Od końca ubiegłego roku rolnicy z gmin Jaworzyna Śląska, Żarów, Strzegom i Świebodzice podejrzewają, że ogromny areał gruntu, na którym obecnie gospodaruje Majątek Ziemski Stary Jaworów SA może zostać przekazany na własność diecezji świdnickiej Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Zarządzający zasobami rolnymi Skarbu Państwa Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zaprzecza, ale rolnicy nie wierzą.
Pod koniec 2019 roku grupa rolników wystosowała pytania do kilku instytucji w sprawie 1000 hektarów ziemi z zasobów Skarbu Państwa, które miałyby trafić do diecezji świdnickiej. Odpowiedź z KOWR-u otrzymał Władysław Łaszków, sołtys Milikowic. – Ja tutaj służę tylko adresem z racji swojej funkcji – wyjaśnia sołtys. – Odpowiedź przyszła tylko z wrocławskiego KOWR-u.
Kuria nie może występować o przekazanie gruntów, mogą to zrobić jedynie parafie, a areał nie może być większy niż 15 hektarów (na mocy ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, przyp. red.). Decyzji nie podejmuje KOWR, a wojewoda – mówi Urszula Ganczarek, zastępczyni dyrektora wrocławskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. – Udzieliliśmy odpowiedzi, że możliwości, by przekazać 1000 hektarów, nie ma. Takich planów nie było i nie ma.
1000 hektarów, o których mówią rolnicy, miałoby pochodzić z Majątku Ziemskiego Stary Jaworów SA. Wokół tego gospodarstwa, liczącego ok. 2 500 ha ziemi, od lat toczy się spór. Krajowy Ośrodek Wspierania Rolnictwa przekonuje, że obecny dzierżawca musi oddać ziemię. – Sąd wydał wyrok nakazujący Majątkowi Ziemskiemu Stary Jaworów wydać nieruchomości rolne o powierzchni 2,5 tysiąca hektarów w gminach Żarów, Jaworzyna Śląska, Świdnica, Strzegom, Świebodzice. Po czterech latach procesu wyrok uprawomocnił się w czerwcu tego roku. Umowa dzierżawy gruntów należących do dawnej Agencji Nieruchomości Rolnych, a dziś Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa wygasła w 2014 roku i od tej pory spółka użytkuje nieruchomości bezumownie. Sąd nakazał ich wydanie, wyrok jest prawomocny, a mimo to spółka się do niego nie zastosowała – mówiła Urszula Ganczarek we wrześniu 2018 roku.
– Sprawa jest skomplikowana i nie ma finału, jak przekonuje pani Ganczarek – odpowiadał wówczas prezes Jachimowski. W 2010 roku Jachimowski z czterema innymi rolnikami w drodze przetargu kupił Skarbowe Przedsiębiorstwo Stary Jaworów. – Na mocy umowy przejęliśmy dzierżawę ziemi. Miała trwać do 2024 roku – tłumaczył. – Agencja Nieruchomości Rolnych uznała, że termin będzie znacznie krótszy, na co nie mogliśmy się zgodzić. Umowa pod groźbą 20 milionów złotych kary zobowiązała nas do utrzymania produkcji i poziomu zatrudnienia. Nie tylko dotrzymaliśmy umowy, ale rozwinęliśmy działalność. Mamy w tej chwili 450 krów, nasze gospodarstwo jest drugie co do wielkości na Dolnym Śląsku. Jest jednak problem – nie mamy własnej ziemi, cała działalność oparta była o dzierżawę. I dzierżawę do 2024 roku gwarantowała nam umowa kupna. Nie możemy się zgodzić na oddanie tej ziemi, a sprawa wcale nie ma swojego finału. Wyrok o wydanie ziemi zapadł 27 lipca tego roku i złożyliśmy apelację. Nie możemy zgodzić się na zaprzepaszczenie naszej pracy i zobowiązań wobec ludzi – mówił Jachimowski.
KOWR prezentował nieprzejednane stanowisko. Chcemy, by te tereny zostały rozdysponowane pomiędzy rolników prowadzących rodzinne gospodarstwa. Część trafi także do samorządów – deklarowała w 2018 roku Urszula Ganczarek.
Sprawa sądowa jeszcze się nie zakończyła. – Ostatnia rozprawa odbyła się w styczniu 2020, kolejna została wyznaczona na maj – informuje dzisiaj zastępczyni dyrektora KOWR we Wrocławiu.
Rolników odpowiedź i zapewnienia, że Kościół nie otrzyma za darmo 1000 hektarów ziemi, nie usatysfakcjonowała. Jeszcze w tym tygodniu organizują spotkanie z przedstawicielami samorządów oraz KOWR, poświęcone temu tematowi.
Agnieszka Szymkiewicz