Strona główna 0_Slider Nie będzie kolejnych samoobsługowych stacji naprawy rowerów. Miasto obawia się wandali

Nie będzie kolejnych samoobsługowych stacji naprawy rowerów. Miasto obawia się wandali

4

O ustawienie trzech, nowych stacji naprawy rowerów zaapelował do władz Świdnicy jeden z miejskich radnych, tłumacząc swój pomysł rosnącą ilością nowych tras dla jednośladów, a także położeniem miasta na skrzyżowaniu malowniczych tras rowerowych. Propozycja montażu stacji, mających służyć także do awaryjnych napraw wózków dziecięcych i wózków inwalidzkich, została jednak zaopiniowana negatywnie.

Samoobsługowa stacja naprawy rowerów od stycznia 2018 roku stoi przy Centrum Przesiadkowym

W związku z tym, że nasze miasto znajduje się na skrzyżowaniu malowniczych tras rowerowych a także samo w sobie posiada dość pokaźną ilość ścieżek wnioskuję wyjście naprzeciw ich użytkownikom poprzez doposażenie w obrębie Świdnicy o tak zwane samoobsługowe stacje naprawy rowerów. Przedmiotowe stacje posłużą także do awaryjnych napraw wózków dziecięcych i wózków inwalidzkich zarówno spacerowiczom jak i osobom niepełnosprawnym – zaproponował w swojej interpelacji radny Andrzej Ora. Jak wskazywał, koszt jednej stacji to około 2,5 tys. zł. Zaproponował przy tym trzy lokalizacje: Rynek, Park Centralny i Zalew Witoszówka.

Wydział Dróg i Urzędu Miejskiego w Świdnicy analizował możliwość postawienia samoobsługowej stacji rowerowej w Świdnicy. Wybrano lokalizację przy Centrum Przesiadkowym w pobliżu budynku dworca autobusowego, obok zamontowanych stojaków rowerowych, w zasięgu kamer monitoringu miejskiego. Zakupiono i postawiono stację firmy IBOMBO, która umożliwia przeprowadzenie podstawowych napraw oraz napompowania kół rowerów lub wózka – przywołała w odpowiedzi prezydent Beata Moskal-Słaniewska. – Potwierdziły się nasze obawy, że stacja będzie obiektem wandali. Mimo, iż zawierała elementy wandaloodporne nie uchroniło jej to przed zniszczeniem. Zostały pourywane narzędzia do napraw oraz ukradziono pompkę, wstępne wyliczenia pokazują, że straty wyniosły około 1 500 zł. Mimo objęcia stacji monitoringiem nie udało się znaleźć winnego – stwierdziła prezydent Świdnicy.

To przeświadcza nas w przekonaniu, że postawienie nowych stacji w miejscach gdzie nie ma monitoringu spowoduje jeszcze szybszy ich demontaż. Biorąc pod uwagę powyższe nie planuje się na terenie miasta zamontowania nowych samoobsługowych stacji naprawy rowerów – skonkludowała Moskal-Słaniewska.

/mn/

Poprzedni artykułNie żyje kolejne 7 osób
Następny artykułKolejne zmiany w świdnickiej komunikacji miejskiej