Strona główna 0_Slider Ścieżki pieszo-rowerowe kosztowały miliony. Jak miasto o nie dba?

Ścieżki pieszo-rowerowe kosztowały miliony. Jak miasto o nie dba?

2

Już od 4 lat świdniczanie mogą korzystać ze ścieżek pieszo-rowerowych, które powstały m.in. w dzielnicy Kolonia, na osiedlach Zarzecze i Zawiszów, na ul. Nabrzeżnej, ul. Łącznej, ul. Łukasińskiego i nad rzeką Bystrzycą od ul. Westerplatte do ul. Kraszowickiej. Przez te lata wielu problemów nie udało się rozwiązać, a największą zmorą użytkowników są śmieci i stała obecność amatorów alkoholu. Jak miasto dba o inwestycje, które kosztowały ponad 10 milionów złotych?

Przeprowadzane w latach 2017-2019 inwestycje były możliwe dzięki dużemu dofinansowaniu z budżetu Unii Europejskiej. Ścieżki są dużym ułatwieniem dla osób, które chętnie korzystają z rowerów, to także popularne trasy spacerowe dla rodziców z małymi dziećmi, dla biegaczy czy amatorów nordic walking. Równie szybko nowymi miejscami zainteresowali się amatorzy alkoholu, którzy na ławkach zaczęli urządzać libacje, zanim jeszcze trasy zostały ukończone. Niezmiennie pojawiają się skargi na śmieci i wulgarne zachowanie biesiadujących. Pojawiają się również pytania o utrzymanie ścieżek, troskę o bezpieczeństwo i wykaszanie poboczy.

Po interwencji czytelników w sprawie wiecznie brudnej trasy nad rzeką Bystrzycą, od ul. Westerplatte i poprzez tunel pod torami – do ul. Kraszowickiej, a przez kładkę nad rzeką – do ul. Sportowej, o utrzymanie m.in. tego terenu, zapytaliśmy rzecznika prasowego świdnickiego magistratu. – Większość ścieżek rowerowych jest ujęta w zawartych z Gminą Miasto Świdnica umowach na utrzymanie infrastruktury miejskiej. Ścieżki utrzymywane są w ramach ryczałtu miesięcznego. Ścieżka, o której mowa sprzątana jest na polecenie – odpowiada Magdalena Dzwonkowska. Śmieci zwykle zalegają przez kilka dni, a są uprzątane po interwencjach mieszkańców. Jak dodaje rzeczniczka, trasa do harmonogramu utrzymania porządku ma być włączona dopiero w listopadzie.

Użytkownikom ścieżki szczególnie dokucza obecność osób, które piją tu alkohol praktycznie o każdej porze i swoim zachowaniem budzą niepokój spacerowiczów.  Mimo upływu lat nic w tej kwestii się nie zmienia. – Problem osób pijących w miejscach niedozwolonych, które zanieczyszczają miasto jest problemem występujący nie tylko w Świdnicy. Miasto współpracuje w tym zakresie ze Strażą Miejską i Policją – zapewnia rzeczniczka. Na wniosek strażników przy ścieżce zostały zlikwidowane wszystkie ławki. Na czym polega współpraca miasta ze służbami, rzeczniczka nie wyjaśnia.

Uwagę mieszkańców zwróciły również niekoszone pobocza. – To na pewno nie są łąki kwietne, a wygląda to tak, jakby nikt o te miejsca nie dbał – pisze jedna z czytelniczek.

31 sierpnia Magdalena Dzwonkowska podała, że ostatni raz ścieżka nad rzeką była koszona w połowie lipca. Po naszej interwencji pobocza zostały wykoszone na przełomie sierpnia i września, ale prace i tak nie objęły całej ścieżki.

/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułJaworzyna Śląska stanie się planem zdjęciowym serialu historycznego. Poszukiwani statyści
Następny artykułNowi gracze w szeregach Szarych Wilków!