Dwa lata temu mieszkańcy Świdnicy w otwartych i szeroko nagłaśnianych konsultacjach zadecydowali, że chcą pomnika księcia Bolka II Świdnickiego na skwerze Lecha Kaczyńskiego. W tym samym miejscu Prawo i Sprawiedliwość chciało stawiać pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, ale przez 10 lat nie było w stanie doprowadzić starań do finału. Gdy klamka zapadła, pojawił się wiceminister klimatu i poseł PiS (kiedyś Kukiz’15), i bezpardonowo rozpoczął na nowo forsować pomysł pomnika smoleńskiego. Jest kolejna odsłona awantury.
- Awantura w sprawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Wiceminister o zamachu, „sprzymierzeńcach Putina lub pożytecznych idiotach”
- Mówił o „pożytecznych idiotach i sprzymierzeńcach Putina”. Radni sugerują wiceministrowi, żeby zajął się swoimi obowiązkami a nie obrażaniem mieszkańców
Z lewej wiceminister Ireneusz Zyska, z prawej przewodniczący RM Jan Dzięcielski
Wiceminister pochodzący ze Świebodzic pojawił się na piątkowej sesji Rady Miejskiej Świdnicy, by odczytać apel do radnych i prezydent miasta o budowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na skwerze Lecha Kaczyńskiego. Ten sam apel przedstawił już 10 kwietnia na skwerze Lecha Kaczyńskiego. Chce, by pomnik Bolka postawić gdzie indziej, a na skwerze ma być pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej.
Treść apelu, wywody o zamachu i nazywanie osób, które z wizją historii wg PiS się nie zgadzają, nazwał pożytecznymi idiotami albo sprzymierzeńcami Putina.
Jego wypowiedź spotkała się z krytyczną reakcją części radnych, którzy w ramach protestu zaczęli opuszczać salę obrad. Wśród nich znalazł się m.in. wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Lech Bokszczanin. – Pierwszy raz zdarzyło mi się wyjść z sesji, nie mogłem spokojnie tego słuchać – tłumaczył. Wskazywał przy tym, że Zyska powoływał się na „zupełnie oderwane od rzeczywistość informacje, które nie są poparte dowodami prokuratorskimi”. Skrytykował również sugestię wiceministra, aby zignorować decyzję dotyczącą zagospodarowania skweru Lecha Kaczyńskiego, jaką mieszkańcy podjęli podczas konsultacji społecznych przeprowadzonych przed dwoma laty. Wówczas to, spośród 947 oddanych głosów, za budową Pomnika Polskiego Państwa Podziemnego opowiedziało się 94 świdniczan, za pomnikiem pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej – 127 osób, natomiast za ustawieniem pomnika świdnickiego władcy zagłosowało 650 mieszkańców. Do słów wiceministra odniósł się również przewodniczący Rady Miejskiej. – Większość mieszkańców Świdnicy została przed chwilą obrażona. Powiedział pan, że osoby, które nie wierzą w zamach są sługusami Putina i pożytecznymi idiotami. Nie wierzę w zamach i nie czuję się pożytecznym idiotą, a tym bardziej sługusem Putina – mówił Jan Dzięcielski.
Słowa wiceministra spotkały się też z odzewem większości radnych Rady Miejskiej, którzy wystąpienia posła Ireneusza Zyski przyjęli oświadczenie:
Wybrani przez mieszkańców Świdnicy i działając w ich imieniu jesteśmy zobowiązani dbać o dobre imię naszego miasta i jego obywateli. Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Świdnicy zabrał głos reprezentujący rząd Prawa i Sprawiedliwości poseł Ireneusz Zyska. W swoim apelu dotyczącym budowy w Świdnicy pomnika Katastrofy Smoleńskiej nazwał Polaków i Świdniczan, którzy nie wierzą w teorię zamachu i nie chcą uznać ich racji o przyczynach Katastrofy Smoleńskiej „sprzymierzeńcami Putina albo tzw. pożytecznymi idiotami”.
Takie zachowanie posła RP jest oburzające, nie zgadzamy się na obrażanie mieszkańców Świdnicy i Polaków, którzy myślą inaczej niż rząd i nie zgadzają się z teoriami Antoniego Macierewicza. Nie zgadzamy się na podważanie woli mieszkańców Świdnicy i ich demokratycznej decyzji. Nie ma naszej zgody na wykorzystywanie swojego stanowiska ministra i posła do wywierania nacisków na prezydenta miasta, radnych Rady Miejskiej oraz mieszkańców Świdnicy.
Dziś przypada Dzień Ziemi. Pan poseł jako wiceminister klimatu i środowiska zamiast zajmować się sprawami, do których został powołany i przekazać mieszkańcom informację o sprawach ich nurtujących dotyczących: dalszej likwidacji kopciuchów, likwidacji wysypiska przy ulicy Kopernika, rozwiązania problemów uciążliwości zapachowych z biogazowni, za cel przyjął sobie obrażanie i dzielenie mieszkańców naszego miasta.
Za przyjęciem oświadczenia Rady Miejskiej głosowało 12 radnych. W głosowaniu nie uczestniczyli radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy opuścili salę obrad.
Wiceminister na portalu społecznościowym skrytykował oświadczenie radnych:
„W związku z oświadczeniem grupy radnych, złożonym podczas XL sesji Rady Miejskiej w Świdnicy, w którym została zmanipulowana treść i sens apelu skierowanego przeze mnie do władz samorządowych Miasta Świdnica ws. budowy Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, oświadczam, że jestem pełen szacunku dla świdniczan i wszystkich Polaków, bez względu na ich poglądy. Moim obowiązkiem, jako posła na Sejm RP z ziemi wałbrzyskiej i świdnickiej, jest działanie na rzecz kształtowania tożsamości narodowej mieszkańców naszego regionu, postaw patriotycznych oraz budowanie więzi społecznych w odwołaniu na najwyższych wartości, jakimi są w wymiarze ludzkim – prawda, godność, uczciwość i solidarność, a w wymiarze państwowym – niepodległość, bezpieczeństwo, demokracja i praworządność. Uważam, że Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej zlokalizowany na Skwerze Lecha Kaczyńskiego w Świdnicy będzie służył zachowaniu pamięci o wszystkich 96 ofiarach tego tragicznego wydarzenia i umocnieniu społeczności lokalnej wokół wartości patriotycznych, kształtując tożsamość obecnych i przyszłych pokoleń mieszkańców Świdnicy, gdzie przez dziesięciolecia stacjonowały jednostki wojska Związku Radzieckiego, wywierając demoralizujący wpływ na świadomość mieszkańców. Pomnik Księcia Bolka Świdnickiego powinien zostać wzniesiony w równie godnym miejscu, ale w innej historycznej lokalizacji w związanej ze śladami aktywności tej postaci. Twierdzenie grupy radnych Rady Miejskiej w Świdnicy, że nazwałem Polaków i świdniczan, którzy nie wierzą w teorię o zamachu i nie chcą uznać racji o przyczynach katastrofy smoleńskiej „sprzymierzeńcami Putina” albo tzw. „pożytecznymi idiotami” jest manipulacją i nadużyciem. Moje słowa miały charakter abstrakcyjny, nieskierowany do konkretnych osób. Jeśli radni, którzy wydali oświadczenie uważają, że słowa te odnosiły się do nich, to rzeczywiście mają problem. Jednakże, w żadnym razie nie mogą rozciągać słów mojej wypowiedzi na świdniczan, czy też wszystkich Polaków. Jest to całkowicie bezpodstawne i nieuprawnione.
Wzywam grupę szanownych radnych do umiaru w polemice i przyjętej przez nich narracji, która w tym przypadku idzie w kierunku kreowania konfliktu oraz dezintegracji polskiego społeczeństwa i de facto służy interesom wrogich nam państw.
Kłamstwo katyńskie trwało przez 50 lat. Nie możemy pozwolić, aby ku zadowoleniu wrogów Polski, zastąpiło je kłamstwo smoleńskie.
Prawda zwycięży”
Do tych słów odniósł się przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy Jan Dzięcielski:
Pan poseł na Sejm RP Ireneusz Zyska dalej zadziwia i obraża mieszkańców Świdnicy. Pisze- „Moim obowiązkiem, jako posła na Sejm RP z ziemi wałbrzyskiej i świdnickiej, jest działanie na rzecz kształtowania tożsamości narodowej mieszkańców…….. i umocnieniu społeczności lokalnej wokół wartości patriotycznych, kształtując tożsamość obecnych i przyszłych pokoleń mieszkańców Świdnicy, gdzie przez dziesięciolecia stacjonowały jednostki wojska Związku Radzieckiego, wywierając demoralizujący wpływ na świadomość mieszkańców…”.
Kto dal Panu prawo pouczać świdniczan? Dalej pan obraża nas-mieszkańców sugerując, że przez stacjonowanie Wojsk Radzieckich jej Mieszkańcy zostali zdemoralizowani. Obraża pan pamięć wszystkich, którzy budowali to miasto. Tworzyli jego piękno i tożsamość. Obraża Pan Opozycję Demokratyczną, która w Świdnicy działała bardzo prężnie gdzie ludzie walczący o Polskę ponosili konsekwencje walki o wolność. Nie dostrzega Pan uwarunkowań historyczno-politycznych! Jaki wpływ mieli nowo przybywający mieszkańcy na zgodę by stacjonowały tu Wojska Radzieckie? Dalej Pan brnie, by dzielić społeczeństwo. Apeluję o odrobinę pokory, umiaru i przeproszenie mieszkańców Świdnicy za słowa, które nigdy nie powinny paść z Pana ust.
Do sytuacji w Świdnicy odniosła się we wpisie na portalu społecznościowym posłanka PO Monika Wielichowska:
W Dzień Ziemi na sesję Rady Miejskiej w Świdnicy zawitał poseł, wiceminister Klimatu i Środowiska.
