Jest szansa, że od przyszłego rozkładu jazdy w Świdnicy będą zatrzymywać się pociągi dalekobieżne relacji Jelenia Góra – Kraków. Jak poinformował Komitet Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych, ma to związek z planowanym przez Ministerstwo Infrastruktury przywróceniem pospiesznego pociągu „Sudety”.
Pod koniec kwietnia Komitet Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych zwrócił się do Ministerstwa Infrastruktury z zapytaniem dotyczącym połączeń dalekobieżnych planowanych dla Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby w rozkładzie jazdy 2020/2021. Z odpowiedzi udzielonej przez Jakuba Kapturzaka z departamentu kolejnictwa w resorcie infrastruktury wynika, że przyszłym rozkładzie pojawi się pociąg TLK „Sudety” relacji Jelenia Góra – Kraków, który pojedzie trasą przez Świdnicę, Kamieniec Ząbkowicki, Nysę, Kędzierzyn Koźle i Katowice.
– Należy pamiętać, że projekt rocznego rozkładu jazdy edycji 2020/2021 jest w trakcie konstrukcji, a jego ostateczny kształt może się zmienić – zaznaczył Kapturzak. Niewiadomą pozostaje to, czy pospieszne „Sudety” będą jedynie połączeniem sezonowym, czy też będą kursować przez cały rok. Z pytaniem w tej sprawie do ministerstwa zwrócił się już Grzegorz Oleś, prezes Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych.
Starania dotyczące przywrócenia pociągów dalekobieżnych na linię kolejową nr 137, nazywaną magistralą podsudecką i przebiegającą przez m.in. Świdnicę, Dzierżoniów, Ząbkowice Śląskie, Kamieniec Ząbkowicki i Nysę, trwają od kilku lat. Zwolennicy takiego rozwiązania wskazują, że zlikwidowałoby to lukę w połączeniach międzywojewódzkich dla miast południowego Dolnego Śląska i Opolszczyzny, a także umożliwiłoby bezpośredni dojazd do ośrodków akademickich, takich jak Katowice i Kraków. Obecnie na terenie powiatu świdnickiego dalekobieżne pociągi zatrzymują się w Świebodzicach i Jaworzynie Śląskiej.
Michał Nadolski
[email protected]