Strona główna 0_Slider Nie ma wyznaczonego miejsca? Nie można pobierać opłaty w SPP. Kolejny mieszkaniec...

Nie ma wyznaczonego miejsca? Nie można pobierać opłaty w SPP. Kolejny mieszkaniec wygrywa z miastem

15

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu przyznało rację mieszkańcowi Świdnicy, od którego miasto domagało się wniesienia opłaty za postój w Strefie Płatnego Parkowania. W postanowieniu wskazano wprost, że opłata nie może być pobierana za postój w miejscu, które nie zostało wyznaczone liniami poziomymi. To już kolejny przypadek, gdy miasto przegrywa sprawę przed SKO.

Historia miała swój początek w listopadzie 2016 roku. To właśnie wtedy przed gmachem Sądu Okręgowego w Świdnicy przy pl. Grunwaldzkim mieszkaniec zaparkował swój samochód i nie wykupił biletu, nie zrealizował także wezwania do uiszczenia opłaty, które pracownik Strefy Płatnego Parkowania zostawił za wycieraczką. W czerwcu 2018 roku Urząd Skarbowy wszczął postępowanie, którego celem było wyegzekwowanie należności za postój oraz tzw. opłatę dodatkową (karę) w wysokości 50 złotych.

Na tą decyzję świdniczanin złożył skargę, wnosząc także zażalenie na postanowienie prezydent Świdnicy, która nie uwzględniła jego wcześniejszego odwołania. Reprezentująca miasto Beata Moskal-Słaniewska powołała się na ustawę o drogach publicznych i uchwały Rady Miejskiej. Wskazała także na kolizję zapisów rozporządzenia ministra infrastruktury i rozwoju z 2003 roku ze stanowiskiem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który w 2017 roku odmówił zgody na malowanie znaków poziomych w zabytku na nawierzchniach kamiennych i betonowych. Powołała się również na opinię renomowanej kancelarii prawnej z Wrocławia, zdaniem której miasto jest uprawnione do pobierania opłat także w tych miejscach, gdzie znajduje się tylko znak pionowy (opinia była wykonana na zamówienie miasta i opłacona z budżetu miasta).

W odniesieniu do postanowienia prezydent Świdnicy mieszkaniec zwrócił uwagę na liczne rozstrzygnięcia sądów administracyjnych w podobnych sprawach. – Nie można pominąć również rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody dolnośląskiego z dnia 9 lutego 2012 roku, w uzasadnieniu którego wyraźnie stwierdzono, że opłaty za postój w strefie płatnego parkowania można pobierać jedynie za postój w miejscach wyznaczonych w sposób określony przepisani prawa. (…) Z dokumentacji fotograficznej nie wynika, aby postój [mojego] pojazdu odbywał się w miejscu wyznaczonym – stwierdził w piśmie do SKO.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu uznało, że kierowca ma rację – obowiązek uiszczenia opłaty nie istnieje w miejscu, gdzie nie jest wyznaczone liniami poziomymi miejsce postojowe. – Analiza akt sprawy oraz analiza przepisów ustawy o drogach publicznych, a także aktualnego orzecznictwa sądowego pozwala stwierdzić, że zarzut nieistnienia obowiązku zapłaty okazał się uzasadniony i skuteczny. Rozstrzygając spór pomiędzy zobowiązanym a Prezydentem Miasta Świdnica, sprowadzający się odnośnie tego zarzutu do rozumienia użytego w art. 13b ust. 1 ustawy o drogach publicznych określenia „wyznaczone miejsce”, Kolegium uznało, że zaskarżone postanowienie nie jest zgodne z przepisami prawa. Nie można zgodzić się ze stanowiskiem wierzyciela, że cała strefa płatnego parkowania jest niejako miejscem wyznaczonym i to bez względu na to, czy są w strefie miejsca wyznaczone znakami poziomymi, czy nie. W ocenie Kolegium samo zaparkowanie pojazdu w strefie płatnego parkowania nie rodzi jeszcze obowiązku uiszczenia opłaty. Obowiązek ten powstanie dopiero wówczas, gdy pojazd zostanie zaparkowany w strefie płatnego parkowania w miejscu wyznaczonym. Przepis art. 13 ust. 1 pkt 1 ustawy o drogach publicznych stanowi, że korzystający z dróg publicznych są obowiązani do ponoszenia opłat za postój pojazdów samochodowych na drogach publicznych w strefie płatnego parkowania. Przepis ten określający ogólną regułę, został doprecyzowany w art. 13b ust. 1 ww. ustawy. W myśl tego przepisu opłatę pobiera się za postój pojazdów samochodowych w strefie płatnego parkowania, w wyznaczonym miejscu, w określone dni robocze, w określonych godzinach lub całodobowo. Istotny jest tutaj także przepis art. 13b ust. 6 pkt 1 ustawy o drogach publicznych, organ właściwy do zarządzania ruchem na drogach w uzgodnieniu z zarządcą drogi wyznacza w strefie płatnego parkowania miejsca przeznaczone na postój pojazdów, w tym stanowiska przeznaczone na postój pojazdów zaopatrzonych w kartę parkingową – czytamy w uzasadnieniu postanowienia z 23 stycznia 2020 roku.

