Malutki Malik mieszkał pod krzakiem o głodzie i chłodzie, czekając na pomoc lub chociaż jedzenie. Był za malutki, żeby poradzić sobie sam. Pomoc na szczęście nadeszła i pod troskliwym okiem wolontariuszki świdnickiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami kociak doszedł do siebie, wypiękniał i czeka na swoje stałe miejsce na ziemi, czyli szczęśliwy dom z kochającymi właścicielami.
– Odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony. Pięknie dogaduje się z innymi kotami. Jeżeli chodzi o nieznanych mu ludzi, jest jeszcze trochę nieśmiały i dlatego potrzebuje odrobiny cierpliwości ze strony nowego właściciela. Tel. kontaktowy: 662 096 539. Obowiązuje wizyta i umowa przed adopcyjna – mówią przedstawiciele TOZ.
/TOZ, opr. mn/