W nocy z czwartku na piątek świdniccy strażnicy miejscy interweniowali na ulicy Żeromskiego. Operator miejskiego monitoringu dostrzegł tam mężczyznę spożywającego alkohol przed wejściem do sklepu. Na widok strażników mężczyzna najpierw próbował uciekać, później zaczął się pokrętnie tłumaczyć. Jego sprawą zajmie się teraz sąd.
– W dniu 13.02.2020r. tuż po godzinie 23.00 operator monitoringu wizyjnego zauważył młodego mężczyznę, który zataczając się spożywał alkohol przy jednym ze sklepów na ulicy Żeromskiego. Przejeżdżających tą ulicą kierowców nietrzeźwy pozdrawiał gestem, który nie można zaliczyć do przyjaznych – relacjonują strażnicy.
Gdy na miejscu pojawił się patrol straży miejskiej, mężczyzna udawał, że nie wie o co chodzi. – Wręczył funkcjonariuszowi dowód osobisty, a następnie rzucił się do ucieczki. Już po kilku krokach został jednak ujęty i umieszczony w radiowozie. Badanie trzeźwości wykazało, iż chwiejny krok był spowodowany spożyciem alkoholu. W związku z odmową przyjęcia mandatu za spożywanie alkoholu w miejscu niedozwolonym, sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy w Świdnicy. Argumentacja, że sprawca wykroczenia chciał w ten sposób przedwcześnie świętować „walentynki” chyba nie przekona sądu – dodają municypalni.
/SM Świdnica, opr. mn/