Strona główna 0_Slider Miasto „doceniło” pracowników MOPS. Chcieli 30% wzrostu płac, dostali 6%

Miasto „doceniło” pracowników MOPS. Chcieli 30% wzrostu płac, dostali 6%

0

W listopadzie były wielkie słowa, kwiaty  oraz zapowiedź poprawy warunków płacowych. Załoga Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy od sierpnia prosiła o podniesienie zamrożonych od 2019 roku płac o 30%. Skończyło się na 6% regulacji do pensji brutto. – Czujemy się upokorzeni – mówią pracownicy.

Pod koniec sierpnia do prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej i radnych trafiły pisma z wnioskami o podniesienie płac w miejskich jednostkach. Jedni zażądali 1000 złotych więcej do pensji zasadniczej, inni 30% podwyżki.

“Zaznaczamy, że ostatni wzrost wynagrodzeń w MOPS miał miejsce w styczniu 2019 roku. Dodatkowo w latach 2019-2021 nie otrzymaliśmy żadnych procentowych regulacji płacowych z rosnącą systematycznie inflacją i płacą minimalną” – napisali do prezydent pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

“Niewspółmiernie niskie wynagrodzenie w stosunku do charakteru świadczonej przez nas pracy oraz oczekiwań wysokiego poziomu realizacji szerokiego specjalistycznego spektrum usług dla ludności, powoduje widoczny odpływ z naszej instytucji wykwalifikowanych profesjonalistów do innych organizacji branżowych lub sektora prywatnego. Dodatkowo na miejsce wskazanych wyżej pracowników oraz osób korzystających z prawa przejścia na świadczenie emerytalne, nie są tworzone nowe etaty ani dodatkowe gratyfikacje i podwyżki wynagrodzeń dla pracowników pozostających na stanowiskach pracy. W związku z tym pracownicy zatrudnieni w MOPS i tak już znacząco przeciążeni pracą, nie będą w stanie udźwignąć poziomu i zakresu nakładanych na nich nowych zadań.” – dodali pracownicy MOPS-u. Autorzy listu prosili, by w planowanym na 2022 rok budżecie miasta uwzględnić podniesienie płac m.in. w Ośrodku Pomocy Społecznej. MOPS dysponuje budżetem, który jest wyodrębniany z budżetu miasta zgodnie z projektem przedstawianym przez prezydent miasta, a zatwierdzanym przez Radę Miejską.

– Jesteśmy przed konstrukcją budżetu na przyszły rok. Czekamy na wytyczne Ministerstwa Finansów dot. dochodów samorządów. Bez tych danych nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytania. Żadna z jednostek miejskich, ani urząd miejski od dwóch lat nie były objęte podwyżkami płac z powodu braku środków na wydatki bieżące – informowała we wrześniu Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy. Z informacji, które Swidnica24.pl uzyskała od Magdaleny Dzwonkowskiej wynika, że takie regulacje w Urzędzie Miejskim jednak miały miejsce.

Informacje rzeczniczki cytowaliśmy już 27 grudnia:

„Wynagrodzenie pracowników zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych oraz pomocniczych i obsługi Urzędu Miejskiego w latach 2018-2021 zmieniało się następująco:

w roku 2018 wzrosło średnio o kwotę 134,24 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego,
w roku 2019 wzrosło średnio o kwotę 248,39 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego,
w roku 2020 wzrosło średnio o kwotę 146,02 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego,
w roku 2021 wzrosło średnio o kwotę 191,41 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego.

W związku ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia za pracę w roku 2020 do poziomu 2600 zł brutto, a w roku 2021 do poziomu 2800 zł brutto, zaszła konieczność podniesienia wynagrodzenia tym pracownikom, którzy zarabiali poniżej wymaganego poziomu.”

Systematycznie zmieniało się wynagrodzenie dyrektorów wydziałów Urzędu Miejskiego:

w roku 2018 wzrosło średnio o kwotę 173,31 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego,
w roku 2019 wzrosło średnio o kwotę 279,76 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego,
w roku 2020 wzrosło średnio o kwotę 585,00 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego,
w roku 2021 wzrosło średnio o kwotę 632,63 zł brutto w stosunku do roku poprzedniego.

Podwyżki otrzymali także zastępcy prezydenta Świdnicy. Jerzy Żądło podwyżkę w wysokości 2.175,00 zł brutto otrzymał w 2020 roku. Obecnie zarabia 10.190,61 zł netto. Szymon Chojnowski na rękę od 1 października 2021 dostaje o 625,95 złotych więcej i zarabia 7.306,79 zł. Radni zgodnie podnieśli pensję prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej z 7.502,49 zł na 13.517,39 zł na rękę. Bez głosu sprzeciwu radni zwiększyli także swoje diety o średnio 1000 złotych. Radni otrzymują teraz miesięcznie dietę w wysokości: przewodniczący Rady Miejskiej – 3220,96 zł, wiceprzewodniczący Rady – 3006,23 zł, przewodniczący komisji Rady – 3006,23 zł, radny Rady Miejskiej (nie pełniący żadnej funkcji) – 2791,50 zł.

Związek Zawodowy „Świdniczanie”, działający we wszystkich jednostkach miejskich, na początku grudnia do radnych zwrócił się o poparcie wniosku pracowników o podwyżki. Odpowiedział tylko klub Prawa i Sprawiedliwości. Na jego wniosek Komisja Budżetu przegłosowała wniosek do budżetu na 2022 roku o przeznaczeniu 1,2 milina złotych na wzrost płac. 17 grudnia podczas uchwalania budżetu miasta temat nie został podjęty.

