Na problem z wydostaniem się z terenu stacji Świdnica Miasto zwrócili ostatnio uwagę pasażerowie, którzy korzystają z późnowieczornego pociągu Kolei Dolnośląskich, ostatniego kursu docierającego do Świdnicy. Z powodu prac remontowych prowadzonych przy jednym z peronów, a także z uwagi na zamykanie na noc budynku dworca, podróżni usiłujący przedostać się w kierunku świdnickiego śródmieścia zostali zmuszeni do korzystania z okrężnych dróg. Część zaczęła wybierać mało bezpieczny spacer po torach.
Przypomnijmy, w sierpniu ruszył remont peronu pierwszego na stacji Świdnica Miasto, który związany jest z planowanym wznowieniem ruchu pasażerskiego na linii kolejowej w kierunku Sobótki i Wrocławia. – Prace związane z naprawą nawierzchni peronowej potrwają do grudnia, przy czym nie jest wykluczone, że zostaną zakończone wcześniej – informował wcześniej Bohdan Ząbek z wrocławskiego oddziału spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Na czas prowadzenia robót spora część peronu została wygrodzona, w wyniku czego boczne przejścia wykorzystywane przez niektórych podróżnych stały się nieosiągalne. Tym samym, dla pasażerów kierujących się w stronę centrum miasta, jedynym oficjalnym sposobem na wydostanie z terenu stacji stało się przejście przez gmach dworca Świdnica Miasto, do drzwi którego na czas remontu wytyczono ścieżkę. Dworcowy budynek jest jednak zamykany na noc i pozostaje niedostępny od godziny 23.00 do 5.00.
Takie okoliczności okazały się problematyczne dla podróżnych przyjeżdżających do Świdnicy ostatnim pociągiem Kolei Dolnośląskich, który dociera do miasta o godzinie 23.17. Pasażerowie udający się w kierunku śródmieścia odbijają się od drzwi. – Wszystko jest pozamykane. Nie ma żadnego przejścia do centrum – skarży się jeden z podróżnych. Jest to sytuacja wyjątkowo niekorzystna zwłaszcza dla pasażerów z większymi bagażami, którzy po pokonaniu schodów w przejściu podziemnym stają przed dylematem – co dalej? – Osoby zmierzające do centrum miasta mają strasznie dużo do obejścia, muszą przejść ulicą Kolejową i dalej Wałbrzyską lub Komunardów. Większość ludzi oczywiście wybiera najkrótszą drogę i idzie torami – relacjonuje mieszkaniec.
Ze strony pasażerów pojawił się więc apel, aby z zamykaniem dworca poczekać do przyjazdu ostatniego pociągu. Przedstawiciele spółki PKP PLK wskazali, że decyzję w tej sprawie podjąć może zarządca obiektu – w tym przypadku jest to Miejski Zarząd Nieruchomości w Świdnicy. W związku z powyższym zwróciliśmy się do miejskiej jednostki z pytaniem dotyczącym możliwości wydłużenia godzin otwarcia budynku dworca kolejowego. O udzielonej odpowiedzi będziemy informować.
/mn/
fot. Dariusz Nowaczyński, mn