Strona główna 0_Slider Szafirowy jubileusz świdnickiego Jubilata w cieniu pandemii

Szafirowy jubileusz świdnickiego Jubilata w cieniu pandemii

0

Właśnie teraz byliby w drodze powrotnej z prestiżowego, wymarzonego festiwalu w Japonii i tuż przed wielkim koncertem jubileuszowym. Właśnie mija 45 lat od założenia Świdnickiego Zespołu Pieśni i Tańca „Jubilat”. Na szafirowy jubileusz położył się głęboki cień pandemii, ale tancerze i choreografowie wierzą, że uda się powrócić z przytupem.

Jubilat wcale nie miał być Jubilatem. – Założenie zespołu było wielkim marzeniem dyrektora Świdnickiej Fabryki Wagonów, Alfreda Galanta. I grupa przyzakładowa powstała w 1975 roku, ale miała charakter rewiowo-estradowy. Planowano dla zespołu zupełnie inną nazwę, związaną z produkcją w Fabryce Wagonów – Bufor. Tak się jednak nie stało i do dzisiaj istnieje Jubilat – mówi Lubomir Szmid, od 35 lat kierownik i choreograf zespołu.

Zdjęcie ze strony ZPiT Jubilat

Pierwszy występ  tancerze dali 23 października 1976 roku na jubileusz ćwierćwiecza fabryki. Program nosił nazwę „Od Menueta do Rock`n`Roll’a”, a do dzisiaj zachowały się stroje, w których występowali tancerze.

Jubilat na tarasach Zamku Książ. Zdjęcie ze strony ZPiT Jubilat

Zespół na początku prowadziły dwie choreografki. Przez pierwsze 5 lat Zofia Rajkowska, przez kolejne Bożena Liber. Z tancerzami nie było problemu. – W zespole tańczyły uczennice ówczesnego Liceum Pedagogicznego (dziś III LO) i uczniowie Zespołu Szkół Budowlano-Elektrycznych. Nie było łatwo się dostać, tancerze musieli mieć odpowiedni wzrost i sylwetkę – opowiada Lubomir Szmid. On sam przejął zespół w 1981 roku na prośbę ówczesnej dyrektorki Świdnickiego Ośrodka Kultury, Anny Łowickiej (zespół przeszedł pod skrzydła ŚOK właśnie w 1981 roku). Sam miał już bogate doświadczenie, prowadził m.in. zespół w Nowej Rudzie, był dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w gminie Świdnica i konsultantem choreograficznym dla ówczesnego województwa wałbrzyskiego. Przez wiele lat równolegle prowadził aż trzy zespoły pieśni i tańca. 30 lat temu do Lubomira Szmida dołączyła Anna Trzeciak. Ten duet zapewnił Jubilatowi wyjątkowy rozwój artystyczny, trwałość i międzynarodowe sukcesy.

Jubilat z zespołu estradowego przekształcał się w zespół pieśni i tańca z własną kapelą. Za cel postawił sobie promowanie folkloru z różnych rejonów Polski, by kultywować tradycję i ocalić od zapomnienia tańce ludowe i narodowe, stroje, obyczaje. Przez 45 lat działalności powstało wiele programów, a wśród nich m.in.: Pieśni i tańce na krakowskim Rynku, Pieśni i tańce Księstwa Warszawskiego (tańce narodowe Mazurek i Polonez), Wesele lubelskie (tradycje weselne regionu Lubelskiego, południowo-wschodnia Polska, Żywieckie Gronicki, Kujawskie zadumy (folklor Polski centralnej), Śladami Piastów (folklor na podstawie historycznego Szlaku Bursztynowego prowadzącego z południowo-zachodniej części kraju nad Bałtyk), Tańce śląskie (folklor Śląski, południowo-zachodnia Polska).

Z prawej Lubomir Szmid, kierownik i choreograf zespołu

Przez zespół przewinęły się setki tancerzy. -Wielu z nich tańczyło nawet 20 lat. Samo przygotowanie trwa około dwóch lat, dopiero po tym czasie wypuszczam tancerza na scenę – mówi Lubmir Szmid. W ruchu amatorskim próby są znacznie rzadsze niż w przypadku zespołów zawodowych, ale dzięki ciężkiej pracy udaje się osiągnąć znakomite efekty. – To jasne, że młodzież nie przychodzi do zespołu, by kultywować folklor. Szukają przede wszystkim ciekawego zajęcia, przyjaźni. Dopiero z czasem zaczynają czuć dumę, że promują polski folklor, który jest wyjątkowy i zachwyca widzów na całym świecie – dodaje choreograf.

Jubilat to nie tylko taniec. Przez kilka lat z inicjatywy zespołu organizowane było wielkanocne „jajcowanie”

Jubilat ma w swoim dorobku setki występów w rodzinnej Świdnicy, w powiecie, województwie, Polsce. Był podziwiany i oklaskiwany w wielu zakątkach świata: w Niemczech, w Czechach, we Włoszech, w Austrii, Korei, Indiach, Bośni i Hercegowinie, Czarnogórze, Serbii, Wielkiej Brytanii, Litwie, Macedonii, Portugalii, Danii, Grecji, Belgii, Holandii, na Słowacji, we Francji, na Węgrzech oraz na Cyprze i Sardynii.

