Zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 dotyczą każdego, bez względu na sprawowaną funkcję. Od miesięcy nie zmieniają się zasady postępowania podczas trwającej od marca pandemii. W ostatnich tygodniach dodatkowe obostrzenia wprowadzono w tzw. strefach żółtej i czerwonej. Na pozostałym terenie nie zostały zniesione nakazy utrzymania dystansu, dezynfekcji rąk i zasłaniania nosa oraz ust. Zasad tych nie przestrzegają nie tylko przedstawiciele rządu czy parlamentu, ale także samorządowcy i urzędnicy.
Po potwierdzeniu zakażenia koronawirusem u Przemysława Czarnka, wskazanego na przyszłego ministra połączonych resortów edukacji i szkolnictwa wyższego, konieczna była zmiana zaprzysiężenia rządu RP po rekonstrukcji. Zakażenia pojawiają się u senatorów i posłów. Tymczasem podczas oficjalnych spotkań, sesji sejmu czy senatu przedstawiciele klasy politycznej ani nie zachowują dystansu, ani nie zasłaniają ust i nosa. – Spójność pomiędzy głoszonymi prawdami, ideami, a tym, co pokazujemy, co robimy, jest niezbędna – twierdzi w rozmowie z TVN24 politolog prof. Anna Pacześniak. – W przeciwnym razie obywatele zaczynają kwestionować jakiekolwiek zasady, które politycy nam wpajają – dodaje.
Nie lepiej niż na szczytach władzy jest w samorządach. Świdniccy radni podczas pierwszej w pandemii kwietniowej sesji karnie – przynajmniej na początku – siedzieli w odstępach i w maseczkach na twarzy.
Sesja Rady Miejskiej 24.04.2020
Z każdym kolejnym miesiącem jest coraz więcej odsłoniętych twarzy w urzędzie, teatrze, bibliotece. Maseczek i dystansu nie wymaga się od gości ani urzędników uczestniczących w sesjach RM. Stałym elementem są zbiorowe zdjęcia, na których wszyscy stoją stłoczeni ramię w ramię. Bohaterami tych zdjęć bardzo często są seniorzy, a więc grupa szczególnie narażona na poważne konsekwencje zdrowotne w przypadku zachorowania na COVID-19:
W świdnickich placówkach kultury zostały wprowadzone surowe zasady uczestnictwa w koncertach spektaklach czy wystawach. Świdnicki Ośrodek Kultury wymaga nie tylko zasłaniania nosa i ust, ale także wypełnienia oświadczenia o stanie zdrowia, które należy przynosić wraz z biletem czy wejściówką. Tymczasem podczas ostatnich Dni Fotografii dyrektorki MBP – Ewa Cuban i ŚOK – Anna Rudnicka, a także pomysłodawca imprezy Andrzej Protasiuk na wystawie nie zachowywali dystansu, nie mieli również zasłoniętych ust i nosa. Publiczność karnie założyła maski.
Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska w pierwszych tygodniach pandemii prawidłowo nosiła maseczkę, a obecnie podczas swojej publicznej aktywności praktycznie w ogóle nie stosuje zasad, wskazanych w rozporządzeniach, rekomendowanych przez ekspertów oraz Głównego Inspektora Sanitarnego. Jeśli nawet zakłada maseczkę, to tylko na brodę. Z nosem na wierzchu prezydent Świdnicy wystąpiła podczas uroczystości z okazji Święta Policji, żadnej ochrony ani ona, ani sekretarz UM Maciej Rataj, ani komendant SM Marek Fiłonowicz nie mieli podczas święta Straży Miejskiej we wrześniu tego roku. Prezydent Świdnicy nie stosuje ochrony twarzy dystansu podczas uroczystości kościelnych, podczas jubileuszy par małżeńskich, podczas spotkań z seniorami czy sportowcami. Twarzy nie zasłania również przewodniczący Rady Miejskiej Jan Dzięcielski.
Na całym świecie odnotowano już ponad 35 milionów zakażeń SARS-CoV-2. W Polsce liczba pozytywnych przypadków i zachorowań na Covid-19 rośnie każdego dnia. Tylko dzisiaj odnotowano 2236 nowych zakażeń, w tym 140 na Dolnym Śląsku i 11 w powiecie świdnickim. Ostatniej doby w Polsce zmarło 58 osób, zakażonych SARS-CoV-2.
Dzisiaj minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że z obowiązku noszenia maseczek zwolnione będą osoby, które będą miały przy sobie stosowne zaświadczenie lekarskie.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia a archiwum Swidnica24.pl oraz z fanpage’a prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej, wykonane od kwietnia do października 2020.