Z ostrą krytyką spotkała się decyzja świdnickiego posła Wojciecha Murdzka o wystąpieniu z Porozumienia i całkowitym poparciu dla kontrowersyjnych ustaw, w tym medialnej, nazywanej lex TVN. Jakie są przyczyny zakończenia bliskiej współpracy z Jarosławem Gowinem? Czy poseł będzie popierał wszystkie ustawy, wnoszone przez Prawo i Sprawiedliwość.
Wojciech Murdzek podczas uroczystości z okazji 101. rocznicy Bitwy Warszawskiej
Wojciech Murdzek był starostą świdnickim, radnym i przez 12 lat prezydentem Świdnicy i liderem stowarzyszenia Wspólnota Samorządowa Ziemi Świdnickiej. W 2014 roku po raz czwarty ubiegał się o stanowisko prezydenta miasta, a w kampanię wyborczą włączyła się ówczesna premier rządu Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz. Wojciech Murdzek wystartował w wyborach parlamentarnych 2015 roku jako kandydat niezależny, po wyborach wstąpił do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. W 2017 roku współtworzył Porozumienie Jarosława Gowina i przy poparciu lidera partii dostał się ponownie do parlamentu. Na krótko z ramienia tej partii został ministrem szkolnictwa wyższego, a po likwidacji resortu został wiceministrem w nowym Ministerstwie Edukacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Po odwołaniu Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera złożył swoją dymisję, ale do dzisiaj nie została ona przez premiera Mateusza Morawieckiego (PiS) przyjęta. 11 sierpnia Murdzek wystąpił z Porozumienia, pozostał w klubie parlamentarnym PiS i poparł ustawę, którą kategorycznie krytykował Gowin i część posłów porozumienia, tzw. lex TVN. Jarosław Gowin jest także krytykiem sztandarowego programu PiS Polski Ład, wskazując straty, jakie poniosą średni przedsiębiorcy.
Decyzję Wojciecha Murdzka o pozostaniu w rządzącym obozie publicznie pochwalił 14 sierpnia w Świdnicy poseł PiS Ireneusz Zyska.
„Taki drugi Kukiz. Idzie, gdzie więcej zapłacą. Wstyd!!!”, „Bardzo proszę panie Pośle dobrze patrzeć pod nogi, może znajdzie Pan przyzwoitość, która chyba Panu wypadła…”, „No cóż, srebrniki nie śmierdzą! PiS czyli Pieniądze i Spółki mają siłę przekonywania. A jeżeli się trafi na grunt wyjałowiony z wszelkiej przyzwoitości, nie mówiąc już o jakimś honorze, to mamy właśnie taką anty-dumę Świdnicy. Kiedyś myślałem, że zadam mu pytanie, czy ma jeszcze resztki wstydu, ale teraz widzę że to pytanie nie ma sensu.” – to tylko kilka z komentarzy, które po ostatnich decyzjach posła zmieścili czytelnicy Swidnica24.pl.
Z Wojciechem Murdzkiem rozmawia Agnieszka Szymkiewicz
Agnieszka Szymkiewicz – Wstąpi pan do Prawa i Sprawiedliwości?
Wojciech Murdzek – Nie. Informowałem już, że nie wstępuję. Zostaję w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości.
– Dlaczego pan zostawił Porozumienie i Jarosława Gowina?
– To nie tak. Muszą być dwie strony, żeby coś zadziałało. Albo dwie strony działają wspólnie, albo drogi się rozchodzą i to nie jest w tym przypadku tak, że to jest jednostronna decyzja. Po prostu obrany kierunek doprowadził do rozejścia się dróg, a ja o nieprzekraczalności granicy typu inny projekt Zjednoczona Prawica i Porozumienie w zjednoczonej prawicy zawsze informowałem, że to nie jest coś, co byłoby dla mnie wystarczająco interesującą i uargumentowaną propozycją.
– Co w Porozumieniu było nie tak, że pan nie widział dalszej wspólnej drogi?
– Decyzje w ostatnich dniach w oparciu o ostatnie kwestie, czyli kwestie podatkowe w Polskim Ładzie, kwestię ustawy, która modyfikuje rozstrzygnięcia dotyczące mediów. Tutaj teza pana premiera (Gowina, przyp. red.) była, że nie jest to przestrzeń do kompromisów. Natomiast ja z natury nastawiony jestem na szukanie kompromisów. Do końca wierzyłem, że taki kompromis znajdziemy i w jednym, i w drugim przypadku i że nie wyczerpaliśmy jeszcze czasu. Ten dialog został przerwany.
