Strona główna 0_Slider Horror w Gorzycach Wielkich

Horror w Gorzycach Wielkich

0

Po szalenie dramatycznym meczu piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica zremisowali w Gorzycach Wielkich z tamtejszym Szczypiorniakiem 31:31 (13:16), a następnie ulegli 4:5 w konkursie rzutów karnych. Zdobyty w tych okolicznościach punkt ma swoją wartość. W tabeli świdniczanie przesunęli się o jedno „oczko” w górę.

Mecz miał bardzo dużą dramaturgię. Przez większą część goniliśmy wynik. W końcówce objęliśmy nawet prowadzenie. Była szansa na zwycięstwo, ale na dziesięć minut przed końcem przegrywaliśmy czterema trafieniami, więc byliśmy też blisko porażki. Szanujemy ten punkt, a zespół za walkę i zaangażowanie zasłużył na pochwałę. Cieszy powrót rekonwalescenta Mateusza Redko, który jest bardzo ważnym punktem zespołu. Dziś mogliśmy zagrać szybciej i bardziej kombinacyjnie – ocenił po zakończeniu spotkania Arkadij Makowiejew, prezes ŚKPR-u Świdnica.

Powrót Redko nie oznacza jednak, że Krzysztof Terebun miał do dyspozycji pełny skład. Tym razem zabrakło lekko kontuzjowanych Michała Rzepeckiego i Dominika Danisa. Warto odnotować, że do meczowej piętnastki pierwszy raz w tym sezonie wskoczył Szymon Miśkiewicz, choć pierwszych minut na parkiecie I ligi ostatecznie jeszcze nie zaliczył.

W pierwszych minutach nieznaczną przewagę uzyskali gospodarze. Szare Wilki pierwszy raz wyszły na prowadzenie w 19. minucie (10:9), ale do przerwy o trzy gole lepsi byli rywale (16:13). Po zmianie stron Szczypiorniak odskoczył na dystans czterech bramek (17:13) i dystans 2-4 trafień utrzymywał do 49. minuty (27:23). W ostatnich dziesięciu minutach bohaterami obu zespołów byli bramkarze. W szeregach ŚKPR-u kapitalnymi interwencjami popisywał się Wolodymyr Shupyk. W 55. minucie do remisu po 28 doprowadził Dawid Pęczar, a chwilę potem prowadzenie dał Olgierd Etel. W ostatnich akcjach to gospodarze gonili wynik, co ostatecznie im się udało, w czym wydatnie pomógł golkiper. Po 60 minutach na tablicy był remis 31:31 i sędziowie zarządzili konkurs rzutów karnych. W pierwszych czterech seriach górą byli strzelcy. W piątej niestety pomylił się nasz najlepszy snajper Michał Wojtala, bezbłędnie swoją siódemkę wykorzystał Wojciech Błaszczyk i to Szczypiorniak zgarnął drugi, bonusowy punkcik.

Już w czwartek, 17 lutego ŚKPR awansem zagra we własnej hali z AZS-em Zielona Góra. Początek meczu w hali sportowo-widowiskowej im. Haliny Aszkiełowicz-Wojno o 19.30.

Szczypiorniak Gorzyce Wielkie – ŚKPR Świdnica 31:31 (16:13) k. 5:4

Przebieg meczu: 5 3:2, 10 6:5, 15 9:7, 20 10:10, 25 12:12, 30 16:13, 35 18:15, 40 21:18, 45 24:22, 50 27:24, 55 28:28, 60 31:31. Karne: 5:4

ŚKPR: Shupyk, Mirga – Redko 9, Wojtala 6, Chmiel 5, Wołodkiewicz 4, Pęczar 3, Etel 3, Galik 1, Starosta, Bal, Jaroszewicz

Karne: Szczypiorniak 4/4, ŚKPR 0/0

Kary: Szczypiorniak 8 minut, SKPR 8 minut

Mecz zaległy: UKS EUCO Dziewiątka Legnica – Zew Świebodzin 27:29 (13:13)

13. kolejka (12-13.02)
AZS UZ Zielona Góra – Tęcza Kościan 27:25 (12:9)
Szczypiorniak Gorzyce Wielkie – ŚKPR Świdnica 31:31 (16:13), k. 5:4
Olimp Grodków – Real Astromal Leszno 32:22 (17:10)
Bór Joynext Oborniki Śl. – Trójka Nowa Sól 34:18 (16:8)
GOKiS Kąty Wrocławskie – UKS EUCO Dziewiątka Legnica 29:18 (16:11)
Zew Świebodzin – Grunwald Poznań 25:23 (12:10)

/ŚKPR/

Poprzedni artykułFotografie z zimowych ferii 2022 [ROZWIĄZANIE KONKURSU]
Następny artykułKomu przekazać 1% podatku? Na pomoc czeka Kacper Potoniec