Kolegium przywołuje także liczne rozstrzygnięcia podobnych spraw wydane przez Wojewódzkie Sądy Administracyjne i Naczelny Sąd Administracyjny. „Pobieranie opłat za postój w każdym miejscu, w granicach wyznaczonej strefy parkowania wywoływałoby skutki przeciwstawne do zamierzonych. Oznaczałoby faktyczną aprobatę dla zachowań korzystających z dróg publicznych, które są niezgodne z przepisami prawa – naruszają ograniczenia i zakazy postoju (art. 46 ust. 2 i art. 49 ust. 2 ustawy – Prawo o ruchu drogowym). W ten sposób cel przedsięwzięcia – ustalenie strefy płatnego parkowania – zostałby zredukowany do zapewnienia przychodów z tytułu pobierania opłat za postój w tej strefie” – stwierdzono w przywołanej przez SKO uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 października 2017 roku.

Ze znajdujących się w aktach sprawy zdjęć wynika, że miejsce, na którym stoi zaparkowany samochód zobowiązanego, nie było miejscem wyznaczonym, a tylko za parkowanie w takim miejscu opłata może być pobierana. Okoliczność ta w sprawie pozostaje bezsporna, bowiem okoliczności tej wierzyciel nie zaprzeczył. Na podjęte rozstrzygnięcie nie ma wpływu także argumentacja wierzyciela dotycząca opinii renomowanej kancelarii prawnej z Wrocławia. Po pierwsze nie ma jej w aktach, trudno zatem się do niej odnieść. Po drugie, gdyby opinia ta istniała, to i tak byłaby tylko jednym z dowodów w sprawie, który podlegałby ocenie. Ocena prawna bowiem zawsze należy do organu. W ocenie Kolegium sytuacji prawnej nie zmieniają także decyzje dotyczące zakazu malowania znaków poziomych. Obowiązek ich umieszczenia w spp wynika wprost z ustawy o drogach publicznych i rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 3 lipca 2003r. Biorąc pod uwagę analizowane przepisy, stanowisko doktryny, a także aktualną linię orzeczniczą sądów administracyjnych stwierdzić należy, że zarzut zobowiązanego jest w pełni uzasadniony – zaznaczono w konkluzji uzasadnienia do postanowienia Kolegium. Postanowienie SKO jest ostateczne i nie przysługuje od niego odwołanie.

Identyczny finał miały postępowania prowadzone w bliźniaczych sprawach – w 2017 roku do SKO wystąpił Henryk Kosiorowski, a w 2018 roku jego śladem poszedł inny świdniczanin.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułGrypa w natarciu. W powiecie już ponad 5700 zachorowań więcej niż przed rokiem
Następny artykułBal studniówkowy Technikum Ortopedycznego stał się faktem! [FOTO]