Przy okazji prowadzonej przebudowy al. Niepodległości dokonywane są kolejne odkrycia. Natrafiono tam już na ludzkie kości i ceramikę, a ostatnio odkryto zasklepiony potok, który dawniej zasilał miejskie młyny. – Z takimi odkryciami jeszcze nie raz będziemy mieć do czynienia. W tym miejscu będzie ich na pęczki – wskazuje Mirosław Pacek, który sprawuje nadzór archeologiczny nad remontem alei.
Przypomnijmy, 5 czerwca rozpoczął się I etap przebudowy al. Niepodległości, który objął odcinek od placu Wolności do skrzyżowania z ulicą 8 Maja. Już na początku prac związanych z remontem natrafiono na pierwszą z niespodzianek historycznych. Pod warstwą granitowej nawierzchni ukazała się kolejna, ułożona w zupełnie inny sposób. – Na pewno odkryta warstwa jest starsza i najprawdopodobniej pochodzi z XIX wieku. Widać różnicę w jakości i sposobie ułożenia kostki – mówił wówczas Mirosław Pacek, właściciel wrocławskiej Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej, prowadzący tzw. badania ratunkowe w przebiegu drogowej inwestycji.
Kolejne dni przyniosły kolejne odkrycia. Podczas prac natrafiono m.in. na ceramikę i ludzkie kości. – Teren al. Niepodległości to miejsce, w którym stał wcześniej lazaret forteczny. Z tego powodu znajdujemy tam pojedyncze kości. Wydobywana przez nas ceramika jest myta i konserwowana, aby można było ją później przekazać do Muzeum Dawnego Kupiectwa. To wszystko jest przez nas zabezpieczane. Pracujemy nad tym, aby wszystko udokumentować – wyjaśnia Pacek.
Ostatnio podczas prac realizowanych w rejonie placu Wolności i kościoła św. Krzyża natrafiono na pozostałość po jednej z młynówek zasilających świdnickie młyny. – Jest to zasklepiona część potoku Młynówka. Sklepienie w znacznej części jest sklepieniem gotyckim, które w późniejszym okresie na końcowym odcinku było naprawiane cegłą barokową i cegłą nowożytną – potwierdza archeolog. Potok brał początek w obecnym Parku Centralnym, dalej płynął koło dawnej łaźni, pod placem Ludowym i ulicą Garbarską do młyna przy placu Wolności, a następnie pod ulicą Westerplatte, dalej rozwidlając się w rejonie ulicy Równej.
– Sytuacja jest bardzo dynamiczna jeśli chodzi o badania, które prowadzimy na al. Niepodległości. Z takimi odkryciami jeszcze nie raz będziemy mieć do czynienia. W tym miejscu będzie ich na pęczki – dodaje badacz. – Każde znalezisko zostanie w Świdnicy i trafi do Muzeum Dawnego Kupiectwa – zapewnia.
Michał Nadolski
[email protected]