Gdy już usiądą Państwo do wigilijnego stołu i przeliczą się, i z ulgą zobaczą, że wolne jest miejsce tylko dla zbłąkanego wędrowcy, pomyślcie o rodzinach, które dzisiaj ze smutkiem patrzą na ulubione krzesło dziadka, na fotelik wnuka, na ten koniec stołu, gdzie zawsze, na wylocie do kuchni, siadała mama. Ale ich tam już nie ma.
Kiedy przełamiecie się opłatkiem, a może tylko złożycie życzenia, pomyślcie o tych, którzy tkwią w przepełnionych ośrodkach dla uchodźców albo zamarzają w lesie na wschodniej granicy. Pomyślcie o tych, którzy bez względu na konsekwencje niosą im pomoc. Pomyślcie też o żołnierzach, policjantach i strażnikach, którzy na święta nie wrócą do domu, a szczególnie ciepło o tych, którzy broniąc naszych granic pozostają ludźmi i w migrantach widzą ludzi. Wierzę w tym dniu, że takich jest wielu.
Kiedy siądziecie do barszczu z uszkami, karpia albo klusek z makiem czy pierogów z grzybami, pomyślcie o pracownikach ochrony zdrowia, którzy szczelnie owinięci w kombinezony, maski, przez wiele godzin bez oddechu i odpoczynku walczą w szpitalach o oddech ponad dwudziestu tysięcy Polaków ciężko chorych na COVID-19.
W ten szczególny czas – ważny zwłaszcza dla chrześcijan witających narodziny Jezusa, ale także dla tych, którzy bez względu na wiarę lub jej brak celebrują po prostu bliskość i więzy rodzinne – dbajmy o siebie.
Agnieszka Szymkiewicz, redaktor naczelna Swidnica24.pl
