Strona główna 0_Slider Niestrudzony społecznik walczy dalej. Kolejne dzikie wysypisko zlikwidowane przez Waldemara Woźniaka

Niestrudzony społecznik walczy dalej. Kolejne dzikie wysypisko zlikwidowane przez Waldemara Woźniaka [FOTO]

3

Zaśmiecone okolice Stachowic, Modliszowa oraz Niegoszowa znalazły się tym razem na celowniku Waldemara Woźniaka, emerytowanego pracownika Poczty Polskiej i społecznika poświęcającego swój czas oraz energię na likwidowanie dzikich wysypisk, wyciąganie śmieci z przydrożnych rowów, polnych dróg, z lasów, łąk, brzegów rzek i stawów.

Emerytowany pracownik Poczty Polskiej po raz pierwszy wypowiedział wojnę śmieciom w 2015 roku, kiedy posprzątał swoje rodzinne Pszenno. Jako myśliwy doskonale zna lasy na terenie powiatu świdnickiego, które niestety, stanowią cel dla osób, które nielegalnie pozbywają się odpadów. Z czasem Waldemar Woźniak zaczął otrzymywać sygnały o kolejnych, i kolejnych wysypiskach. Mimo tak wytężonej pracy, w której często wspierają go lokalni mieszkańcy, sportowcy i strażacy, wciąż odkrywa obszary, gdzie zwożone są odpady po remontach, opony, stare meble, odpady poprodukcyjne, tysiące butelek i foliówek.

W ostatnim czasie Waldemar Woźniak szczególną uwagę poświęcił okolicom miejscowości Stachowice, gdzie udało mu się zebrać około 3,5 tony odpadów. Jeden kontener śmieci został już wywieziony, a drugi czeka na swoją kolej. Na wywóz czekają również odpady zebrane w rejonie Grodziszcza, a także dziesiątki opon wydobytych w lipcu przez społecznika przy współpracy z grupą wolontariuszy eDefenders z terenu między Niegoszowem a ulicą Częstochowską w Świdnicy. Pomoc w przetransportowaniu opon w bardziej dostępne miejsce zadeklarowali myśliwi z Koła Łowieckiego „Dzik”.

Cały czas pilnuję już posprzątanych miejsc. Widać, że jest bardzo duża poprawa, z czego jestem zadowolony. Wciąż jednak nie wszyscy mieszkańcy powiatu doceniają zastany porządek – mówi Waldemar Woźniak. Jak wskazuje, już pięć razy musiał sprzątać okolice platformy widokowej pod Modliszowem, które są regularnie zaśmiecane przez odwiedzających. Zebrał tam w sumie 43 worki śmieci, dokładając kolejnych 7 w rejonie Witoszowa Górnego.

Społecznik z Pszenna nosi się teraz z zamiarem uprzątnięcia nabrzeży zalewu Mietkowskiego, popularnego miejsca wypoczynku również wśród mieszkańców powiatu świdnickiego. W 2020 roku podczas dużej akcji zorganizowanej przez Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” oraz wolontariuszy udało się tam zebrać 34 tony śmieci, jednak zdaniem Woźniaka odpadów wciąż jest tam bardzo dużo.

Michał Nadolski
[email protected]

zdjęcia użyczone

Poprzedni artykułBiało-zieloni walczą o punkty z Orłem [LIVE]
Następny artykułOrzeł nam nie zagroził, seria trwa nadal!