Świdnicki magistrat chciałyby w tym roku przystąpić do realizacji chociaż jednej inwestycji parkingowej na terenie Osiedla Młodych. Możliwość rozpoczęcia związanych z tym prac jest jednak uzależnione od wygospodarowania stosownych środków w budżecie miasta. Tymczasem w związku z parkingowym deficytem występującym na największym świdnickim osiedlu, kolejne sugestie dotyczące stworzenia miejsc postojowych zgłaszają miejscy radni.
Na występujący od lat deficyt miejsc parkingowych na terenie miasta, w tym na największym świdnickim osiedlu – Osiedlu Młodych, regularnie zwracają uwagę mieszkańcy oraz samorządowcy, usiłujący nakłonić władze Świdnicy do podjęcia działań. Nie brak również podpowiedzi dotyczących lokalizacji kolejnych parkingów.
– Z roku na rok przybywa zarejestrowanych samochodów, co powoduje problemy komunikacyjne w mieście. Oprócz zatłoczonych ulic i korków w godzinach szczytu występuje problem z parkowaniem. Gmina Miasto Świdnica kilka lat temu określiła obszary o największym deficycie miejsc do parkowania i wyznaczyła w nich miejsca na realizację parkingów – wskazywała prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska w udzielonej miesiąc temu odpowiedzi za zapytanie złożone przez jednego z radnych. – Osiedle Młodych jest szczególnym miejscem, zostało zbudowane kiedy liczba samochodów nie była zbyt duża. Podczas jego budowy nie zadbano o dostateczną ilość miejsc do parkowania, co jest odczuwalne do dziś. Niestety, ale liczba działek należących do gminy na których można wybudować parking w tym rejonie jest mocno ograniczona – zaznaczała prezydent.
Rozwiązaniem problemu mogłoby być wykorzystanie na cele parkingowe terenów należących do Spółdzielni Mieszkaniowej. – Wstępne rozmowy w sprawie trudnej sytuacji parkingowej na Osiedlu Młodych z władzami spółdzielni już się odbyły. Będziemy się starali wypracować model współpracy i w przyszłości wspólnie realizować inwestycje, nie tylko parkingowe. Mamy nadzieję, że uda się dojść do porozumienia i w przyszłości liczba miejsc do parkowania na tym największym świdnickim osiedlu mieszkaniowym się zwiększy – podkreślała Moskal-Słaniewska w odpowiedzi udzielonej radnemu Krzysztofowi Grudzińskiemu, który apelował o podjęcie rozmów ze Spółdzielnią oraz sugerował możliwość budowy nowego parkingu w rejonie ulicy Waryńskiego.
O swoich propozycjach parkingowych postanowił ostatnio przypomnieć władzom miasta radny Andrzej Ora, który od kilku lat zgłasza w tej sprawie kolejne wnioski i zapytania. – Moje interpelacje wskazywały zarówno nowe lokalizacje, jak i miejsca tzw. dzikich parkingów. Dzikie parkingi to zatoka wzdłuż ogrodzenia przedszkola nr 14 na ulicy Kozara-Słobódzkiego, a także skarpa na ulicy Bema od strony garaży. Nowe miejsca to teren po byłej hałdzie ziemi przy Kozara-Słobódzkiego i Bema – byłe Gimnazjum nr 1, skarpa od ulicy E. Plater do nr 59 na ulicy Waryńskiego – od strony bloków na ulicy Dąbrowskiego, tereny za Delikatesami Centrum (była Jaskółka) w ciągu kończącym ulicę Dąbrowskiego – wylicza radny w najnowszym zapytaniu skierowanym do prezydent Świdnicy.
Część jego wcześniejszych propozycji magistrat opiniował negatywnie. Pomysłu zagospodarowania „dzikiego parkingu” przy Miejskim Przedszkolu nr 14 odrzucono z uwagi na „niewspółmiernie duże nakłady w stosunku do osiągniętych rezultatów”. Tłumaczono, że budowa zatoki parkingowej musiałaby zostać połączona z przebudową sięgacza ulicy Kozara-Słobódzkiego, gdyż obecnie nie spełnia on warunków technicznych. Budowa wiązałaby się również z wycinków czterech dużych drzew, natomiast w samej zatoczce udałoby się stworzyć jedynie 6 miejsc do parkowania. Z kolei budowa zatoki wzdłuż ulicy Bema wiązałaby się z ingerencją w istniejący drzewostan i wymagałaby wycięcia kilkunastu drzew. – Dodatkowo ze względu dużą różnicę terenu pomiędzy ul. Bema, a drogą dojazdową do garaży niezbędne będą duże prace ziemne oraz należy przewidzieć kosztowne zabezpieczenie uformowanych skarp w postaci ścian oporowych. Również i w tym przypadku koszt jednostkowy budowy jednego miejsca do parkowania będzie dużo większy niż przy budowie parkingu na terenie płaskim – tłumaczyła radnemu Beata Moskal-Słaniewska.
Niektóre z wcześniejszych sugestii Andrzeja Ory były odsyłane przez Urząd Miejski do Spółdzielni Mieszkaniowej oraz Miejskiego Zarządu Nieruchomości, będących właścicielami części wskazanych przez radnego działek. W przypadku terenu byłego gimnazjum przy ulicy Kozara-Słobódzkiego wskazywano, że wniosek radnego zostanie rozpatrzony po zakończeniu inwestycji mieszkaniowej realizowanej przez Świdnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Realizację pozostałych wniosków uzależniano od zawarcia porozumienia między właścicielami terenów a miastem. Wobec rozmów podjętych przez magistrat z władzami Spółdzielni Mieszkaniowej, Ora ma teraz nadzieję na powrót do postulowanych przez siebie rozwiązań. Na razie nie wiadomo jednak, czy oraz które z nich doczekają się realizacji.
Wiadomo za to, że świdnicki magistrat rozważa realizację własnej inwestycji związanej z budową nowych miejsc postojowych w rejonie ulicy Marcinkowskiego. – Przygotowano dwie dokumentacje na budowę zatoki parkingowej naprzeciwko Szkoły Podstawowej nr 4 i parkingu przy Przedszkolu nr 16 o łącznej ilości około 70 miejsc do parkowania. Niestety, ale z końcem ubiegłego roku sieć handlowa, która ma swój sklep przy ul. Wróblewskiego, wprowadziła opłaty za parkowanie przed swoim sklepem. To spowodowało, że trudna już sytuacja parkingowa w tym rejonie z dnia na dzień jeszcze bardziej się pogorszyła. W związku z powyższym w pierwszej kolejności będziemy realizować właśnie zaprojektowane wzdłuż ul. K. Marcinkowskiego parkingi – wyjaśniała prezydent Świdnicy. Rozpoczęcie prac jest jednak uzależnione od wygospodarowania potrzebnych środków w budżecie miasta.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński