Od 1 do 7 stycznia funkcjonariusze Straży Miejskiej w Świdnicy podjęli 111 interwencji. Najbardziej nietypowe lub warte uwagi działania strażnicy opisali w cotygodniowym podsumowaniu.
Oto wybrane interwencje straży miejskiej:
1 stycznia 2021 roku o godz. 0.37 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie od mieszkanki ulicy Czereśniowej dotyczące zakłócania spokoju przez puszczanie głośnej muzyki za pośrednictwem sprzętu wystawionego na zewnątrz budynku. Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. Tym razem interwencję zakończono pouczeniem.
1 stycznia 2021 roku o godz. 0.45 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące bezpańskiego psa przebywającego na klatce schodowej budynku przy Placu Piłsudskiego. Patrol potwierdził zgłoszenie. Przerażone zwierzę prawdopodobnie uciekło właścicielowi wystraszone wybuchami fajerwerków. Pies trafił do schroniska. Na szczęście zapobiegliwy właściciel zaczipował psa, dzięki czemu już w Nowy Rok zwierzę wróciło do swego opiekuna.
1 stycznia 2021 roku o godz. 12.40 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Rynku, iż z okien swego mieszkania widzi, że w siatce zabezpieczającej kopułę wieży ratuszowej zaplątał się jakiś ptak, który nie może się uwolnić. Skierowani na miejsce strażnicy potwierdzili zgłoszenie. Na miejsce ściągnięto przedstawiciela zarządcy obiektu i pracownika schroniska dla zwierząt. Operacja uwolnienia ptaka była bardzo skomplikowana, jednak o godzinie 15.00 udało się w końcu uwolnić kawkę, która w związku z obrażeniami trafiła do schroniska dla zwierząt.
1 stycznia 2021 roku o godz. 16.35 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie za stacji paliw przy ulicy Szarych Szeregów o bezpańskim psie przebywającym w tym rejonie. Strażnicy potwierdzili zgłoszenie. Na miejscu okazało się, że był to pies rasy Husky. Pies ten również trafił do schroniska dla zwierząt, ale szybko wrócił do swego właściciela. W tym przypadku do całej sytuacji doszło również z powodu używania materiałów pirotechnicznych w noc sylwestrową.
1 stycznia 2021 roku o godz. 18.50 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie za stacji paliw przy ulicy Esperantystów dotyczące bezpańskiego psa przebywającego w tym rejonie. Była to kolejna ofiara fajerwerków. I tym razem udało się ustalić właściciela zwierzęcia.
1 stycznia 2021 roku o godz. 19.30 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczącej mieszkanki ulicy Stęczyńskiego, która spadła z wózka inwalidzkiego i sama przebywa w zamkniętym mieszkaniu. Przybyli na miejsce strażnicy po rozpoznaniu sytuacji wezwali straż pożarną. Niestety nie było możliwości wejścia do zamkniętego mieszkania bez wyważania drzwi. W związku z powyższym na miejsce wezwano ślusarza, który otworzył drzwi rozwiercając zamek. Kobiecie udzielono stosownej pomocy i przekazano opiekunce.
1 stycznia 2021 roku o godz. 23.32 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego mężczyzny chodzącego w bieliźnie po klatce schodowej budynku przy ulicy Zamenhofa. Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. Mężczyzna pamiętał jedynie swoje imię i nazwisko, nie pamiętał gdzie mieszka. Strażnicy ustalili jego miejsce zamieszkania, gdzie został przewieziony i przekazany żonie.
2 stycznia 2021 roku o godz. 11.42 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie z terenu zakładu przemysłowego przy ulicy Kazimierz Odnowiciela dotyczące bezpańskiego psa. Na miejsce skierowano patrol straży miejskiej. Pies trafił do schroniska, gdzie po odczytaniu danych z czipa ustalono jego właściciela. Była to kolejna ofiara sylwestrowej nocy.
2 stycznia 2021 roku o godz. 16.35 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny leżącego w bramie na ulicy Matejki i skarżącego się na ból serca. Natychmiast skierowano tam patrol straży miejskiej i wezwano pogotowie ratunkowe. Na miejscu strażnicy zastali znanego z wcześniejszych interwencji bezdomnego, który uskarżał się na silne bóle w okolicach klatki piersiowej. Po przybyciu pogotowia ratunkowego mężczyzna oświadczył, że nic mu nie jest, chciał tylko pojechać do szpitala, ale już się rozmyślił. Medycy odjechali z miejsca zdarzenia, natomiast strażnicy skierują w tej sprawie wniosek o ukarania w związku z naruszeniem norm art. 66. § 1 Kodeksu wykroczeń (Kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia). Za czyn ten grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
4 stycznia 2021 roku o godz. 15.20 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące spalania odpadów w jednym z budynków na ulicy Łużyckiej. Strażnicy dokonali kontroli paleniska oraz składowiska opału. Stwierdzono, że w piecu spalany jest wyłącznie węgiel kamienny, a do rozpałki używane jest drewno.
5 stycznia 2021 roku o godz. 22.45 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny w szlafroku, który przebywał w rejonie Placu Grunwaldzkiego. Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. Strażnicy stwierdzili, że osoba ta ma problemy z pamięcią. Udało się jednak ustalić jego miejsce zamieszkania. Mężczyzna został przekazany żonie.
/Straż Miejska w Świdnicy, opr. mn/