– Żona zamiast Moderny otrzymała drugą dawkę Pfizera – zaalarmował mąż kobiety, która wczoraj przyjmowała szczepionkę w Punkcie Szczepień Powszechnych na świdnickim lodowisku. – Potwierdzam, ta karygodna pomyłka miała miejsce – mówi koordynatorka punktu Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch. Pielęgniarka nie została odsunięta od pracy.
– W dniu dzisiejszym żona podczas szczepienia w punkcie szczepień na świdnickim lodowisku, została omyłkowo zaszczepiona inną szczepionką. Zamiast Moderny otrzymała drugą dawkę Pfizera. Proszę o poruszenie tego tematu, gdyż obecnie w Polsce jest to niedopuszczalne i nie ma gwarancji, że nie wpłynie to na stan zdrowia – napisał do redakcji Swidnica24.pl pan Robert.
Do pomyłki doszło podczas szczepienia 6 lipca około godziny 13.00. – Pacjentka została uspokojona przez lekarza i zespół ratowników. Poinformowano ją, jakie mogą być objawy poszczepienne. Lekarz zalecił, by w razie niepokojących objawów wzywała pogotowie ratunkowe – mówi Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch, która koordynuje z ramienia miasta punkt szczepień na lodowisku. Za stronę medyczną i same szczepienia odpowiada Centrum Usług Medycznych Eskulap. – Prezes Eskulapa została przez nas poinformowana o tym zdarzeniu. Czekamy jeszcze na oświadczenie pielęgniarki. To prawda, że pielęgniarka nie została odsunięta od pracy, ale to leży w gestii Eskulapa – mówi koordynatorka. To pierwszy taki przypadek w świdnickim Punkcie Szczepień Powszechnych, który działa od maja 2021.
Jak poinformowała nas Jolanta Szumin z zarządu Centrum Usług Medycznych Eskulap, prezes przebywa obecnie na urlopie. Przychodnia ma się wypowiedzieć po nawiązaniu kontaktu z szefową.
Kombinacje różnych szczepionek są dopuszczane w nadzwyczajnych sytuacjach np. w USA. Taką furtkę otworzyła decyzja Amerykańskiego Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób o możliwości podania pierwszej dawki Pfizer/Biontech, a drugiej Moderny. Zarówno szczepionka Pfizer/BioNTech, jak i szczepionka firmy Moderna, oparte są na tej samej technologii mRNA. Szczepionki te nie zawierają cząstek nieaktywnego wirusa lecz fragment RNA wywołujący taką samą reakcję układu odpornościowego, jak kontakt z prawdziwym patogenem. Jednak badania nad efektami i skutkami łączenia różnych preparatów jeszcze trwają. W Polsce dotychczas opisywany był jeden przypadek podania dwóch różnych preparatów tej samej osobie. Do pomyłki doszło w maju w Krakowie.
– Po konsultacji z lekarzem będącym na miejscu, zapewniono nas, że nie powinno być komplikacji, ale trzeba zwracać uwagę na reakcje organizmu. Żona na tą chwilę czuje się dobrze – poinformował nas dzisiaj mąż pacjentki, która otrzymała dwa różne preparaty szczepionki.
Agnieszka Szymkiewicz