Bohaterami dzisiejszego święta jesteście Wy: pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Dziennego Domu Senior-WIGOR. Bardzo dziękuję Państwu za zaangażowanie, za profesjonalizm i za serce, które w ostatnim, tak trudnym dla nas czasie w związku z sytuacją epidemiczną, wykazaliście. Ze swojej strony gratuluję i bardzo serdecznie dziękuję – mówiła do obecnych na uroczystości z okazji Dnia Pracownika Socjalnego Violetta Kalin, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Okres pandemii był dla nas wszystkich niezwykle wymagający i trudny. Państwo osobiście tego doświadczyli i można powiedzieć, że byliście na pierwszej linii. Byliście też naszymi bohaterami, ponieważ pamiętamy, że w tych najtrudniejszych momentach, gdy były szczyty zachorowań, byli Państwo na pierwszej linii kontaktu z mieszkańcami. Były to różne, trudne sytuacje, kiedy trzeba było dotrzeć do poszczególnych osób i Państwo stanęli oczywiście na wysokości zadania. Można powiedzieć, że świdnickie służby i świdnicki MOPS spisały się na medal – podkreślał w listopadzie zastępca prezydenta Szymon Chojnowski.

Zastępca prezydenta wskazywał przy tej okazji na konieczność wprowadzenia zmian w systemie pomocy społecznej. – Ten system w Świdnicy, jak popatrzymy całościowo, jest dość innowacyjny, nowatorski i starający się nadążyć za tym, co się dzieje w tej niełatwej dziedzinie. Za to dziękuję serdecznie państwu tu obecnym, a także wszystkim pracownikom. Jak państwo wiedzą, ten system też pewnie wymaga pewnych zmian i reform, patrząc na to, co się dzieje w naszym kraju. Wydaje się, że pewne zmiany są konieczne. Można powiedzieć, że wiele grup społecznych jest gdzieś w zapomnieniu. Jest trochę dziur w systemie prawno-finansowym. Sami państwo sygnalizują, że w ramach obowiązujących przepisów niekiedy dochodzi do sytuacji, że tam, gdzie zarobki nie są najniższe, ale są średniej wielkości, ta pomoc wydaje się czasami bardziej potrzebna, niż w tych trudniejszych środowiskach. Wiele jeszcze pracy przed nami – mówił Chojnowski.

Uważamy, że zmiany systemowe powinny również dotyczyć państwa systemu pracy i płacy. W związku z istniejącymi oczekiwaniami i zmianami, jakie obserwujemy, niezbędne wydają się kolejne kroki. Dzisiaj pozwolę sobie ogólnie zapowiedzieć, że po decyzji prezydent miasta i konsultacji z dyrekcją Ośrodka Pomocy Społecznej oraz kadrą kierowniczą, będziemy chcieli wpłynąć na to, żeby zarobki uległy poprawie w najbliższym czasie. Mam nadzieję, że będziemy mieć dla Państwa trochę dobrych informacji – zapowiedział wiceprezydent.

Jak zapowiedział, tak się stało. Jak informuje portal Swidnica24.pl dyrektorka MOPS-u Violetta Kalin, „w miesiącu grudniu 2021 r. dokonano regulacji płac w wysokości 6%.” Tymczasem Główny Urząd Statystyczny podał, że w listopadzie inflacja wyniosła 7,8%.

Średnio pracownicy MOPS-u otrzymali dodatkowo 253,04 zł brutto na etat. To około 200 złotych na rękę. – Cieszą każde dodatkowe pieniądze, ale to jest żenujące. Zrobiono cokolwiek, żeby nam zamknąć buzie, a tak naprawdę nas zlekceważono. Było dużo pięknych słów, tymczasem nasza ciężka praca znów nie została doceniona. Dostajemy coraz więcej obowiązków, z powodu zwolnień lekarskich mamy dodatkowe rejony.  Wchodzimy w najtrudniejsze środowiska, nasza praca to codzienny stres. Cały czas się dokształcamy, podnosimy kwalifikacje, ale to nie jest doceniane. Coraz częściej nasi podopieczni dysponują wyższymi środkami na życie niż my – mówią pracownicy MOPS, prosząc o zachowanie anonimowości. – Wszystko drastycznie drożeje, od stycznia będzie jeszcze gorzej. Chcemy godnej płacy za ciężką pracę, takiej płacy, która pozwoli nam i naszym rodzinom utrzymać się. Dowiadujemy się, że w budżecie miasta pieniądze na podwyżki są. Nas zlekceważono.

Budżet Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przeznaczony na płace w 2021 roku wynosił 4 138 268 zł, na 2022 na wynagrodzenia przeznaczono 4 624 120  zł. Ten spory wzrost nie jest spowodowany zmianami wysokości płac. Od stycznia w struktury ośrodka zostanie włączony Dom Senior-Wigor z czternastoma pracownikami. Na dzień 29 grudnia 2021 r. w MOPS-ie jest 67,51 etatów.

Pracownicy MOPS-u nie chcą zrezygnować ze starań o godne płace, na razie jednak nie informują o dalszych planach.

Swidnica24.pl pytania o płace, sytuację kadrową oraz podwyżki zadała wszystkim dyrektorom miejskich jednostek 20 grudnia. Dotychczas odpowiedziała dyrektorka MOPS-u Violetta Kalin.

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]

Poprzedni artykułJaki będzie przebieg ekspresowej S5? Trwają prace projektowe, wkrótce spotkania z mieszkańcami
Następny artykułSilesian Winter Cup oficjalnie zakończony