W zeszły weekend wyścigowy na Torze Poznań odbyła się przedostatnia runda Mistrzostw Polski Endurance w ramach których udział brał świdniczanin, Damian Lempart. Kierowca wraz ze swoim podopiecznym oraz partnerem zespołowym, Michałem Walczakiem-Makowieckim walczą o tytuł mistrzów kraju.
Po wcześniejszej wygranej oraz zajęciu podium, w tej rundzie przeszkodziła im niewielka awaria, która miała istotne konsekwencje w braku mocy i dławieniu się silnika. Efektem było zajęcie zaledwie piątego miejsca w kwalifikacjach oraz później szóstej lokaty w wyścigu (na 9 samochodów w tej samej klasie, łącznie 40. pozycja w wyścigu). Awaria pompy paliwa przyczyniła się do znacznie niższego ciśnienia w układzie paliwowym, czego skutkiem był tymczasowy tryb awaryjny w samochodzie pod koniec każdego stintu, gdzie załoga Lempart/Makowiecki traciła po kilka sekund na okrążeniu względem rywali.
– Już od piątku czułem, że jest coś nie tak z ubytkiem mocy, gdzie samo auto w zakrętach prowadzi się dużo lepiej niż do tej pory. Analizowaliśmy razem z Michałem co się dało. Na tyle ile obydwaj staraliśmy się wypracować wszystko za kierownicą oraz zdążyliśmy poznać nasze auto, wyjątkowo czuliśmy początkowy spadek mocy silnika oraz tym bardziej późniejszą awarię. Jedyne co mogliśmy zrobić, to najzwyczajniej dojechać do mety i zdobyć jakiekolwiek punkty. Cały weekend układał się dobrze i z Michałem nie popełnialiśmy większych błędów za kierownicą Mini, dlatego więc tym bardziej taka awaria w momencie walki o tytuł jest co najmniej przykra. Jest jeszcze jedna runda, walczymy do końca i wszystko jest w zasięgu. Dopilnujemy przygotowania samochodu jak najlepiej oraz jeszcze bardziej dopracujemy już i tak równe tempo wyścigowe – komentuje świdnicki kierowca wyścigowy, Damian Lempart.
Kierowca ze Świdnicy wraz ze swoim partnerem zespołowym z Raszyna koło Warszawy spadli z pierwszego miejsca w rocznej klasyfikacji na czwarte (spośród 11 sklasyfikowanych załóg). Do podium mistrzostw kraju tracą zaledwie dwa punkty, a do mistrza Polski pięć „oczek”. Matematycznie spośród jedenastu sklasyfikowanych kierowców, aż czterech ma szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego, zatem rywalizacja jest niezwykle zacięta.
Finałowa runda Mistrzostw Polski Super S Cup Endurance odbędzie się w pierwszy weekend października, również na Torze Poznań.
/MDvR, FOTO: Jan Pogonowski/