O potrzebie modlitwy za tych, którzy odrzucają Jezusa, a także o „nowych utopiach, nowych mutacjach marksizmu” promujących „życie na poziomie zwierząt” oraz walkę z Kościołem mówił biskup senior diecezji świdnickiej ks. Ignacy Dec podczas kazania wygłoszonego w świdnickiej katedrze w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. – Dochodzi do straszliwego załamania się świata wartości, do chaosu społecznego – twierdził bp Dec.
Pierwszy biskup świdnicki w przeszłości niejednokrotnie zabierał głos w sprawie „ataków na wartości chrześcijańskie”. Tematyce tej poświęcił również swoje kazanie wygłoszone podczas świąt Bożego Narodzenia. Jak mówił, „uczniowie [Jezusa] byli niejednokrotnie prześladowani w historii, o czym świadczy tak wielka liczba męczenników w dziejach Kościoła. Ów proceder odrzucania Jezusa i prześladowań Jego uczniów nasilił się w czasach nowożytnych i trwa do dziś”.
– Nasilenie się walki z Bogiem i Kościołem nastąpiło w czasach rewolucji francuskiej, to jest po roku 1789. Zwolennicy francuskiego Oświecenia wystąpili z hasłem, że posiadają absolutnie pewną wiedzę, odnośnie do tego, jak można i jak należy uszczęśliwić ludzkość. Mówili, że jest do tego potrzebna negacja Boga, że trzeba się odciąć od historii i „stworzyć nowego człowieka”, pozbawionego religii, odniesienia do Boga. Na linii takich haseł narodziły się w Europie w XX wieku dwa totalitaryzmy. Obydwa w programie miały na pierwszym miejscu walkę z religią i Kościołem. Historia pokazała, że niszczyciele Boga, stali się szybko niszczycielami człowieka. Nazizm niemiecki upadł pod koniec II wojny światowej. Komunizm w wersji sowieckiej trwał nieco dłużej, bo aż do roku 1989. Jednakże w międzyczasie odrodziły się nowe utopie, nowe mutacje marksizmu – twierdził bp Dec w homilii wygłoszonej w katedrze świdnickiej, którą w całości przytoczyło Radio Maryja.
– Nowa lewica ateistyczna promuje dzisiaj życie na poziomie zwierząt: „Minimum cierpienia, maksimum przyjemności”. Trzeba jeść, spać i przede wszystkim się bawić. „A po nas choćby i potop”. Niektórzy z nich uważają, że bycie solidarnym ze zwierzętami (od kilku lat w okresie tuż przed Wigilią chodzi o solidarność z karpiem) jest ważniejsze niż solidarność z ludźmi, zwłaszcza z nienarodzonym dzieckiem czy ludźmi starszymi, potrzebującymi wsparcia i opieki. W takim kontekście dochodzi do straszliwego załamania się świata wartości, do chaosu społecznego – mówił biskup senior.
– Wielu ucieka w świat nierealny, w świat alkoholu, narkotyków. Niektórzy odbierają sobie życie. Ostatnie statystyki pokazują szerzenie się samobójstw w Polsce na skalę dotąd niespotykaną. Wzrasta liczna rozwodów. Rozwody w mediach bywają usprawiedliwiane. Niemal we wszystkich filmach rozwody i zdrady małżeńskie uchodzą za coś normalnego. Nikt nie chce myśleć o dramacie a często o tragedii dzieci rozchodzących się małżonków. Nie stawia się pytań, jak umocnić małżeństwa, jak chronić dzieci przed rozwodami rodziców. Nie ma pytań jak wychowywać dzieci i młodzież do czystości i do wierności – podkreślał bp Dec.
Biskup senior zaznaczył następnie, że świat i człowiek są jednak do uratowania. – Wspomniane wyżej negatywne zjawiska współczesnego świata nie mogą pozbawić nas nadziei. Bóg jest większy niż ludzka słabość. Nie możemy się lękać – mówił, zachęcając do modlitwy za odrzucających Jezusa.
/Parafia katedralna pw. św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy, Radio Maryja, opr. mn/