Było niemal samo południe, jedno z osiedli w Świdnicy. Obładowany sprawunkami pan Adam* wracał do domu. – Otwierałem drzwi wejściowe do bramy, gdy podbiegł do mnie młody mężczyzna, może dwudziestoletni, może trochę starszy, zerwał maseczkę i uderzył w twarz – opisuje świdniczanin. Napastnik nie odezwał się ani słowem, ale maseczkę porwał jak trofeum. Bo była w kolorach tęczy.
– Mieszkam w Świdnicy od kilku lat i nigdy nie kryłem się ze swoimi poglądami. Czułem się bezpiecznie i nie spodziewałem się takiego ataku. Ten mężczyzna musiał mnie obserwować i iść za mną – podejrzewa ofiara ataku. Jest przekonany, że był to atak na tle homofobicznym. – Miałem w rękach wiele pakunków, ale to nie był napad rabunkowy. On był zainteresowany tylko moją maseczką w kolorze tęczy.
Tęcza stała się wrogiem numer jeden środowisk prawicowych i części kleru tylko dlatego, że jest symbolem środowisk LGBT. – Nie jestem osobą LGBT, ale robię to dla moich przyjaciół i znajomych. Żeby wiedzieli, że nie są sami, żeby się nie bali – tłumaczy decyzję o noszeniu tęczowej maseczki pan Adam. Nie ma wątpliwości, co stoi za takim zachowaniem napastnika. Wskazuje m.in. na przyzwolenie rządu Zjednoczonej Prawicy na działania przeciwko osobom LGBT. Nie pomagają także księża katoliccy. W Świdnicy wielokrotnie przeciwko osobom LGBT wypowiadał się biskup senior Ignacy Dec. Niespełna miesiąc temu, w dniu, gdy odbywała się tutaj coroczna pielgrzymka Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci, ulicami Częstochowy przeszedł tzw. Marsz Równości, będący w istocie afirmacją demoralizacji i grzesznych zachowań środowisk LGBT, wspieranych przez ofensywę zagranicznych ośrodków usiłujących narzucić Polsce neopogańską ideologię gender – mówił w połowie lipca 2019 roku na jasnogórskich błoniach podczas mszy św. kończącej 28. Pielgrzymkę Rodziny Radia Maryja.
W Świdnicy to pierwszy przypadek ataku na osobę, symbolicznie wspierającą osoby nieheteronormatywne. – Złożyłem oficjalne zawiadomienie na policję, starałem się podać jak najwięcej szczegółów. Po uderzeniu wciąż jestem obolały – mówi pan Adam. – My możemy nie nosić maseczek. I za parę dni znów poczujemy się bezpieczni. Osoby LGBT+ nie zostawią w szufladzie swojej nienormatywności. Mi jest ciężko bać się mieć kawałek tęczowego materiału ma twarzy – jak żyć bojąc się być sobą? – dodaje partnerka pana Adama. On sam dodaje, że nie da się zastraszyć. Ma więcej maseczek w barwach tęczy i nie zamierza zrezygnować z ich noszenia.
W polskim kodeksie karnym nie ma zapisów, które gwarantowałyby osobom LGBT prawną ochronę przed przemocą motywowaną homofobią czy transfobią. Art. 256 kk dotyczący przestępstw z nienawiści obejmuje czyny zabronione ze względu na różnice narodowościowe, etniczne, rasowe, wyznaniowe albo ze względu na bezwyznaniowość. Poza kodeksem pozostają przesłanki takie jak: płeć, orientacja seksualna, tożsamość płciowa czy niepełnosprawność.
Agnieszka Szymkiewicz
*imię bohatera zostało zmienione