Został wyróżniony wieloma dyplomami oraz gratulacjami od Ministerstwa Kultury i Sztuki, a także władz regionalnych i samorządów miejskich jak i oświaty. Może się poszczycić wieloma nagrodami, wśród których są Puchar Marszałka Sejmiku Dolnośląskiego w 2009 r w Konfrontacjach Zespołów Pieśni i Tańca Regionu Dolnośląskiego, Nagroda Kulturalna SILESIA Sejmiku Województwa Dolnośląskiego -2015 r., doroczna Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego-2015 r., Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, przyznany Zespołowi Pieśni i Tańca „Jubilat” w Świdnicy przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wyjątkową działalność w dziedzinie twórczości artystycznej, kulturalnej, ochronie kultury i dziedzictwa narodowego w 2015r., a także Dolnośląski Klucz Sukcesu w 2018 r. oraz ,,Brylantowa Statuetka” – Międzynarodowy Festiwal Tańca – Delhi Indie -2019 r.

Każdy z członków zespołu ma swoją historię i wspomnienia, związane z tańcem, przyjaźniami, a nawet miłością. – Moja przygoda z ZPiT Jubilat zaczęła się spontanicznie i nieoczekiwanie dzięki wspaniałym i otwartym ludziom, którzy w nim tańczyli, a których poznałem przypadkiem na jednym z ich koncertu. Natomiast najwspanialsze wspomnienie to jedna z prób, na której poznałem moją obecną małżonkę, która przyszła na jedno ze spotkań zespołu i oczywiście ślub w strojach w gronie przyjaciół z ZPT Jubilat – opisuje Mirosław Madej, dzisiaj w grupie ZPIT Jubilat Oldboye. – Dołączenie do zespołu było dla mnie rzeczą naturalną. Tańcząc od małego u Pani Ani taniec nowoczesny wiedziałam, że przychodzi taki moment, by swoich sił można spróbować również w tańcu ludowym. Taki moment przyszedł, dlatego popołudnia spędzałam nie tylko na próbach tańca nowoczesnego ale również na próbach Jubilata. Spodobało mi się, więc zostałam. Takie połączenie idealnie wpasowało się w moją codzienność. Jubilat dostarcza mi wielką dawkę wiedzy na temat historii folkloru polskiego. Poznaję choreografie z różnych regionów Polski oraz dopasowane do nich piękne kolorowe stroje. Oprócz tego, dzięki zespołowi, zwiedziłam już kilka państw uczestnicząc w zagranicznych festiwalach, na których mogłam wykazać się swoimi umiejętnościami i rozpowszechniać polską kulturę. To właśnie wyjazdy są dla mnie wspaniałymi wspomnieniami. Radość, zabawa, integracja z członkami zespołu oraz z ludźmi z całego świata, nauka o kulturze innych państw, tego wszystkiego dostarczyły mi wyjazdy m. in na Cypr, do Indii czy Chin – wspomina Wiktoria Turek. Tancerze zgodnie podkreślają, że zespól nie kończy się na próbach, występach i wyjazdach. Dla nich to ważny element codziennego życia, mnóstwo znajomych dzielących tę samą pasję i przyjaciół, na których można liczyć.

Od marca amatorski ruch taneczny praktycznie zamarł. Jubilat spotkał się na kilku próbach, ale znów nie może trenować. – Nie bardzo rozumiem obecną politykę. Bez przeszkód działa amatorski ruch sportowy, trenują piłkarze, siatkarze, gimnastycy. To też są zajęcia kontaktowe. Dopytywaliśmy w ministerstwie kultury, prosiliśmy, ale bez skutku – mówi Lubomir Szmid. Tancerze starają się nie tracić ze sobą kontaktu. Wiele osób zaangażowało się w przenosiny strojów do nowej garderoby. – Mamy ich już tak wiele, że konieczne było pozyskanie większego pomieszczenia i to się udało. Garderoba nadal będzie w Klubie Bolko – dodaje choreograf. Mimo trudnego czasu udało się także pozyskać hojnego sponsora na nowe stroje.

Zespół pozostaje w stałym kontakcie przez internet. – To nie daje satysfakcji, ale utrzymuję nas w grupie – mówi Anna Trzeciak. – Tancerze są raczej silni i odporni w okresie pandemii. Wszystkim jednak brakuje prób, pokazów, koncertów. Dla mnie to nowa, niespotykana wcześniej sytuacja. Brak kontaktu z dziećmi i młodzieżą na salach jest przykre i trudne do akceptacji. Teraz pracujemy nad nowymi choreografiami i kostiumami, aby 2021 wdrożyć do nowego repertuaru zespołu.

I tancerze, i choreografowie są pełni nadziei, że w przyszłym roku uda się wrócić do prób i zrealizować to, co nie powidło się w 2020 – przede wszystkim koncert z okazji szafirowego jubileuszu.

/Zebrała Agnieszka Szymkiewicz/
Wykorzystano informacje ze strony ZPiT Jubilat

Poprzedni artykułMoja Europa Wolności. Międzynarodowy konkurs na esej
Następny artykułZbyt szybko i bez uprawnień. Podwójne problemy 50-letniego kierującego