Tylko w miniony weekend świdniccy strażacy trzykrotnie wzywani byli do interwencji związanych z udzielaniem pomocy medycznej w zastępstwie za zespół pogotowia ratunkowego. W tym roku strażackich wyjazdów związanych z brakiem wolnych karetek, bądź wynikających z konieczności udzielenia pomocy przy transporcie pacjentów z uwagi na brak wystarczającej ilości ratowników medycznych, było jednak znacznie więcej. O przyczynach takiej sytuacji mówią przedstawiciele służb ratunkowych, wyjaśniając również, dlaczego w zastępstwie za zespół pogotowia musi uczestniczyć aż sześciu strażaków.
Na wydłużony czas oczekiwania na przyjazd karetki mieszkańcy skarżą się nie od wczoraj. Wpływ na to mają między innymi kwestie kadrowe. – Od kilku lat systematycznie narasta problem z zapewnieniem obsady lekarza w zespołach specjalistycznych (S). W dużym stopniu spowodowane jest to wygórowanymi kryteriami zawodowymi zawartymi w ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Powyższe skutkuje brakiem obstawy części dyżurów w karetce specjalistycznej przez lekarza systemu – wyjaśniała w grudniu 2019 roku Małgorzata Jurkowska, dyrektor Powiatowego Pogotowia Ratunkowego w Świdnicy, wskazując równocześnie na niewystarczające finansowanie.
O sytuacji finansowej świdnickiego pogotowia na początku roku mówili również powiatowi samorządowcy. W styczniu 2020 roku Rada Powiatu wystosowała do premiera Mateusza Morawieckiego, ministrów, władz Narodowego Funduszu Zdrowia oraz parlamentarzystów apel o zwiększenie nakładów na ratownictwo medyczne. – Rada Powiatu w Świdnicy wyraża swoje głębokie zaniepokojenie stale pogarszającą się sytuacją finansową ratownictwa medycznego oraz utrzymaniem finansowania na poziomie stawek określonych w 2011 roku. Niestety są one niewystarczające do prawidłowego funkcjonowania powiatowego pogotowia ratunkowego na terenie naszej jednostki samorządu terytorialnego. W imieniu dysponenta zespołu ratownictwa medycznego, Rada Powiatu w Świdnicy apeluje o zwiększenie nakładów finansowych na ratownictwo medyczne poprzez zwiększenie stawki ryczałtowej za dobokaretkę do rzeczywistych kosztów funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego – stwierdzono w przyjętym przez radnych stanowisku.
Oba czynniki doprowadziły do tego, że na pomoc osobom wymagającym pomocy medycznej czasami wyjeżdżać muszą strażacy, przy czym decyzję o zastąpieniu zespołu ratownictwa medycznego zastępem straży pożarnej podejmuje dyspozytor Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu. Zgodnie ze statystykami przedstawionymi przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy, w całym 2019 roku świdniccy strażacy dysponowani byli 22 razy w związku z brakiem wolnych karetek lub jako pomoc przy transporcie pacjentów. W 2020 roku do interwencji „medycznych” strażacy wyruszali dotychczas 14 razy, przy czym 6 wyjazdów wynikało z braku dostępnej karetki.
– Ludzie często dziwią się, dlaczego w takich sytuacjach przyjeżdżają dwa auta straży pożarnej, skoro przy podobnych interwencjach wystarcza trzech ratowników medycznych. Wynika to z przepisów, zgodnie z którymi w przypadku zagrożenia życia w działaniach musi uczestniczyć sześciu ratowników Państwowej Straży Pożarnej. Ponieważ obsadę jednego auta stanowi czterech ratowników, jechać muszą dwa wozy. Daje to w sumie ośmiu ratowników uczestniczących w działaniach – tłumaczy Paweł Szydłowski z KP PSP w Świdnicy.
Michał Nadolski
[email protected]