– Co pana zdaniem oznacza kompromis? Poparł pan w całości propozycję, jeśli chodzi o ustawę medialną.
– Jak wiemy, to pojawiła się poprawka i myślę, że w Senacie pojawi się jeszcze kolejna poprawka.
– Wierzy pan w tę poprawkę (która ma umożliwić satelitarne nadawanie stacji z udziałem kapitału amerykańskiego, przyp. red.)? Czy nie sądzi pan że to jest po prostu uspokojenie nastrojów, bo Polacy pokazali, co myślą o tej uchwale.
– Część Polaków, część – żebyśmy nie przesadzali. Wierzę, że będzie korekta i myślę, że jest też taka przestrzeń do dialogu z Amerykanami i sytuacja będzie, że tak powiem, pewnie rozwiązana i z szacunkiem dla polskiej własności w mediach, ale też nie zamykając przestrzeni do funkcjonowania i do różnorodności podmiotów na rynku medialnym.
– Pana zdaniem TVN powinien dostać koncesję? czeka na to od kilkunastu miesięcy, choć spełnia wszystkie wymogi.
Pewnie te procedury powinny być zweryfikowane…
– Zweryfikowane? Czy powinien dostać koncesję? Jakie jest pana zdanie?
– Myślę, że dostanie koncesję i to byłby temat TVN-u będzie pewnie załatwiony. Ale to nie są decyzje w moich kompetencjach.
– Porozmawiajmy o Polskim Ładzie. Tutaj, jak pan jak pan wspomniał, Jarosław Gowin i część posłów z Porozumienia zdecydowanie skrytykowali kwestię dotyczącą przedsiębiorców i wpływu, jaki projekt PiS-u będzie miał na kondycję przedsiębiorstw. Co pan chciałby świdnickim przedsiębiorcom powiedzieć? Pan się zgadza w całości z tymi pomysłami?
– Ja uczestniczyłem w wypracowywaniu wersji kompromisowej i ta praca nie jest zakończona. Tutaj na pewno będą korekty i o tych korektach, osobiście o swoich propozycjach wypracowanych z ekspertami, których znam jeszcze z czasów komisji VAT-owskiej informowałem. Przedstawiałem że jest możliwość złagodzenia tych rozwiązań i szukania kompromisu.
Myślę, że te rozważania, te rozmowy będą jeszcze kontynuowane.
– Wierzy pan, że lepsze rozwiązania dla przedsiębiorców będą w ogóle uwzględniane.
– To jest oczywiste i stąd szkoda, że tej cierpliwości zabrakło.
– Skąd w takim razie taka wolta pana Gowina? On przestał wierzyć?
– No chyba gdzieś właśnie ten kredyt zaufania został obustronnie wyczerpany i stąd bieg wydarzeń pewnie nabrał przyśpieszenia trochę zaskakującego nas wszystkich. Tak zdecydował premier.
– Wrócę do wątku pana obecności bądź nieobecności w Prawie i Sprawiedliwości, ponieważ pan do tej pory korzystał w czasie swojej drogi ze wsparcia chyba wszystkich stron sceny politycznej, chyba tylko bez PSL-u. Za każdym razem zostawia pan swoich sojuszników. Tak było z Platformą Obywatelską, teraz tak stało się z Porozumieniem Jarosława Gowina.
– Ale to teza absolutnie kłamliwa! Nie tylko nieprawdziwa, ale kłamliwa!
– Wielu mieszkańców tak ocenia pana postępowanie.
To ich prawo, mogą oceniać. Natomiast ja przed wyborami parlamentarnymi poprzedniej kadencji nie należałem do żadnej partii i przez większość tamtej kadencji nie należałem do żadnej partii. Natomiast co innego jest współpracować merytorycznie i tematycznie, a co innego jest rzeczywiście identyfikować się z jakąś partią. W związku z tym, ponieważ nie byłem w żadnej partii, teza, że kogokolwiek zostawiłem jest nieprawdziwa. W związku z tym nawet ciągnięcie tego wątku nie ma za bardzo sensu. Porozumienie było pierwszą partią, do której wyraziłem akces i jakby nie te wydarzenia, tak jak mówię, decyzji niezgodnych z tym, co ja cały czas podkreślałem, pewnie można było spokojnie projekt kontynuować.
– Jeszcze wracając do Polskiego Ładu. Jeżeli nie dojdzie do żadnych zmian, czy poprze pan go w takim kształcie, w jakim jest proponowany teraz?
– Jestem pewny, że dojdzie do zmiany.
– A jeśli jednak nie?
– To jest gdybanie. Ja mam większą wiedzę na ten temat. Wiem, jakie prace trwają i wiem, jakie propozycje są w związku z tym. Każda inna wersja to jest gdybanie.
– Zachowa pan tekę wiceministra?
Ponieważ byłem rekomendowany w ramach umowy koalicyjnej z ramienia Porozumienia, stąd w poczuciu odpowiedzialności i konsekwencji złożyłem dymisję na ręce pana premiera. Pan premier jeszcze nie podjął decyzji.
– Jeżeli pan premier nie przyjmie dymisji pozostanie pan na stanowisku czy oczekuje pan innej propozycji?
– Jeżeli pan premier nie przyjmie tej dymisji, to będę pracę, którą wykonuję, kontynuować.
– Czy pan swoje decyzje, związane z głosowaniami w sejmie, konsultuje z wyborcami?
– Tak oczywiście. Jest stosunkowo szerokie grono osób znajomych, z których zdaniem się liczę i w naszym okręgu, i nie tylko. Szczególnie trudne decyzje są przedmiotem licznych rozmów.
– Czy rozmawia pan z przedsiębiorcami świdnickimi na temat na przykład Polskiego Ładu? Czy konsultował się pan z nimi?
– Nie, ponieważ tę pracę wziął na siebie pan premier Jarosław Gowin z racji ministerstwa, w którym się znajdował i pracował. Natomiast świdniccy przedsiębiorcy przez całą moją drogę parlamentarną wiedzą, że jestem gotów spotykać się i rozmawiać. Takie spotkania miały miejsce, aczkolwiek muszę przyznać, że tych zaproszeń jest niezwykle mało. W ostatnim czasie nie ma ich.
– A może nie wierzą już w pana możliwości?
– Możliwe, trzeba przedsiębiorców spytać. Natomiast szkoda, bo ten głos jest niezwykle ważny i ci przedsiębiorcy, którzy mają swoje zdanie, mają głębokie uzasadnienia, byli bardzo, bardzo pomocni w tamtej kadencji w procedowaniu konstytucji biznesu i sadzę, że wiele rozwiązań jest takich, na które wiele lat czekali i je udało się wprowadzić w życie. A tez korekt pierwotnych projektów, bo zmienialiśmy pięć ustaw, było kilka i ten dialog z przedsiębiorcami był niezwykle ważny. Myślę, że ten dialog w temacie Polskiego Ładu w dalszym ciągu jest możliwy, przecież propozycja projektu dopiero niedawno się pojawiła i stała się już dobrem publicznym. O konkretach można już dyskutować, a jak stanie się przedmiotem prac parlamentarnych, no to oczywiście będzie czas na rozmowy i przedsiębiorcy przez różne organizacje około biznesowe będą artykułowali swoje zdanie. Myślę, że ten dialog jest w trakcie.
– Czy w pełni pan popiera linię programową i wszystko, co w swoich rządach reprezentuje obecnie Prawo i Sprawiedliwość?
— To jest o tyle kłopotliwe, żeby odpowiedzieć jednym zdaniem, ponieważ, jak wiemy, pan premier zapowiedział, że choćby z Polskim Ładem związanych będzie 150 procesów legislacyjnych, zmieniających ustawy, w związku z tym każdy będzie zawierał wiele szczegółów. Kierunek jest kierunkiem bardzo dobrym, natomiast mam nadzieję, że pracując nad poszczególnymi propozycjami w poszerzonym dialogu będą te rozwiązania korygowane.
– Pytam ogólnie, nie tylko o Polski Ład.
– To jest za ogólnie. Mogę powiedzieć, że Polski Ład jest całościowo dobrą propozycją w przeciwieństwie do zerowej propozycji totalnej opozycji. No to jest przepaść.