Jeden z mieszkańców Świdnicy, który przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym wygrał z władzami Świdnicy w sprawie bezprawnie pobranej opłaty dodatkowej za niepłacony postój w Strefie Płatnego Parkowania, zaczął otrzymywać kolejne wezwania do zapłaty. Złożył zawiadomienie do prokuratury i ta 20 maja wszczęła śledztwo.
Miasto już kilka razy przegrało przed SKO z mieszkańcami, którzy nie wnieśli opłat w Strefie Płatnego Parkowania w Świdnicy. Dotyczyło to miejsc, w których nie było kompletu przewidzianych prawem oznakowań, czyli stosownych znaków pionowych i poziomych. Problem dotyczy ulic wyłożonych kostką granitową. Linii poziomych do niedawna nie było w ogóle.
Reprezentująca miasto prezydent Beata Moskal-Słaniewska powołuje się na ustawę o drogach publicznych i uchwały Rady Miejskiej. Wskazała także na kolizję zapisów rozporządzenia ministra infrastruktury i rozwoju z 2003 roku ze stanowiskiem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który w 2017 roku odmówił zgody na malowanie znaków poziomych w zabytku na nawierzchniach kamiennych i betonowych. Powołała się również na opinię renomowanej kancelarii prawnej z Wrocławia, zdaniem której miasto jest uprawnione do pobierania opłat także w tych miejscach, gdzie znajduje się tylko znak pionowy (opinia była wykonana na zamówienie miasta i opłacona z budżetu miasta).
SKO we wszystkich przypadkach, gdzie na dokumentacji fotograficznej wyraźnie widać brak właściwego oznakowania, rację przyznaje kierowcom. Kolegium wskazało jasno, jeśli nie ma wyznaczonego miejsca postojowego, opłaty nie wolno pobierać. – Obowiązek ten powstanie dopiero wówczas, gdy pojazd zostanie zaparkowany w strefie płatnego parkowania w miejscu wyznaczonym. Przepis art. 13 ust. 1 pkt 1 ustawy o drogach publicznych stanowi, że korzystający z dróg publicznych są obowiązani do ponoszenia opłat za postój pojazdów samochodowych na drogach publicznych w strefie płatnego parkowania. Przepis ten określający ogólną regułę, został doprecyzowany w art. 13b ust. 1 ww. ustawy. W myśl tego przepisu opłatę pobiera się za postój pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania, w wyznaczonym miejscu, w określone dni robocze, w określonych godzinach lub całodobowo. Istotny jest tutaj także przepis art. 13b ust. 6 pkt 1 ustawy o drogach publicznych, organ właściwy do zarządzania ruchem na drogach w uzgodnieniu z zarządcą drogi wyznacza w strefie płatnego parkowania miejsca przeznaczone na postój pojazdów, w tym stanowiska przeznaczone na postój pojazdów zaopatrzonych w kartę parkingową – czytamy w uzasadnieniu postanowienia SKO z 23 stycznia 2020 roku.
Postanowienie SKO ma charakter ostateczny i nie przysługuje od niego odwołanie. Wszyscy, którzy wygrali z miastem, odzyskali bezprawnie pobraną w drodze egzekucji skarbowej opłatę dodatkową (w wysokości 50 zł) wraz z odsetkami.
Mimo takiego rozstrzygnięcia, mieszkaniec Świdnicy, w którego sprawie SKO jednoznacznie wypowiedziało się 23 stycznia 2020 roku, otrzymał kolejne wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej w wysokości 50 złotych za niepłacony postój w SPP. I znów dokumentacja fotograficzna pokazuje, że samochód był zaparkowanych w miejscu, gdzie oznakowanie było nieprawidłowe – identycznie jak w poprzednim przypadku. „W związku z powyższym uważam, że dalsze upominanie mnie i żądanie dokonania opłaty za postój w tych miejscach uważam za bezzasadne i bezprawne.” – napisał do Biura Strefy Płatnego Parkowania 10 lutego. Od egzekwowania opłaty miasto jednak nie odstąpiło. Biuro SPP wysyłało kolejne wezwania do uiszczenia kolejnych opłat w kolejnych miejscach, mimo że oznakowanie wciąż było niezgodne z prawem.
11 marca 2020 roku kierowca złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy „o możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień (Art. 231 &1 kk), oszustwa (Art. 286 &1 kk) oraz sprawstwa kierowniczego (Art. 18 & 1 k.k.) przez Prezydent Miasta Świdnicy, która za pomocą podległych jej urzędników Urzędu Miejskiego w Świdnicy wymusza bezprawne opłaty w tzw. Strefie Płatnego Parkowania od kierowców pojazdów za postój pojazdów w miejscach nieprawidłowo wyznaczonych, sprzecznie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury Dz.U. z 2003 r. nr 220 poz. 2181 oraz ustawą o drogach publicznych.”
„Należy wskazać, że przepisy ustawy o drogach publicznych nie nakładają na gminy obowiązku tworzenia stref płatnego parkowania, a jedynie pozwalają na ich tworzenie. Utworzenie strefy płatnego parkowania wiąże się jednak z obowiązkiem wyznaczenie w tej strefie zgodnych z przepisami miejsc do parkowania pojazdów, czego Prezydent Miasta nie dokonała. Pomimo ugruntowanego orzecznictwa Sądów Administracyjnych, wyroków WSA we Wrocławiu i nie tylko, postanowień SKO w Wałbrzychu oraz pism organów nadzorczych, Prezydent Miasta uporczywie oszukuje, wprowadza w błąd i nęka kierowców wymuszając bezprawne opłaty.” – napisał skarżący.
Prokuratura przyznała mieszkańcowi status osoby pokrzywdzonej i wszczęła śledztwo „w sprawie doprowadzenia przez funkcjonariuszy publicznych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem osób parkujących w Strefie Płatnego Parkowania w mieście Świdnica, tj. o czyn z art. 231 par. 1 kk w zw. z art. 13 par. 1 kk w zw. z art. 286 par. 1 kk”.
Do redakcji Swidnica24.pl od początku 2020 roku zgłosili się trzej kolejni kierowcy, postawieni w identycznej sytuacji. Dodatkowym problemem jest brak prawnej drogi odwoławczej przed wyegzekwowaniem tzw. opłaty dodatkowej.
Warto przypomnieć, że wyznaczanie płatnych stref parkowania nie jest dla samorządu obowiązkiem, a możliwością. Ograniczenia czasu postoju na wybranych ulicach można wprowadzać za pomocą oznakowania bez pobierania opłat.
Agnieszka Szymkiewicz