Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska od lat nie żałuje pieniędzy podatników na sezonowe upiększanie skwerów i rond. Zarzucają mi, że tylko sadzę kwiatki. I będę to robić nadal – stwierdziła podczas swojej konwencji wyborczej przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. I słowa dotrzymuje, bez względu na koszty. Na wiosnę kwiatki sadzone są nawet dwa razy.
– Ponad 11 tysięcy bratków i stokrotek zostanie nasadzonych na placach, skwerach i w pasach drogowych. Pięknymi kwiatami „pokolorujemy” ponad 400 metrów kwadratowych miasta – komunikat o identycznej treści pojawia się na stronach świdnickiego magistratu co roku. Magistrat wylicza: „Różnokolorowymi bratkami obsadzony zostanie pl. św. Małgorzaty. Kwiaty pojawią się w kuwetach wokół małej i dużej fontanny. Ozdobią one również teren przy kamieniu pamięci przy pl. św. Małgorzaty, skwer przy ul. Franciszkańskiej, plac 1000-lecia Państwa Polskiego, pasaż przy ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, skwer przy ul. Marii Konopnickiej i Grodzkiej oraz skwer przy ul. Dworcowej. W obrębie pasów drogowych kwiaty zakwitną na rondach przy ul. Wałbrzyskiej/Polna Droga oraz ul. Mikołaja Kopernika/Przemysłowej, jak również na wysepkach przy pl. Grunwaldzkim. Posadzone zostaną także na rondzie u zbiegu ulic Kopernika i Kliczkowskiej. Bratki pojawią się w gazonach ustawionych przy ul. Mennickiej, Trybunalskiej, Komunardów oraz na pl. Wolności i pod halą targową przy pl. Grunwaldzkim.”
Nigdy jednak nie są podawane koszty wiosennego sadzenia jednorocznych kwiatków, ani informacja o tym, że w maju zostaną zastąpione innymi gatunkami o równie krótkim żywocie. A koszty rosną z każdym rokiem. Według informacji, jakie otrzymaliśmy z Urzędu Miejskiego w 2019 roku, posadzenie 10 tysięcy bratków i stokrotek kosztowało 38 tysięcy złotych. Tym razem 11 tysięcy sadzonek i ich umieszczenie w ziemi pochłonęło według informacji rzeczniczki Magdaleny Dzwonkowskiej 49 140 zł.
Głosy mieszkańców są podzielone. Część uważa, że warto wydawać pieniądze podatników na upiększanie skwerków, inni, że te niemałe środki można wykorzystać racjonalniej, na przykład na nasadzenia roślin wieloletnich, niewymagających szczególnej troski, a oszczędności wydać na przykład na zaniedbane miejskie podwórza.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]