najpotrzebniejsze rzeczy przybywający do Świdnicy uchodźcy. Pierwsi na posterunku byli także świdniccy harcerze.

– Reakcja świdniczan była dla nas cudem. Osoby starsze, młodsze, zamożne i osoby, które żyją z emerytury, renty, przychodziły do tego punktu, przynosząc co mogły. Ktoś przyniósł kilogram cukru, olej, parę konserw, ale byli i tacy, którzy przyjechali do nas samochodami dostawczymi. Każdy dar był dla nas tak samo cenny – mówiła prezydent, wspominając o swoich obawach, jak wszystko uda się zorganizować. – Wtedy pojawiły się osoby, które powiedziały, dobrze, pomożemy. Jedne zostały na chwilę, inne na długie tygodnie – podkreślała. Wymieniała także wsparcie płynące z całej Europy, poczynając od partnerskiego Biberach, przez inne niemieckie miasta, a także darczyńców z Włoch, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii. Dziękowała osobom, które zatroszczyły się o wsparcie psychologiczne, o stworzenie miejsc aktywności dla dzieci i młodzieży. Na zakończenie podziękowań przepraszała, jeśli ktoś  nie został wymieniony i obiecała, że każdy otrzyma podziękowanie.

Zaproszonym na galę pięknym występem podziękowali uczestnicy zajęć, prowadzonych w ramach Klubu Migranta w Świdnicy. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska otrzymała specjalne prezenty – wyszyty z koralików obraz katedry świdnickiej i dwie ukraińskie figurki. – Chcemy podziękować pani Beacie Moskal-Słaniewskiej nie jako prezydentowi, ale jako człowiekowi – podkreślała Magdalena Okniańska, kierowniczka Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych. Podziękowania mieszkańcom i władzom miasta składał Artem Zozulia, prezes Fundacji Ukraina. Fundacja przekazała 130 tysięcy złotych na wyposażenie w sprzęt AGD, meble i pościel dawnej siedziby szkoły przy ul. Folwarcznej, gdzie miasto stworzyło miejsce schronienia dla uchodźców. Ale to tymczasowy dom dla około setki osób, a do Świdnicy trafiło ponad 3000 uchodźców, głównie matek z dziećmi i seniorów. To dla nich od pierwszego dnia wojny swoje domy otworzyli świdniczanie, pokoje udostępniły świdnickie hotele i agroturystyki, które często rezygnowały z zarobku w imię pomocy, to także obiekty prowadzone przez powiat świdnicki, jak Szkolne Schronisko Młodzieżowe czy internat Zespołu Szkół Mechanicznych, gdzie wszyscy pracowali nie patrząc na godziny. To setki ludzi, którzy zajmując się swoimi gośćmi w swoich domach nie byli w stanie angażować się w wolontariat np. w punktach zbiórki darów. Prezydent Świdnicy nie wspomniała o nich ani słowem. – Nie było ani jednej takiej osoby. Tak, zapomnieliśmy o nich. Nie wiem, jak to się stało. Bardzo mi przykro. Coś na pewno zrobimy – mówi Magdalena Okniańska.

Agnieszka Szymkiewicz
fot. Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułChciała zarobić na kryptowalutach, straciła oszczędności
Następny artykułZaginęła saszetka z dokumentami i kluczami