– Grzechem byłoby nie pomóc w zwalczaniu zarazy skoro mam maszynę i potrafię szyć – mówi 96-letnia pani Janina z Milikowic, która postanowiła dołączyć do grona mieszkańców powiatu, którzy aktywnie wspomagają służbę zdrowia i rozpoczęła własną produkcję ochronnych maseczek dla medyków ze Świdnicy.
96-latka przeżyła trud wojny i lat powojennych. Jak przyznaje, nigdy nie miała w życiu z górki. Pewien czas temu przeszła operację zaćmy i należy do Polskiego Związku Niewidomych. Zmaga się też z problemami zdrowotnymi wynikającymi z wieku. To jednak nie przeszkadza jej w tym, by pomagać. Mimo niemal stu lat życia świetnie się trzyma i w związku z pandemią koronawirusa postanowiła szyć maseczki dla jednej ze świdnickich przychodni, spędzając większość dnia przy maszynie do szycia.
Taka postawa i chęć niesienia dobra w pełni zasługuje na uznanie. Jednak sama 96-latka, zachowując skromność, powtarza, że jej działania to nic niezwykłego, bo maseczki szyją przecież także inni ludzie – krawcowe, czy też harcerze.
/mn/
zdjęcia użyczone