Strona główna Polityka Najdrożej i najgorzej. Transmisje sesji Rady Miejskiej w Świdnicy

Najdrożej i najgorzej. Transmisje sesji Rady Miejskiej w Świdnicy

1

„Pomimo zgłaszanych wielokrotnie uwag dotyczących jakości relacji z obrad Rady Miejskiej, świdnicki magistrat zdecydował się na dalszą współpracę z przedsiębiorstwem dotychczas odpowiadającym za transmisję posiedzeń. – Nas też jakość nie satysfakcjonuje. Będziemy rozmawiać o jej poprawie – deklaruje prezydent Świdnicy.” – tak pisaliśmy 22 lutego 2019 roku.  Nic się nie zmieniło, może poza całkowitym zerwaniem dzisiejszej transmisji. Władze miasta z uporem zawierają umowę z tym samym realizatorem.

Nie słychać wypowiedzi radnych, obraz przypomina VHS z lat 80-tych, transmisja zawiesza się i rwie, a dzisiaj została z powodu awarii całkowicie przerwana. Rada Miejska w Świdnicy ma najgorszą, najbardziej awaryjną transmisję obrad. Mimo że nie jest to jednorazowa wpadka, umowa na cały rok znów została podpisana z tym samym realizatorem. Świdnica płaci za transmisje najwięcej w powiecie – 1700 złotych za jedną sesję (Strzegom 2805 zł za cały rok, gmina Świdnica ok. 400 zł rocznie, powiat świdnicki transmituje bezkosztowo).

Od kadencji 2018-2023 samorządowcy mają obowiązek transmitowania i udostępniania nagrań z obrad rad miasta, gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. To efekt znowelizowanej w styczniu 2018 roku ustawy o samorządzie terytorialnym. Celem zmian, wśród których znalazło się także publikowanie imiennych wykazów głosowań, było zapewnienie większej transparentności działań radnych.

Na długo przed wprowadzeniem ustawowego wymogu transmisji, zainteresowani mieszkańcy mogli śledzić obrady świdnickiej Rady Miejskiej na antenie lokalnej telewizji oraz na jej kanale w serwisie YouTube. W 2017 oraz 2018 roku, zgodnie z umową zawartą z Przedsiębiorstwem Wielobranżowym “ZOOM” Beata Ziółkowska-Seńków, za emisję w sieci Multimedia Polska relacji z sesji, programów z udziałem władz miasta lub relacji przedsięwzięć organizowanych przez miasto, Świdnica co miesiąc płaciła firmie 5,5 tys. złotych. Z tą samą firmą została podpisana umowa na transmisje sesji 15.01.2019 roku do 31.12.2019 roku, na kwotę 18 700 zł. W tym roku umowę miasto zawarło z Fundacją Telewizji Teletop Sudety Pro Harmonia, której prezesem jest Beata Ziółkowska-Seńków. Umowa obowiązuje od 21.02.2020 do 31.12.2020 i opiewa na 19 000 tysięcy złotych. W styczniu zapłacono jednorazowo 1700 złotych.

Będziemy rozmawiać z właścicielką na temat poprawienia jakości tych transmisji. Ona też nas nie satysfakcjonuje. Będziemy też państwa informować, jeżeli do jakichś uzgodnień dojdzie i dojdzie do poprawy tego przekazu. Wszystkim nam zależy, żeby te sesje były transmitowane w sposób dobry, taki żeby mieszkańcy mogli nas oglądać – zadeklarowała Beata Moskal-Słaniewska. To słowa z 2019 roku.

Jakość nie zmieniła się ani na jotę. Dzisiaj świdniczanie zostali w połowie pozbawieni i tak bardzo złego przekazu.

/asz/

Poprzedni artykułDebata o finansach, inwestycjach i stanie miasta bez udziału mieszkańców. Prezydent Świdnicy z absolutorium [FOTO]
Następny artykułPo naszych publikacjach prezydent Świdnicy częściowo wywiąże się z obietnic. Milion zł więcej na zabytki