Ale nie zawitał po to, by zareagować w temacie zalewu Witoszówka, w którym katastrofę ekologiczną spowodowały Wody Polskie. Nie też po to, by rozwiązać temat nielegalnego wysypiska śmieci przy ul. Kopernika.
Nic też mieszkańcy Świdnicy, którzy są liderami w regionie w wymianie kopciuchów, nie usłyszeli o rządowym programie, z którego mogliby skorzystać kolejni Świdniczanie. O powrocie do starych, lepszych zasad rozliczania prądu z fotowoltaiki też nikt nie usłyszał.
Co zatem usłyszeli radni i mieszkańcy Świdnicy od pana wiceministra Klimatu i Środowiska , posła PIS ???
Ano usłyszeli, wezwanie do budowy pomnika Pamięci Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, bo jak powiedział wiceminister: „ jest potrzebny teraz, kiedy zostały ustalone przyczyny katastrofy w Smoleńsku wskazujące na to, że to nie był wypadek (…) Bo na podstawie badań naukowych wiemy ponad wszelką wątpliwość, że przyczyną katastrofy były 2 eksplozje, kiedy samolot znajdował się w powietrzu.”
I dalej: „(…) kto nie chce uznać prawdy o przyczynach katastrofy smoleńskiej jest albo sprzymierzeńcem Putina albo tzw. pożytecznym idiotą”.
Dalej było jeszcze o budowaniu zgody narodowej i pojednania.
Gratuluję Przewodniczącemu i radnym postawy, wytrzymałości i przyjętego oświadczenia.
Mieszkańcom Świdnicy pozostawiam osąd tego co dziś usłyszeli od przedstawiciela władzy. Całość tego skandalicznego wystąpienia jest tutaj https://youtu.be/f2HTknpiAYA
Warto nadmienić, że to właśnie mieszkańcy Świdnicy w 2020 roku w transparentnym głosowaniu rozstrzygnęli jaki pomnik powstanie w Świdnicy, w Ich mieście. I nie jest to pomnik, o którym mówił polityk, który nawet nie jest mieszkańcem Świdnicy.
I na koniec. Nie wiem o jakich przedstawiciel rządu mówił ustaleniach przyczyn katastrofy ? Chyba o tzw. raporcie Antoniego Macierewicza. Mówiłam o tym niedawno, powtórzę raz jeszcze.
Kiedy minęła 12 rocznica katastrofy smoleńskiej chciałoby się powiedzieć: ciszej nad tą trumną … ale nie … #PIS wraca do narracji o zamachu. Stare tezy, te same kłamstwa, brak dowodów, absurdalne wnioski i raport Macierewicza, który kosztował podatnika ponad 22 miliony zł, pod którym nikt z członków podkomisji się nie podpisał, bo boi się odpowiedzialności karnej.
Kaczyński wraca do swojej smoleńskiej retoryki. Tym razem chcą politycznie, przedwyborczo „zarobić” na wojnie. To wielka podłość.
To upadek moralny. To okrutny taniec na grobach, na pamięci tych, którzy zginęli w smoleńskiej katastrofie.
W tej sprawie zderza się teoria z faktami.
Przyczyny tego wypadku są znane od 11 lat. Zostały wyjaśnione w 2011 roku przez komisję Jerzego Millera. Potem kolejne zespoły potwierdzały te ustalenia. Nic przełomowego w tym temacie się nie wydarzyło. Nic nowego nie zaistniało. Za to znowu włada cynicznie dzieli społeczeństwo .
Do katastrofy doszło, bo samolot zniżał się za szybko, leciał za nisko, a przez gęstą mgłę załoga nie widziała ziemi. Warunki atmosferyczne były pięciokrotnie gorsze niż dopuszczalne minimum i uniemożliwiały bezpieczne lądowanie.
Do tego doszły błędy popełnione przez rosyjskich kontrolerów, którzy w sposób niewłaściwy sprowadzali samolot w końcowej fazie podejścia do lądowania w Smoleńsku i fatalny stan rosyjskiego lotniska w Smoleńsku. To lotnisko było wyposażone w bardzo archaiczny system pomocy nawigacyjnej, światła tego lotniska w połowie były niesprawne.
12 lat temu, 10 kwietnia wystarczyło:
Wyznaczyć załogę z ważnymi uprawnieniami do lotu.
Polecieć na lotnisko zapasowe gdy kontroler powiedział, że „warunków do przyjęcia nie ma”.
Odejść na drugi krąg po komendzie PULL-UP.
Warto znać fakty, niż poruszać się w oparach absurdu.
Rada Miejska w Świdnicy podjęła dziś słuszne stanowisko.”
Przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy Jan Dzięcielski na swoim profilu w mediach społecznościowych zachęca do wsparcia zbiórki na budowę pomnika księcia Bolka II, dodając: „zwłaszcza po wczorajszym „wybryku” posła ze Świebodzic. Pomnik ma być opłacony ze składek społecznych. Zbiórkę prowadzi Towarzystwo Regionalne Ziemi Świdnickiej.
/asz/