Strona główna 0_Slider Pasażerowie pociągów przez okna będą „podziwiać” śmietnisko przy stacji Świdnica Przedmieście?

Pasażerowie pociągów przez okna będą „podziwiać” śmietnisko przy stacji Świdnica Przedmieście?

15

Już od 2018 roku świdniccy strażnicy miejscy próbują wpłynąć na Grupę PKP, by uporządkowała zaśmiecony teren przy ulicy Jodłowej. Dotychczasowe apele nie przyniosły żadnego efektu, a wszystkie pisma kierowane do kolejowej spółki pozostają bez odzewu. Zaledwie kilkanaście metrów od śmietniska przy stacji Świdnica Przedmieście trwają prace związane z rewitalizacją linii kolejowej łączącej Świdnicę z Sobótką i Wrocławiem, na którą w 2021 roku mają powrócić pociągi pasażerskie.

Na problem zaśmieconych, kolejowych działek przy ulicy Jodłowej wielokrotnie zwracają uwagę mieszkańcy. Z panującej tam sytuacji zdają sobie sprawę także strażnicy miejscy, którzy wielokrotnie zwracali się do właściciela terenu o podjęcie działań. – Od 2018 roku cyklicznie wysyłane są pisma do PKP PLK dotyczące stanu porządkowego tego rejonu. Na dzień dzisiejszy na żadne z wysłanych pism nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. W tej chwili wykonywana jest kolejna dokumentacja fotograficzna i po raz kolejny wyślemy pismo do PKP – mówi Edward Świątkowski, szef prewencji w świdnickiej straży miejskiej.

Nie możemy też uzyskać informacji, kto personalnie odpowiada za ten rejon. W wypadku prawa wykroczeń odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na osobie fizycznej. Jeżeli więc istnieje pracownik, który w zakresie swoich obowiązków ma utrzymanie czystości na danym terenie i otrzymamy informację, że to właśnie on za to odpowiada, to oczywiście taki pracownik może u nas złożyć wyjaśnienia i wtedy możemy prowadzić postępowanie wyjaśniające, które może zakończyć się skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie lub nałożeniem mandatu. W przypadku PKP PLK nie wiemy nic. Nie wiemy nawet jaka jednostka organizacyjna PKP PLK odpowiada za ten teren – tłumaczy Świątkowski, który „współpracę” z kolejową spółką przyrównuje do odbijania się od ściany.

Nie odpowiadają, lekceważą nasze pisma, nie ma żadnej reakcji z ich strony. Trudno nawet mówić, że jest to instytucja, z którą najciężej nam się współpracuje – my z nią nie współpracujemy w ogóle. To sytuacja żenująca. Irytuje nas to, ponieważ jesteśmy w stanie zobligować do działania prywatnych właścicieli i właścicieli firm w różnych sytuacjach – czasami łatwiej, czasami trudniej, ale udaje się pewne rzeczy rozwiązać – wskazuje strażnik.

Zwróciliśmy się do kolejowej spółki z pytaniem o możliwość podjęcia działań w związku z zaśmieconym terenem przy Jodłowej. Na odpowiedź czekamy.

/mn/

zdjęcia nadesłane przez czytelnika Swidnica24.pl

Poprzedni artykułMaseczki dla bezdomnych
Następny artykułZakrywanie ust i nosa od dzisiaj obowiązkowe. Kiedy trzeba się zasłaniać?