Prezydent Świdnicy podczas dzisiejszej inauguracji sezonu kulturalnego 2021/2022 wspomniała o petycji pracowników kultury o podwyżki. – Dziś zastanawiam się, jak utrzymać wszystkie etaty – stwierdziła, mówiąc o poważnych cięciach w budżetach biblioteki, muzeum i ośrodka kultury. Podkreśliła, że takie kroki podejmują już inne samorządy. Które, nie wskazała.
– Ja chciałabym rozpocząć od ludzi – mówiła podczas uroczystości w teatrze Ewa Cuban, dyrektorka miejskiej biblioteki. W bibliotece, ośrodku kultury i Muzeum Dawnego Kupiectwa pracuje w sumie 75 osób. – I dzięki tym ludziom udało się w ubiegłym roku zorganizować 500 wydarzeń – wyliczyła dyrektorka. I właśnie ta garstka ludzi, która odpowiada za opiekę nad miejskim księgozbiorem, pracuje popołudniami i w weekendy przy spektaklach, wydarzeniach muzycznych, koncertach i wystawach na początku września przekazała radnym i prezydent Świdnicy petycje o podniesienie płac. W tej chwili pensje wielu animatorów kultury, osób z wieloletnim stażem i specjalistycznym wykształceniem zrównały się z pensjami osób sprzątających. Płace nie były podnoszone nawet o procent inflacji od 2 lat.
– Już ten rok, o czym państwo wiedzą, był dla nas, samorządów, rokiem niezwykle trudnym. Rokiem, w którym w obliczu odebrania nam naszych pieniędzy, państwa każdego z nas, kto tu mieszka, płaci podatki. Musieliśmy dokonać bardzo mocnych oszczędności i kiedy patrzymy na budżety naszych jednostek kultury, to ze smutkiem stwierdzamy, że są one w tym roku niższe niż w roku poprzednim – mówiła prezydent Moskal-Słaniewska dodała – Nie wiemy, co przyniesie rok kolejny. Może być tak, że zmuszeni zostaniemy do jeszcze ostrzejszych oszczędności, do jeszcze bardziej restrykcyjnych cięć, co także odbije się na tej sferze życia.
– Od 2 lat samorządy nie mają pieniędzy, by podwyższać płace pracownikom kultury – stwierdziła prezydent i wspomniała o petycjach, dotyczących podwyżki płac. – W jednym z tych listów, bodajże od pracowników kultury, było takie zdanie „Nie możemy żyć tylko pasją” [Takie sformułowanie znalazło się w rozmowie, jaką z pracownikami kultury przeprowadziła Swidnica24.pl i jakie umieściliśmy w tytule artykułu. Nie ma go we wniosku o podwyżkę, który otrzymała prezydent Świdnicy, przyp. red.]. Oprócz pasji każdy z nas ma rachunki do płacenia, tylko dziś zastanawiam się nad tym nie jak podwyższyć płace, tylko jak utrzymać wszystkie etaty – stwierdziła Beata Moskal-Słaniewska, wskazując, że winni są obecnie rządzący, którzy obniżyli wpływy do budżetów samorządowych z tytułów podatków. Prezydent wspomniała, że za dotację z rządowego programu w wysokości 4 milionów złotych będzie remontowany teatr, ale dodała przy tym, że to na pewno nie wystarczy i samorząd musi się martwić, skąd brać pieniądze. Wskazała również, że rządzący zachęcają do nowych inwestycji, ale nie troszczą się o to, skąd wziąć środki na utrzymanie pracowników. Przypomnijmy, że w 2021 roku, o czym wspominała dyrektor Ewa Cuban, została m.in. oddana nowa filia biblioteki w dzielnicy Kraszowice. Mimo negatywnych opinii prezydent i radni wyasygnowali ponad 100 tysięcy złotych, płacąc jedynie za mury starej pizzerii, bo grunt należał do miasta. Remont pochłonął ponad 1, 1 miliona złotych. Czy tak funkcjonowanie tak drogiej inwestycji, sfinansowanej wyłącznie z budżetu miasta, jest zagrożone, bo dojdzie do zwolnień?
Beata Moskal-Słaniewska nie wspomniała, jakie sama wraz z zastępcami oraz urzędnikami wyższego szczebla podejmuje działania przy konstruowaniu budżetu miasta, by wystarczyło na przynajmniej inflacyjne wyrównania dla pracowników nie tylko kultury, ale także wszystkich jednostek miejskich. Nie złożyła deklaracji, że przynajmniej spróbuje poszukać rozwiązania. Nie wspomniała o likwidacji biuletynu MBP, wydawanego z jej woli, który pociągnął za sobą zatrudnienie dodatkowych, niewykwalifikowanych osób w Miejskiej Bibliotece Publicznej i na kolportaż, na który tylko w tym roku z budżetu miasta przeznaczono 100 tysięcy złotych. Nie wspomniała o rezygnacji z etatu osób, których jedynym zadaniem jest prowadzenie miejskich mediów społecznościowych i robienie zdjęć, bądź z etatu osobistego asystenta.
Pracownicy kultury w Świdnicy mogli jedynie poczuć zagrożenie o swój los.
***
Podczas inauguracji tradycyjnie zostały wręczone nagrody prezydenta. Otrzymali je Mariola Szaciło-Mackiewicz za całokształt działalności w zakresie upowszechniania kultury oraz Bartosz Łabuda – za upowszechnianie kultury w zakresie edukacji muzycznej oraz współtworzenie i koordynację projektów muzycznych. Prezydent Świdnicy podjęła także decyzję o wyróżnieniu Krzysztofa Dworenko-Dworkina za popularyzowanie Świdnicy poprzez historyczne eventy rekonstrukcyjne. W tym roku statuetkę „Mecenasa Kultury” otrzyma firma Wagony Świdnica Sp. z o. o. Dodatkowe wyróżnienia trafiły do Anny Szywały, właścicielki firmy szkoleniowo-doradczej oraz do Tomasza Króla, świdniczanina, który społecznie podjął się naprawy rzeźby kota autorstwa Anny Malickiej-Zmorskiej. Rzeźba została rozbita przez wandala. Inaugurację sezonu kulturalnego poprowadził dziennikarz Radia Wrocław Jan Pelczar.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia Artur Ciachowski
Sprostowanie
Nieprawdą jest, że prezydent Świdnicy grozi redukcją etatów. Podczas inauguracji sezonu kulturalnego w czwartek, 16 września br. prezydent Beata Moskal-Słaniewska powiedziała: „Dziś deklaruję Państwu dyrektorom i słuchającym mnie być może pracownikom, że zrobię wszystko, by nikt pracy nie stracił.”
Nadesłane przez Magdalenę Dzwonkowską, rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Świdnicy