Na podstawie analizy zapisu kamer miejskiego monitoringu udało się ustalić złodzieja, który ukradł donice z iglakami sprzed jednego z lokali mieszczących się w świdnickim Rynku.
Do kradzieży doszło w nocy z soboty na niedzielę. O godzinie 23.30 kamera monitoringu zarejestrowała mężczyznę, który pojawił się na Rynku ciągnąc za sobą mały, pusty wózek. Kilka chwil później mężczyznę zauważono ponownie, tym razem na ulicy Bohaterów Getta. Wózek nocnego spacerowicza był już jednak pełny.
Sytuacja wyjaśniła się następnego dnia, gdy właścicielka jednego z lokali w Rynku zgłosiła dyżurnemu straży miejskiej, iż z parapetu jej lokalu zniknęły donice z iglakami. – Na podstawie analizy zapisu monitoringu ustalono, że sprawcą kradzieży był mężczyzna z wózkiem. Kamery uchwyciły moment, gdy przechodził on koło okradzionego lokalu, jednak ze względu na porę nocną i znaczne oddalenie sam moment kradzieży nie był dostatecznie widoczny. Dopiero na kolejnych ujęciach wyraźnie widać, że mężczyzna ma już wózek załadowany iglakami. Teraz wystarczyło tylko prześledzić jego trasę przemarszu i po nitce do kłębka znaleziono podwórze gdzie zakończyła się nocna eskapada spacerowicza. Strażnicy szybko znaleźli charakterystyczny niebieski wózek. Ustalenie jego właściciela było już tylko formalnością – relacjonuje Edward Świątkowski, szef prewencji świdnickiej Straży Miejskiej.
– Ciekawostką jest również fakt, iż tej samej nocy policja otrzymała informację od mieszkańca Świdnicy, że ktoś oferował jej kupno po atrakcyjnej cenie iglaków, które miał w niebieskim wózku. Miłośnik cudzych roślin został ujęty przez strażników i przekazany policji. Za swój czyn odpowie przed Sądem Rejonowym w Świdnicy – dodaje Świątkowski.
/Straż Miejska w Świdnicy, opr. mn/