Świdnickie pielęgniarki, pracujące w oparciu o umowę cywilnoprawną, skarżą się, że mimo jasnej deklaracji wiceministra zdrowia od lipca nie otrzymują tzw. dodatku „zembalowego”. Wątpliwości dotyczące wypłacania środków korygujących najniższe wynagrodzenie w lipcu rozwiał wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
Dodatek dla pielęgniarek w 2015 roku ustalił ówczesny minister zdrowia Marian Zembala. Od 1 lipca 2021 roku zmienił się sposób opłacania pielęgniarek i położnych. Z obecnym wiceministrem korespondowała Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, uzyskując 22 lipca zapewnienie, że „kwoty odpowiadające kwotom tzw. dodatku „zembalowego” od dnia 1 lipca 2021 r nadal będą wypłacane w oparciu o przyjęty współczynnik korygujący”. Jak podkreślają pielęgniarki, to ważna składowa ich wynagrodzeń i skarżą się na brak jakiejkolwiek informacji od dyrektora szpitala w Świdnicy.
— Od 1.07 weszła w życie ustawa o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia i NFZ zmienił zasady finansowania podwyżek. Do 1.07. była przekazywana do NFZ imienna lista pielęgniarek (tak na umowę o pracę jak i kontraktowych) i NFZ przelewał na konto szpitala tzw. „zębalowe”. Teraz będzie przekazywał określoną kwotę jako odrębny produkt rozliczeniowy. Stosowny aneks został przekazany 12 sierpnia. Po otrzymaniu plików rozliczeniowych niezwłocznie zostanie wystawiona faktura i po otrzymaniu środków z NFZ zostaną one wypłacone osobom uprawnionym. W kontraktach zawieranych przez SP ZOZ z pielęgniarkami nie ma zapisów dotyczących wypłaty tego dodatku i jest to zobowiązanie wynikające wyłącznie z ustaleń z NFZ i przez niego finansowane – mówi dyrektor Grzegorz Kloc.
Pielęgniarki informują również, że w szpitalu prowadzona jest kontrola w związku z podejrzeniem nieprawidłowości przy wypłacaniu średniemu personelowi dodatków covidowych. Dyrektor Kloc odpowiada, że nie wie, o jakie nieprawidłowości chodzi. – Obecnie w wielu szpitalach w Polsce,w naszym również, prowadzona jest przekrojowa kontrola NIK pn. Funkcjonowanie szpitala w czasie pandemii, obejmująca swym zakresem również prawidłowość wypłacania dodatków covidowych. Ja uważam, że wszystko jest w porządku. Niektórzy myślą inaczej, więc zobaczymy, jakie będą wyniki kontroli – mówi dyrektor Kloc.
– Łącznie w SPZOZ zatrudnionych jest 334 pielęgniarek i położnych, w tym 266 na umowach o pracę i 68 w ramach umów cywilnoprawnych.W związku ze zwolnieniami lekarskimi i planowymi przejściami na emeryturę szpital podejmuje działania w celu zatrudnienia kilkunastu dodatkowych pielęgniarek – odpowiada szef świdnickiego szpitala, pytany o stan zatrudnienia pielęgniarek i położnych.
Agnieszka Szymkiewicz