Mimo sprzeciwów opozycji Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało przeprowadzenie wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Za projektem zagłosowało 230 posłów, w tym świdniczanin Wojciech Murdzek, członek partii Porozumienie.
Zgodnie z nowa ustawą głosowanie w wyborach prezydenckich może być przeprowadzone wyłącznie w drodze korespondencyjnej, a marszałek sejmu może przesunąć termin wyborów. Ustawa została przegłosowana w poniedziałek wieczorem. Za jej przyjęciem było 230 posłów, przeciw 226, dwóch wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nie wzieli udziału Jarosław Gowin, lider Porozumienia i Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej.
Świdnicki poseł Wojciech Murdzek głosował tak jak większość klubu parlamentarnego PiS. Przeciwko ustawie byli dwaj jego koledzy z Porozumienia, Wojciech Maksymowicz i Michał Wypij. Jarosław Gowin nie wziął udziału w głosowaniu. Wszystkie pozostałe kluby w sejmie oraz posłowie niezależni głosowali przeciw. Warto przypomnieć, że Wojciech Maksymowicz jako jedyny z rządzącego obozu mówił publicznie, że wybory nie mogą się odbyć.
–Bez znalezienia nowego rozwiązania pozostałoby w mocy głosowanie poprzez pójście do lokali wyborczych, czyli najgorszy wariant. Niestety, najlepsze rozwiązanie , odkładające temat wyborów na dwa lata zostało odrzucone przez opozycję – tłumaczy powody poparcia głosowania korespondencyjnego poseł Murdzek. Na pytanie, czy wybory także w takiej formie nie narażą zdrowia i życia Polaków, nie odpowiedział.
Ustawa zakłada, że wybory zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze będą przeprowadzone korespondencyjnie, a za dostarczenie pakietów wyborczych będzie odpowiadała Poczta Polska, która na czas wyborów zostanie zwolniona ze świadczenia innych usług. Wyborcy mają wrzucać pakiety do specjalnych skrzynek na terenie gminy.
Posłowie opozycji wskazywali, że głosowanie korespondencyjne otwiera drogę do fałszerstw i jest niekonstytucyjne. Opozycja podkreśla również, że przeprowadzenie wyborów w stanie epidemii jest narażaniem zdrowia i życia Polaków i wskazuje, że rozwiązaniem jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, co odsunęłoby termin wyborów. Jarosław Gowin, przewodniczący Porozumienia, proponował przeniesienie wyborów na 2022 rok.
Ustawa trafi do senatu. Izba wyższa parlamentu ma 30 dni na jej przyjęcie lub odrzucenie.
/asz/