Mikołajów znajduje się tuż przy froncie, a w mieście, oprócz ludzi, są zwierzęta. Olga Podoryako opiekuje się dwustoma chorymi i kalekimi psami oraz kotami i to do niej kilka dni temu dotarł z transportem Marek Miecznikiewicz, zaangażowany m.in. w wolontariat w świdnickim Schronisku dla Zwierząt. Potrzeby są ogromne i szykowany jest kolejny wyjazd. Trwa zbiórka żywności, leków i pieniędzy na paliwo.
Olga w Mikołajowie ratuje nie tylko psy i koty, którymi opiekowała się przed wojną w Ukrainie, ale także te, które uciekający z miasta mieszkańcy musieli zostawić. Pod koniec marca maiła dla swoich podopiecznych tylko suchy chleb. Dzięki łańcuchowi ludzi dobrej woli wiadomość dotarła do Marka Miecznikiewicza, nauczyciela i społecznika, który jechał własnym, specjalnie na ten cel kupionym samochodem na Ukrainę z pomocą w okolice położone blisko frontu. Udało się zabrać także karmę i leki dla zwierząt. Część trafiła do innych potrzebujących po drodze do Olgi.
W ostatni wyjazd zaangażowała się także Fundacja Mam Pomysł, prowadząca schronisko w Świdnicy, która przekazała karmę. Na wieść o planowanym kolejnym wyjeździe do Mikołajowa, rozpoczęła się zbiórka.
Marek kilka tygodni temu podjął się przedsięwzięcia organizacji transportów darów na Ukrainę. Znamy się z wolontariatu w schronisku, organizowania rozmaitych przedsięwzięć na rzecz zwierząt. Od lat, od początku istnienia świdnickiego schroniska. Marek zaproponował kolejny termin wyjazdu z potrzebnymi rzeczami już za chwil kilka – w okresie wielkanocnym – piszą społecznicy z Fundacji Mam Pomysł.
Mamy czas do środy (13 kwietnia), by udało się zebrać potrzebne rzeczy. Marek ma możliwość ruszyć z transportem, ale blokują nas w tym momencie środki. Na paliwo, czy na zakup rzeczy. Marek nawiązał współpracę z miejscami zbiórek, osobami prywatnymi o wielkich sercach, bo razem pomaga się skuteczniej. Wiemy, że akcji jest dużo, ale uwierzcie, skala potrzeb także… Przygotowujmy się na maraton, nie sprint, bo wojna jest tragedią i niesie ogrom cierpienia… – dodają i cytują listę potrzeb, przekazaną przez Marka Miecznikiewicza:
„Kochani. Potrzebne medykamenty pierwszej rangi. Dla dzieci: krople do nosa, Leki przeciwzapalne, Leki przeciwbólowe, Przeciw wirusowe, p/alergiczne, zasypka dla dzieci Johnson, Bepanten krem, Syrop na kaszel, Spray do gardła, Środki na trawienie, probiotyki, Nurofen, Panadol, witaminy, witamina d, krople do ucha, środki przeciwgrzybicze, pampersy.
Lista została zbudowana w oparciu o prośby matek których liczba rośnie. W strefach przy frontowych zamknięte są apteki, pomoc medyczna jest przeładowana i generalnie brakuje wszystkiego. Jak trzeba to podjadę odebrać dary, ale można też mi je dostarczyć po umówieniu się ze mną. Dziękuję serdecznie. „
Potrzebne są też inne produkty dla zwierząt (lepszej jakości karmy – żeby były bardziej wartościowe i odżywcze), środki opatrunkowe, higieniczne. W tej sytuacji pomagamy ludziom i zwierzętom.
Wpłat można dokonywać przez pomagam.pl, a dary przywieźć do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Świdnicy przy ul. Pogodnej 3 w godzinach urzędowania (11.00-16.00). Dobrą okazją do dołożenia swojej cegiełki będzie Wielkanocny Kiermasz w Schronisku, który zaplanowany jest na najbliższą niedzielę 10 kwietnia w godzinach od 11.00 do 16.00. Fundacja Mam Pomysł szuka również osoby lub firmy, która udostępni na wyjazd drugi samochód (bus), by można było zawieźć więcej darów. Kontakt: 790 241 451 lub [email protected].
/red./
Zdjęcia udostępnione przez Marka Miecznikiewicza