10 kilometrów pokonał kierowca, który nie poddał się policyjnej kontroli. Pościg zakończył się dachowaniem w Miłochowie i próbą dalszej ucieczki na piechotę.
Zdjęcie nadesłane
19 stycznia policjanci w Mysłakowie chcieli skontrolować samochód osobowy. – Kierowca ruszył i dojechał do Miłochowa. Tam stracił panowanie nad kierownicą, przeleciał przez rów, a kiedy pojazd opadł na koła, wysiadł i zaczął uciekać pieszo. Został zatrzymany i obezwładniony – informuje rzeczniczka świdnickiej policji Magdalena Ząbek.
Zatrzymany to 41-latek spoza powiatu świdnickiego. Był trzeźwy. Został osadzony w policyjnym areszcie i dzisiaj zostanie przesłuchany. Policja nie ujawnia, dlaczego mężczyzna próbował uciec.
/asz/