Pasażerowie korzystający ze świdnickiego Centrum Przesiadkowego skarżą się na powracające problemy z windami, które osobom niepełnosprawnym, rodzicom z wózkami oraz podróżnym z ciężkimi bagażami umożliwiają przemieszczanie się między dworcem Świdnica Miasto, kolejowymi peronami i dworcem autobusowym. Obecnie unieruchomione są dwa urządzenia. O sytuacji powiadomiony został Miejski Zarząd Nieruchomości.
– Niejednokrotnie podróżując szynobusem obserwowałam pasażerów wysiadających na peronie drugim z ciężkimi bagażami lub wózkami dziecięcymi, którzy podchodzą do windy i z rozczarowaniem stwierdzają, że jest to tylko atrapa. Jako rodzic często podróżujący z małym dzieckiem, decyduję się na przekroczenie torowiska w miejscu, które oznakowane jest zakazem przejścia, narażając się przy tym na mandat i niebezpieczeństwo. Wiele razy nawet to przejście było niemożliwe, ze względu na pociągi towarowe, które miały postój z obu stron peronu – sygnalizuje jedna z mieszkanek.
– W takich momentach myślę o osobach niepełnosprawnych, które – jak sądzę – spotykają się z tym problemem przyjeżdżając do Świdnicy. Schody, którymi zmuszeni są schodzić, a następnie wchodzić osoby na wózkach inwalidzkich są barierą architektoniczną, której nie są w stanie samodzielnie pokonać. Czy wielomilionowa inwestycja nie powinna uwzględniać tak oczywistych rozwiązań jak sprawna winda? Co z tego, że ona jest – w projekcie, w realizacji, na peronie – skoro nie działa? – pyta świdniczanka.
Jak tłumaczy Edward Świątkowski, kierownik prewencji świdnickiej Straży Miejskiej, do usterek i unieruchomienia wind znajdujących się na terenie Centrum Przesiadkowego bardzo często dochodzi z powodu dewastacji, zaś strażnicy codziennie monitorują ich sprawność. – Jeżeli wcześniej były sprawne, a zaobserwowaliśmy jakąkolwiek awarię – informacja w tej sprawie jest niezwłocznie przekazywana do Miejskiego Zarządu Nieruchomości – wyjaśnia. Takie zgłoszenie skierowano do MZN również w sprawie aktualnej awarii dwóch wind – znajdujących się przy dworcu autobusowym oraz przy gmachu dworca kolejowego. Z pytaniem o to, kiedy można się spodziewać ponownego ich uruchomienia zwróciliśmy się do Miejskiego Zarządu Nieruchomości oraz Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Przypomnijmy, budowa centrum przesiadkowego kosztowała ponad 25 mln złotych, z czego 13,8 mln złotych pokryła dotacja unijna. Za te środki w pierwszej kolejności został odrestaurowany dworzec kolejowy Świdnica Miasto, plac przed dworcem oraz ulica Dworcowa. W kolejnym etapie zaadaptowano budynek przy ulicy Kolejowej na dworzec autobusowy, powstały wiaty i drogi manewrowe, zmodernizowano część ulicy Kolejowej. Najwięcej problemów przysporzyły podziemne tunele, które łączą oba dworce. Budowa drugiego przejścia wymagała dopłacenia ponad miliona złotych. W podziemnych przejściach są trzy dźwigi.
Michał Nadolski
[email protected]