– Gdyby nie ta pomoc od ludzi, od gminy… Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak to wszystko działa, jak ludzie nam pomagają. Gdyby nie oni, byłoby bardzo trudno. dziękuję. To życie Justynki – mówi wzruszony Mariusz Ciok, patrząc na tłumy osób, które przyjechały na piknik charytatywny dedykowany leczeniu jego 21-letniej córki. Już po raz drugi mieszkańcy gminy Marcinowice, wspierani przez osoby z całego regionu, zwarli szeregi, by pozyskać środki dla 21-letniej Justynki. Piknik od 14.00 trwa w Marcinowicach i potrwa do wieczora.
Wśród atrakcji m.in. licytacje i kilkaset fantów (loty samolotem, helikopterem lub balonem, zaproszenia do restauracji i wiele innych), bieg, stoiska gastronomiczne z pierogami, bigosem, napojami, turniej koszykarzy na wózkach z kadrowiczami Polski, turniej piłki nożnej z udziałem dzieci z zespołów Polonia Świdnica, Gryf Świdnica i Silesia Żarów, samochody rajdowe i terenowe, pokaz zabytkowych traktorów i wozów strażackich. Na zakończenie sobotniego pikniku odbędzie się pokaz ognia w wykonaniu braci Michała i Adama Hercuń. Więcej informacji na stronie wydarzenia.
Do Szczepanowa zjechało mnóstwo osób, które szeroko otwierają serca i portfele. Za „wpisowe” do biegu udało się zebrać 1000 złotych, po dwóch godzinach zostało sprzedane całe przygotowane na piknik ciasto – ponad 200 blach, ale jak uspokaja prowadzący licytacje i festyn Dawid Sobczyk, wciąż jest mnóstwo jedzenia. W przygotowanie atrakcji włączyli się strażacy ochotnicy, właściciele terenówek, strażnicy miejscy ze Świdnicy z maskotką Prewencjusza. Zabawie towarzyszą znakomite humory i piękna pogoda.
Justyna Ciok – mieszkanka Marcinowic, absolwentka II LO w Świdnicy, od 2016 roku zmaga się z nowotworem mózgu. W Polsce lekarze nie widzieli już szansy na leczenie. Dzięki lipcowej, błyskawicznej akcji udało się zebrać ponad pół miliona złotych na leczenie w klinice w Hannoverze. Operacje się powiodły, guzy zostały usunięte, jednak podczas ogólnych badań lekarze wykryli zmiany nowotworowe w kręgosłupie. Sytuacja znów stała się dramatyczna, bowiem pomóc może jedynie terapia genetyczna, której koszt może sięgnąć nawet miliona euro. Justynka pozostaje w klinice w Heidelbergu. – Cały czas przechodzi badania, wkrótce ma otrzymać lek, powstrzymujący rozwój nowotworu. Jesteśmy w kontakcie z klinikami w USA. Oczekiwanie jest bardzo trudne, bo wciąż nie wiemy, co będzie dalej, ale Justynka jest bardzo dzielna – mówi ojciec dziewczyny i dodaje, że dzięki datkom jego córka ma zabezpieczony także obecny pobyt w klinice.
W lipcu na ratującą życie Justynki operację wycięcia guzów mózgu udało się błyskawicznie zebrać pół miliona złotych. W celu zebrania środków na dalsze leczenie 21-latki ogłoszona została kolejna zbiórka, w ramach której udało się dotychczas zebrać około 335 tys. złotych. Wielkie zaangażowanie wykazały także lokalne społeczności, organizując kolejne charytatywne akcje. Podczas ostatniego festynu zorganizowanego w Bystrzycy Górnej udało się zebrać w sumie 32 900 złotych.
Datki cały czas można wpłacać:
- za pośrednictwem serwisu siepomaga.pl,
- na konto Fundacji “Zobacz mnie”: 28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104, tytułem: JUSTYNA CIOK (również za pośrednictwem strony zobaczmnie.org),
- wpłaty z zagranicy: 12 1090 2398 0000 0001 4307 1844, IBAN: PL12 1090 2398 0000 0001 4307 1844, SWIFT CODE: WBKPPLPP
- Konto walutowe w euro: 92 1090 2398 0000 0001 4307 1859
- Paypal: [email protected],
- ZAWSZE W TYTULE TRZEBA PODAĆ: „JUSTYNA CIOK”.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński