Rodzina, przyjaciele, przedstawiciele świdnickiej oświaty, a także uczniowie i absolwenci pożegnali w piątek Mirosława Grzyla. Niezwykle ceniony i lubiany nauczyciel fizyki, który przez wiele lat był związany z Zespołem Szkół Budowlano-Elektrycznych oraz II Liceum Ogólnokształcących w Świdnicy, spoczął na cmentarzu przy al. Brzozowej w Świdnicy.
Mirosław Grzyl urodził się 30 czerwca 1955 roku. W 1975 roku ukończył Zespół Szkół Budowlano-Elektrycznych Świdnicy, a w roku 1983 roku Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Opolu. Od 1989 roku był nauczycielem fizyki w Zespole Szkół Budowlano-Elektrycznych w Świdnicy. W 2007 roku przeszedł na emeryturę, a jako emeryt kontynuował pracę w ZSBE jeszcze do roku 2009. W II Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Banacha od 2009 roku Mirosław Grzyl uczył fizyki, głównie w klasach o profilu matematyczno-fizycznym, której absolwenci w większości rozpoczynają naukę na kierunkach politechnicznych. W trakcie pracy w II LO dodatkowo pracował jeszcze przez trzy lata w II w II Liceum Ogólnokształcącym w Wałbrzychu oraz przez rok w Liceum Ogólnokształcącym dla Dorosłych nr I. Mirosław Grzyl zmarł 24 marca 2021 roku.
– Wychowawca wielu pokoleń młodzieży, szanowany, charyzmatyczny, życzliwy, uśmiechnięty z wysublimowanym poczuciem humoru. Trudną dziedzinę wiedzy, jaką jest fizyka wykładał uczniom zawsze w sposób praktyczny i przyjazny a wręcz niekonwencjonalny co powodowało, że jego lekcje były ulubionym przedmiotem w szkole. Znany z takich wypowiedzi jak: „dobrze misiu, siadaj, szmata”, „a teraz trzy szybkie i zaczynamy lekcję”, „dzisiaj na ochotnika numerek 5”, czy stwierdzenia, że „na 5 umie Bóg, na 4 ja, a reszta należy do Was”. Był chyba jedynym nauczycielem, który żując gumę na lekcji tłumaczył, że lekarz mu tak zalecił lub zapalał sobie papierosa podczas lekcji, bo trzeba uczniom wytłumaczyć jak działa laser. Takiego go wspominają i pamiętają absolwenci ZSB-E. Miałem przyjemność być uczniem Mirosława Grzyla, następnie gdy po studiach zatrudniłem się w ZSB-E był dla mnie wzorem nauczyciela i wychowawcy, często podpowiadał jak postępować z uczniami i sprawić by nauka była dla nich przyjemnością. Uczył mnie jak przeprowadzać doświadczenia i wyjaśniał niezrozumiałe zagadnienia. Przyjaźniliśmy się w życiu zawodowym i prywatnym – wspomina Rafał Fasuga, dyrektor Zespołu Szkół Budowlano-Elektrycznych w Świdnicy.
– Mirka Grzyla będziemy wspominać jako świetnego Nauczyciela, porywającego uczniów wiedzą i zarażającego ich pasją do fizyki, którą wykładał wyjątkowo. Był charyzmatyczny, dowcipny, konsekwentny, elegancki i zawsze tryskał energią. Mógł być wzorem dla podopiecznych i autorytetem, a to bezcenne w trudnych czasach. Jako Kolega członków grona pedagogicznego z Banacha obdarzał nas uśmiechem, dobrym słowem i życzliwością. Lubił nas częstować barwnymi anegdotami i smakołykami, tym samym wprowadzając miły nastrój. Nie samą fizyką żył nasz Fizyk, bo obcował ze sztuką tak często i różnorodnie, że wzbudzał podziw. Zyskał nasze zaufanie i szacunek. Był z nami we wszystkim. Tworzył dobrą aurę w II LO – wspomina kadra pedagogiczna II Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy.
/opr. mn/
fot. Artur Ciachowski