Gdyby nie wrażliwość sąsiadów, pies skonałby z głodu. Jak opisuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, mieszkaniec Żarowa wyjechał do pracy za granicę, a swoją podopieczną zostawił bez wody i jedzenia.
Suczka przez tydzień była zamknięta bez żadnej opieki w mieszkaniu przy ul. Mickiewicza w Żarowie. – Sprawa wyszła na jaw dzięki sąsiadom, którzy usłyszeli skowyt zagłodzonego zwierzęcia. Od razu zaalarmowali rodzinę pseudowłaściciela, która ujawniła zagłodzoną suczkę. Mężczyzna przed wyjazdem nie poinformował nikogo, w tym rodziny, że w jego lokalu została żywa istota. Bezdusznie skazał ją na powolną śmierć – opisują inspektorzy z DIOZ. Jak zapewnia Konrad Kuźmiński z inspektoratu, do prokuratury trafi zawiadomienie przeciwko właścicielowi zwierzęcia.
Suczka została przewieziona do kliniki weterynaryjnej. Okazało się, że nie tylko jest wychudzona i odwodniona, ale także cierpi na zapalenie uszu i oka, prawdopodobnie ma również ropomacicze. Wymaga przebadania i leczenia, którego koszt został oszacowany na 1000 złotych.
Datki na leczenie można przekazać na kilka sposobów:
mBank S.A. 49 1140 2004 0000 3802 7654 3761
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt
ul. Przechodnia 4A
58-560 Jelenia Góra
w tytule: wychudzona suczka
PayPal [email protected]
Zbiórka internetowa – https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zapomniana
Po wyleczeniu suczka zostanie skierowana do adopcji. Pytania w tej sprawie można już kierować na nr 534 776 981.
/opr. red./
Zdjęcia DIOZ